David i Jack, amerykańscy studenci,
wędrują po Angli. Trafiają do karczmy ''Pod zarżniętym Jagnięciem''.
Biesiadnyci okazują się dziwni, to za sprawą pentagramu powieszonemu
na ścianie. Studenci wędrują dalej i dochodzą do wrzosowisk. Tam z
głębi nocy atakuje ich dziwne stworze nie. Jack zostaje brutalnie
zabity, a David zostaje ciężko ranny. Trafia do szpitala. Tam
nawiedza go duch zmarłego przyjaciela, który mówi mu, że jest
wilkołakiem a przez to on nie może zaznać ukojenia. Wkrótce nowo
powstały wilkołak zaczyna zabijać.
Wilkołaki... temat wiele razy reżyserowany, zazwyczaj z miernym
skutkiem. Właśnie zapoznaliśmy się z jednym z nich, trochę starszym.
Najlepszym atutem tegóż filmu jest świetna
charakteryzacja nagrodzona
oscarem. Uwagę przykuwa rozkładający się Jack (to trzeba zobaczyć) i
zamiana Davida w wilkołaka. Także aktorstwo daje rade,
profesjonalizm o 100 procencikach. Efekty specjalne jak na tamte są
dobre, szczególnie sceny rozszarpywania przez wilkołaka. Ten horror
nie miał wielkiego pola do popisu głównie z tej przyczyny, że
wyszedł świetny film ''Poltergeist" ale to oczywiście nie oznacza że
jest gorszy, wręcz przeciwnie, miom zdaniem ''An American...'' jest
lepszy. ''An American Werewolf In London'' to film warty uwagi. Jest
to doskonały przykład znakomitego horroru.