Tim w dzieciństwie przeżył straszny
koszmar jaki może spotkać małe dziecko, a mianowicie na jego oczach zginął
jego ojciec. Winowajcom był Boogeyman, "strach" mieszkający w szafie i pod
łóżkiem. Po piętnastu latach dalej nie może o tym zapomnieć. Wiadomość o
śmierci matki dobija go całkowicie. Jednak się nie poddaje i postanawia
stawić czoła Boogeyman'owi, który jest za wszystko odpowiedzialny...
Tytułowy Boogeyman to wytwór wyobraźni
małego chłopca, który dziwnym trafem przenosi się w rzeczywisty świat.
Poluje on najczęściej na dzieci, ale dorosłych też nie żałuje. Jednak, żeby
go zobaczyć na ekranie trzeba trochę poczekać, ponieważ gdy Boogeyman
przychodzi po swoje ofiary sceny te są zrobione w stylu migawki. Jednak w
całej okazałości można zobaczyć go dopiero na samym końcu filmu. Bohaterowie
mogą czuć się bezpiecznie tylko w dzień, ponieważ to nie pora Boogeyman'a.
Film nie jest typowym horrorem, ponieważ
przypomina on bardziej thriller z elementami grozy. Jednak "Boogeyman"
posiada kilka niezłych scen, w których można się przestraszyć, ale ich ilość
jest bardzo mała. Ale za to potężnym plusem jest ciągłość akcji, która nie
stopuje na dłuższą chwilę. Dzięki ciągłym wizjom Tima film staje się dużo
lepszy, ponieważ to właśnie one sprawiają czasami ciarki na plecach.
"Boogeyman" jest dość dziwnym filmem, ponieważ nastają czasami takie
momenty, że nie wiadomo co się zdarzyło i co się skąd wzięło.
Film posiada świetne efekty specjalne,
które dość często zaskakują nas czymś nowym. To właśnie dzięki nim stworzono
postać Boogymana, która w całości była zrobiona przez komputer. Także muzyka
w tym filmie ma ogromne znaczenie. To właśnie dzięki niej oglądamy film z
niepokojem co wydarzy się dalej. Gra aktorów stoi na bardzo dobrym poziomie,
są oni bardzo przekonywujący.
Podsumowując: "Boogeyman" jest dobrym
remakem. Jednak nie jest to do końca horror. Przypomina bardziej thriller niż
film grozy, ale jest to bez większego znaczenia, ponieważ ogląda się go
dobrze, a to tylko się liczy. Polecam go wszystkim, którzy go jeszcze nie
widzieli.