SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


 



 

WITHIN THE WOODS
AKA EVIL DEAD PREQUEL



 

 

::TYTUŁ POLSKI::
W Środku Lasu

::REŻYSERIA::
Sam Raimi

::SCENARIUSZ::
Sam Raimi

::MUZYKA::
???
 

::OBSADA::
Bruce Campbell, Mary Valenti, Scott Spiegel...

::KRAJ::
USA

::ROK::
1978

::CZAS TRWANIA::
 30 min.


 
 

Ash wraz z przyjaciółmi postanowił spędzić weekend poza miastem - w wynajętej małej chatce. Podczas gdy Scotty i Mary umilają sobie czas słuchaniem muzyki i grą w karty - Bruce i Elly wyruszyli na romantyczny spacer po lesie. Młodzieniec chciał sprawić, by dziewczyna bardziej się do niego przymilała, podczas pikniku na polanie pośrodku lasu - więc opowiedział jej miejscową legendę. Podobno w tamtejszym lesie znajduję się stary indiański cmentarz, a spokoju dusz poległych wojowników strzeże zły duch. Ellen wybucha śmiechem - ignorując historyjkę Asha, wiec ten przy najbliższej okazji rozkopuje jeden ze znalezionych grobów i wyjmuje z niego różne rekwizyty... otwierając tym samym puszkę pandory. Dziewczyna zasypia na kocu, a gdy wybudza się z popołudniowej drzemki zauważa, że nie ma przy niej adoratora. Ellen czuje się jakoś dziwnie i niepewnie sama w środku starego lasu. Postanawia więc wrócić do przyjaciół. Niespodziewanie zaatakował ją Ash, który po "zainfekowaniu złem" bardziej odtąd przypomina zombii niż człowieka. Monstrum goni nastolatkę aż do samego domu, gdzie wybawieniem dla dziewczyny okazuje się Scotty. Tylko czy na długo?

   

Pytanie jakże zasadne. Cały film trwa 30 minut i jest w 100% amatorski. "Within the woods" to prequel do kultowego "Dead evil", ale polecam go tylko fanom trylogii martwego zła. Produkcja Raimiego i Campbella miała na celu zdobycie środków na nakręcenie I części "Dead Evil", ale z prostego względu, że obaj panowie zmontowali ścieżkę dźwiękową z nie swoich filmów, przez co nie dość, że nie zarobili ani grosza - to musieli jeszcze dopłacić do tego interesu. Jednak idea pozostała i po latach udało się nakręcić bardziej ambitny film. Sięgnąłem po tą pozycję zaciekawiony pewną recenzją, gdzie jej autor wskazywał na specyficzny klimat filmu i że po ciężkich 30 minutach da się zauważyć zalążek talentu Sama Raimiego. Czy rzeczywiście? Może się nie znam - przyznaję, że nie oglądałem zbyt wielu amatorskich filmów z lat 7o-tych, ale ciekawie oglądało się ten film.

   

Po pierwsze można zobaczyć Bruce'a Campbella w roli zombii, po drugie można samemu ocenić, jak daleko od powstania scenariusza do zrealizowania dobrego filmu, po trzecie faktycznie dało się naprawdę poczuć specyficzny klimat filmu, którego tak bardzo brakuje w dzisiejszych hollywoodzkich superprodukcjach. Ocena filmu nie może być wysoka, bo ledwo dało się go obejrzeć (ujęcia z perspektywy były wyraźne, ale zbliżenia beznadziejnej jakości), ale kilka scen jest znamiennych dla trylogii "Dead evil" jak choćby słynny efekt poruszania się "zła" po lesie, ćwiartowanie zombii, które i tak ożyje w scenie kulminacyjnej - więc warto to zobaczyć.
 

::PLUSY::
+ dobry klimat,
+ udana produkcja biorąc pod uwagę, że film nakręcono w 1 weekend przy minimalnych
nakładach finansowych, ciekawy pomysł (efekt poruszania się "zła" po lesie)


::MINUSY::
- Bardzo słaba jakość obrazu i dźwięku,
- słaby realizm krwawych scen,
- niestarannie dobrane plenery,
- dialogi okrojone do minimum


::OCENA FILMU::

2/10
   

   

AUTOR: ANDRE