::INFORMACJE::




::TYTUŁ POLSKI::
2001 Maniacs

::
REŻYSERIA::
Tim Sullivan

::SCENARIUSZ::
Tim Sullivan,
Chris Kobin


::MUZYKA::
Matt Sorum ,
Lanny Cordola

::ROK::
2005

::CZAS TRWANIA::
87 min.

::KRAJ::
USA

::OBSADA::
Robert Englund,
Matthew Carey,
Lin Shaye

::PLUSY::
+ Umowność
+ Sztuka zabijania jako spektakl
+ Obsada
+ Scenariusz
+ Całokształt!

::MINUSY::
- Sceptyk zawsze znajdzie…  

::OCENA FILMU::
9,5/10
 

 


SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


2001 MANIACS

 

Fenomen fascynującej przemocy współczesna psychologia stara się wyjaśnić posługując się tzw. zasadą hedonicznej asymetrii. Wedle niej przeżycia straszliwe lub obrzydliwe budzą większe zainteresowanie, łatwiej skupiają uwagę odbiorcy. Przekazy pozytywne i przyjemne traktowane są z obojętnością jako zwyczajne niewymagające wytężonej uwagi. Negatywne informacje skłaniają, bowiem do większej czujności, są swoistym ostrzeżeniem o konieczności podjęcia ucieczki albo obrony. Niosą ze sobą konsekwencje, których zlekceważenie może okazać się fatalnym, a nawet śmiertelnym błędem. Na tłumaczeniu zasadą hedonicznej asymetrii fascynacji przemocą nie kończą się, rzecz jasna, próby psychologicznego wyjaśnienia tego fenomenu. Nie miejsce jednak tutaj na ich szczegółową prezentację, niemniej warto wspomnieć, że teoria instynktywistyczna szukała odpowiedzi na pytanie o powody fascynacji w naturze człowieka. Popęd do agresji tłumaczony jest prawami ewolucji i naturalnymi ludzkimi skłonnościami i instynktami. Wedle tej teorii obrazy przemocy funkcjonują jako katalizatory napięcia i destrukcyjnych popędów wyrażając w dziele artystycznym wrodzone, a więc niepodlegające świadomej kontroli, predyspozycje. Podobnie pojmował ludzką agresje twórca psychoanalizy, Siegmund Freud i jego następcy: Fromm, Jung, Kohuta. Jednak najpełniejszym zobrazowaniem powyższych teorii jest wciąż narastające zainteresowanie filmami gore. Do najważniejszych pozycji w kinematografii światowej zaliczamy „Dwa Tysiące Maniaków” wedle pomysłu Herschella Gordona Lewisa, który stworzył najkrwawszą trylogię w historii kina amerykańskiego lat sześćdziesiątych. Jak czas pokazał, historia lubi się powtarzać, zatem zapraszam do zapoznania się z zupełnie nowym dziełem, jedynie bazującym na oryginale, który ponownie tworzy kolejny przełom w kinematografii…

Historia jest wykładnią ludzkiej wiarygodności, na której ważą się dalsze losy ludzkości. Pewne wydarzenia z przed wieków wciąż oddziałują na społeczeństwa wielu państw. Wojna Secesyjna 1861 – 65, wojna domowa w USA między przemysłowymi stanami Północy a plantatorsko-niewolniczymi stanami Południa, które 1860 – 61 dokonały secesji z Unii i utworzyły Skonfederowane Stany Ameryki; zakończona klęską Konfederacji Południa i przywróceniem jedności państwa w okresie zw. rekonstrukcją.

Jednym z przykładów jest wojna Północy z Południem, która podzieliła jeden naród na dwa skrajnie lewicowe obozy polityczne, po mimo wielu lat jest to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Stanów Zjednoczonych, o których uczą się studenci jednego z uniwersytetów. Jest to ostatni wykład, w którym uczestniczy trójka znajomych, którzy tuż po wykładzie zamierzają zwiedzić historyczne miejsca, przy okazji odbyć przygodę ich życia przed nadciągającymi egzaminami. Ich podróż wkrótce zostaje wstrzymana, bowiem pod pretekstem zrobienia zakupów mają okazję podziwiać dwie niezwykle urodziwe kobiety, którymi opiekuje się gej. Po krótkiej wymianie spojrzeń ich drogi się znów krzyżują, bowiem wkrótce po wyruszeniu w trasę korzystają z objazdu, który nie jest uwzględniony na mapie. Po kilkunastu kilometrach trasy zatrzymują się w południowoamerykańskiej mieścinie Pleasent Valley, która charakteryzuje się niezwykłą gościnnością oraz rozwiązłością miejscowych dziewczyn. Młodzieńcy zafascynowani urodą miejscowych kobiet, korzystają z zaproszenia burmistrza, Buckmana, który proponuje im uczestnictwo w miejscowym festynie, który właśnie się rozpoczął. Drogę również pomylili Kat, Leah, Lester, wcześniej spotkani wczasowicze oraz para motocyklistów, którzy również wezmą udział w uroczystościach. Wszystkie panie zostają pod opieką Babci Boone, natomiast panowie zażyją miejscowej gościnności wśród panów oraz Brzoskwinek, sióstr bliźniaczek, które uwodzą nie tylko swoimi wdziękami, ale również niezwykle subtelnym dotykiem. Rozpoczynają się obchody miejscowego święta, którego kulminacyjnym punktem jest wielka uczta, do której przez trzy dni mieszkańcy się przygotowują. Tu by wypadało zakończyć streszczenie fabuły a zacząć wymienianie atrakcji, jakie czekają nowo przybyłych gości ku uciesze widzów. Mamy okazję zobaczyć kobietę, która zostanie rozerwana przez konie wedle miejscowej tradycji, jeden z panów dostąpi uciech cielesnych, wypijając kwas będzie miał dodatkowy otwór, zobaczymy również tradycyjne przypinanie ogona osiołkowi, jednak tym razem to człowiekowi przypnie się a raczej nabije na włócznię, zobaczymy również łamanie i miażdżenie młyńskim kołem a pikanterii doda przecięte ciało drutem kolczastym, które wielu zaskoczy. Obejrzymy również kanibalizm, szlachtowanie, oraz wiele równie ciekawych zabaw. Wszystko będzie napiętnowane seksem, masturbacją oraz urodą miejscowych kusicielek, w sumie dla każdego coś miłego, okraszonego niezwykle inteligentnym humorem oraz satyrą socjalno polityczną. A ty, na jaką grę masz ochotę?

