Blade
jest pół
człowiekiem
pół
wampirem,
chce się pozbyć krwiożerczych bestii w zemście za śmierć swojej matki oraz
za to, że musi pić krew, by żyć. Odnajduje swojego towarzysza, którego
porwały wampiry, torturowały i omal nie zamieniły w jednego ze swoich psów.
Podczas kolejnej obławy oraz
doskonałej walki okazuje się, że ówcześni wrogowie Blade’a proszą go o
pomoc. Powstał kolejny gatunek wampirów, który jest bardziej niebezpieczny.
Blade wraz z nowymi kompanami musi jak najszybciej zwalczyć powstały gatunek...
Film został
wyprodukowany przez wytwórnię filmową "Nationwide". "Blade 2" ujrzał
światło dzienne 22 Marca 2002 roku. Oprócz tego, że film zaliczany jest do
gatunku horroru, to można go jeszcze przyporządkować do filmu akcji (wszystkie sceny walk, które zadziwiają nas swym niesamowicie szybkim tempem). Wyreżyserowania podjął się Guillermo Del Toro, a wyprodukował go sam
Wesley Snipes, który sam
gra główną rolę "chodzącego za dnia". Dystrybutorem filmu była New Line Cinema.
Film jest bardzo dobrze
zrealizowany. Można zauważyć poprawę w
wykonaniu efektów specjalnych. Charakteryzacja nowego gatunku wampirów
przypomina raczej niektóre stwory z filmu "Z Archiwum-X", podobni są
bardziej do kosmitów niż do krwiożerczych bestii. Zdziwiło mnie to, że
najgorszy wróg Blade'a poprosił go o pomoc, a on mu nie odmówił. Jednak nie
jest on głupcem, bo zawsze jest ubezpieczony na każdą możliwą sytuację. Film
jest warty obejrzenia nawet dla samych efektów specjalnych czy szybkiej
akcji. Gra aktorów stoi na dobrym poziomie, choć niektórych można było by
skrytykować, ale widać, że się starali. Zawrotne tempo akcji. Zadziwiające
jest to, że wampiry lubią techno, ja bardziej
przypisywałabym im Metal albo Death Metal.