::INFORMACJE::




::TYTUŁ POLSKI::

Mieszkaniec Podziemi

::
REŻYSERIA::
John Carl Buechler

::SCENARIUSZ::
Kit Du Bois,
Don Mancini


::MUZYKA::
James Horner,
Jerry Goldsmith

 

::ROK::
1988

::CZAS TRWANIA::
77 min.

::OBSADA::
Debrah Farentino
Pamela Bellwood
Yvonne De Carlo
Brian Robbins

::PLUSY::
+ Charakteryzacja potwora

::MINUSY::
- Brak dobrych efektów specjalnych
- Muzyka, aktorstwo
- Film przypomina film fantazy

::OCENA FILMU::
4/10

 

 


SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


CELLER DWELLER

 

Colin Childress jest znanym i uwielbianym rysownikiem komiksów, które w szerokim nakładzie rozchodzą się do grona fanów. Jednak autor ożywia potwora, którego narysował, za pomocą „Necronomicon” księgi umarłych. Niszczy go, lecz sam ginie w płomieniach. Po trzydziestu latach, ludzie dalej pamiętają o jego komiksach. Zainspirowana jego twórczością Whitney Taylor przyjeżdża do domu w którym rysował sam mistrz. Chce ona dokończyć jego dzieła, lecz nieświadoma dziewczyna daje życie potworowi, który zabija wszystkich, którzy podwiną mu się pod rękę. Ale czy tym razem uda powstrzymać się potwora…

Tytułowy bohater jest tworem wyobraźni, który został narysowany. Ożywia go zaklęcie z księgi umarłych. Pozwala mu to żyć swoim własnym życiem, które polega na zabijaniu i konsumowaniu ludzi. Postać potwora bardzo przypomina prawdziwe komiksowe kreacje. Niewiadomo z jakich przyczyn potwór zabił swojego stwórcę, nie jest to w filmie w ogóle wyjaśnione, można snuć tylko domysły. Najdziwniejszym faktem jest to, że do filmu zaangażowano tylko kilku aktorów, których liczba nie przekroczyła dziesięciu osób. Gdy już jestem przy ocenianiu aktorów to wspomnę coś o ich grze. Z tego co zauważyłem to niektórych aktorów role ich przerosły, grali sztywno i nieprzekonywująco. Lecz reszta zagrała dość dobrze, nie popełnili dużo rażących błędów, które wpłynęłyby by na ich filmowe kreacje.

Bardzo dużym minusem filmu jest brak dobrych efektów specjalnych. Te które można zobaczyć prawie każdy mógłby zrobić w dobrym programie. Nie dość, że jest ich bardzo mało, to jeszcze są bardzo mało realne, na przykład: podczas sytuacji gdy potwór zjada ludzi, nie dość, że przy tych scenach prawie nic nie widać, jak to przebiega, to jeszcze są mało efektowne i widać, że to są kukły. Choć muzyka i efekty dźwiękowe w każdym filmie są podstawą dobrej ekranizacji, to tutaj zostały zepchnięte na dalszy plan. Ale i tak jeszcze najlepiej wyszły z całości filmu. Choć nie ma tutaj za dużo akcji, w których można by było przekonać się o tym. Film nie wnosi nic nowego w świat horroru, wszystko już kiedyś było, włącznie z potworem. „Mieszkaniec Podziemi” nie przypomina standardowego kina grozy, jest to raczej dramat z elementami fantazy, a z horroru jest tu około piętnaście minut.

„Mieszkaniec Podziemi” jest niecodziennym filmem, ponieważ główny bohater jest potworem komiksowym, który przenosi się w rzeczywisty świat. Gra aktorów, muzyka i efekty specjalne są bardzo słabe. Ogólnie film nie ma dużo dobrych akcji, ale tak odmienny film należy a nawet trzeba zobaczyć.


ZOBACZ RÓWNIEŻ


DVD

CIEKAWOSTKI

KSIĄŻKI

SYLWETKI

MUZYKA

DOWNLOAD

AUTOR: PASTOR

 
     
 



::GALERIA::