|
Ojciec
Merrin (Stellan Skargard) spotyka w Kairze kolekcjonera antyków,
który namawia go do wzięcia udziału w brytyjskiej wyprawie
archeologicznej w odległych rejonach Kenii. Odkrywa tam kościół z
czasów bizantyjskich w nienaruszonym stanie – jak gdyby został
przysypany ziemią, w dniu w którym powstał. Kolekcjoner przekonuje
Merrina, który jest także archeologiem, aby ten odnalazł ukryty w
kościele antyczny relikt, zanim znajdą go Brytyjczycy. Nie wie
jednak, że czai się tam coś, co przerośnie ich wyobrażenia. Wkrótce
krew popłynie po równinach Wschodniej Afryki. Rozpoczyna się
koszmar. W miejscu narodzin Zła, Merrin będzie mógł w końcu spojrzeć
mu w twarz...
 
:: OBRAZ / DŹWIĘK ::
 
Obraz to jeden z
lepszych elementów tego wydania DVD. Podczas
oglądania nie zauważyłem jakichkolwiek zakłóceń, w
postaci zawirowań obrazy, grubego ziarna, zatrzymań
obrazu. Nasycenie koloru jest po prostu fenomenalne,
z każdą sceną można sobie uświadomić, że cała paleta
barw została wykorzystana i nie spotkamy się z
sytuacją, w której coś byłoby niewidoczne czy
rozmazane. Oczywiście sam format obrazu przemawia
sam za siebie, jest to 2,35:1. Nie jest to format,
który negatywnie wpływałby na oglądanie, ponieważ
nie jest on rozciągnięty na cały ekran, tylko
zrobiony na wzór panoramicznego.
SPI uzbroiło płytę w trzy ścieżki dźwiękowe: Dolby Digital 5.1 zarówno w wersji oryginalnej jak i z lektorem, trzecią ścieżką jest oczywiście DTS ES, jednak tylko w wersji oryginalnej. Są one najwyższej jakości. Pod każdym względem spełniły moje oczekiwania. Nie dość, że dźwięk pełni zasadniczą funkcję w tym filmie, ponieważ tylko dzięki niemu możemy czuć niepokój, to jeszcze jego kompozycja zasługuje na uznanie. Z każdym momentem czuje się narastające piętno jakie ciąży na nas podczas oglądania. Oczywiście dźwięk jest tak zrobiony, że wszystko jest idealnie słyszalne, nie istnieją momenty, w których dźwięk wyprzedza obraz. Jak zawsze znajdzie się jakiś minus i jak zawsze jest nim wersja z lektorem, w której niektóre dźwięki zagłusza głos lektora, jest to normalka, ale dopiero podczas oglądania wersji oryginalnej można dostrzec całe piękno produkcji jaka jest „Egzorcysta Początek”..
 
:: MENU / DODATKI ::
 
Menu zbudowane
jest dość ciekawie. Na głównej planszy mamy
przyjemność zobaczyć jedną z ciekawszych scen które
istnieją w filmie - Ojciec Merrin rozprawia się z
demonem w jaskini. Dodatkowo na pierwszym planie
widnieje cmentarz oraz wielki krzyż, z którego
zrobione jest menu. Akurat w głównym menu nie
usłyszymy klimatycznej muzyki, dopiero w
poszczególnych opcjach menu mamy tą przyjemność.
Jeśli już omawiam poszczególne składniki menu to
każde z nich zbudowane jest inaczej, jednak
posiadają jedną wspólną cechę a mianowicie w tle
można usłyszeć klimatyczne utwory pochodzące z
filmu. Dodatkowo sam projekt menu jest bardzo dobrze
przemyślany, całe ułożenie poszczególnych elementów
musiało sprawić trochę kłopotu, ale za to mamy
niezły efekt końcowy, który powinien spodobać się
wszystkim, którzy zakupią "Egzorcystę Początek".
Wydanie to nie obfituje w dodatki.
Do wyboru mamy ich tylko trzy: bezpośredni dostęp do trzydziestu
scen, zwiastun "Egzorcysta Początek" oraz katalog SPI. Po raz
pierwszy spotkałem się aż z taką ilością scen do wyboru, nie musimy
skakać po kilku scenach, tylko mamy do wyboru aż trzydzieści, które
znajdują się od siebie około czterech minut. Oczywiście możemy
zerknąć na katalog SPI, co proponują widzowi, znajduje się tam kilka
ciekawych pozycji, które warto by zakupić.
AUTOR:
PASTOR |
|