Jeden z najbardziej udanych filmów grozy 2005 r., który przez długie lata zapadnie mi pamięci, fenomenalny, wprost idealnie skomponowany dramat gore na wesoło. Po raz pierwszy horror rozbawił mnie w tak niezwykle inteligentny sposób, zapierające dech w piersiach wyczyny, okraszone inteligentnymi komentarzami, sceny budzące fascynację, niepokój oraz śmiech. Chris Kobin i Tim Sullivan napisali scenariusz do filmu, który wzorowany jest na pozycji z 1964 r. wyreżyserowanej przez Herschella Gordona Lewisa, jednak nie jest to klasyczny remake, zaryzykowałbym stwierdzenie, iż jest to poniekąd kontynuacja, bądź kolejna odsłona, która w większości przewyższa oryginał, co w ostatnich czasach jest rzadkością. Reżyserii podjął się Tim Sullivan, współtwórca scenariusza, producent a zarazem maniak i jak sam stwierdza w wywiadach miłośnik dzieł Lewisa. Doskonale pokierowawszy przedsięwzięciem stworzył obraz niejednoznacznie skandaliczny, obrazoburczy a zarazem genialny. Na planie filmowym pojawia się nieznana, bądź często pomijana plejada młodych gwiazd, którzy wydobywają sedno zachowań postaci, w które się wcielają, jednak największe brawa należą się Robertowi Englundowi, który wcielił się w postać szablonową, niezwykle charakterystyczną dla ról, które miał okazję wcześniej odgrywać, jednak w tym filmie jego osobowość oraz wizerunek jak najbardziej były wskazane. Wcielił się w postać Majora Buckmana, organizatora dorocznych festynów, jego osoba dała postaci nowego znaczenia, w porównaniu z oryginałem, wypadł olśniewająco. W filmie pojawia się wiele drastycznych zdarzeń, które reżyser przeplata z niezwykle śmiałymi scenami erotycznymi w formie groteski, tworząc karykaturę ludzkich zachowań, które nadal przez wielu są uznawane za temat tabu. Świat niezwykle umowny, jednak aktorzy wcielający się w mieszkańców miasteczka wykazują pewną tendencję, która jest zauważalna już od pierwszych ujęć, są niezwykle autentyczni, niebotycznie pociągający jak i dla męskiej części widowni, również panie znajdą swojego ulubieńca, bądź faworyta swawolnych fantazji erotycznych. To nie jest film o przemocy i o seksie, to dzieło obnażające ludzkie pragnienia i fascynację przemocą, którą, na co dzień tłumimy. Efekty specjalne, są nieco niedopracowane, co w tego typu produkcjach jest moim zdaniem celowe, bowiem reżyser wprowadza konwencję rozrywkową, kosztem grozy, jednak nie obejdzie się bez zaskakujących, często drastycznych scen, które ucieszą miłośników gore. Muzykę ilustracyjną napisał Nathan Barr, która jest stylizowana niejednokrotnie na program rozrywkowy, typowo telewizyjne show, co jest kolejnym atutem przedsięwzięcia, jednak w filmie wykorzystano również kompozycję Herschella Gordona Lewisa (oryginalny wstęp muzyczny, oraz fragmenty oryginału), dzięki temu zabiegowi reżyser złożył hołd mistrzowi gore. Tą pozycję ogląda się z niezwykłym zainteresowaniem, niczym program telewizyjny typu reality show, w którym każda kolejna scena jest poprzedzona subtelnym gagiem, który podsyca zainteresowanie, rozładowuje napięcie a co najważniejsze przygotowuje na przyjęcie sporej dawki turpizmu. Baśniowa umowność świata przedstawionego oraz zajść spowodowała, że reżyser postanowił nakręcić kontynuację, w której nasze obłąkane miasteczko wyruszy na podbój Ameryki, poszukując kolejnych Jankesów, którzy nieświadomi ryzyka zapragną skorzystać z gościnności miejscowych. Ta pozycja jest przykładem nurtu, którego cykliczna formuła może stać się pretekstem do stworzenia kilku naprawdę niezłych kontynuacji, które zachwycą widzów o różnych przekonaniach oraz zainteresowaniach. Tym razem mamy możliwość zmierzyć się z spójną alegorią ludzkiej mentalności, której najciemniejsze zakamarki skrywają prawdę o każdym z nas… Każdy z nas posiada tendencję fascynacji, bądź praktycznego wykorzystania przemocy, jednak odrzucamy tą myśl, stwierdzając, że pewne pragnienia zostaną niezaspokojone… I tu się mylimy, jest przecież „2001 Maniaków”! Polecam…


ZOBACZ RÓWNIEŻ


DVD

CIEKAWOSTKI

KSIĄŻKI

SYLWETKI

MUZYKA

DOWNLOAD

AUTOR: REQUIEM

 
     
 



::GALERIA::