CUBE 2: HYPERCUBE

Miałam nadzieję , że kontynuacja "Cube" - jednego z najciekawszych horrorów końca lat 90.-nigdy nie powstanie. Próba powtórzenia tamtego zaskoczenia , matematycznej precyzji i surrealizmu skazana była na niepowodzenie. No i znów mamy grupę ludzi wyrwanych ze swych codziennych ról i umieszczonych w sześciennym labiryncie . Nikt nie wie , skąd się tutaj wziął i co tutaj robi. Jedyne ich pragnienie to wydostać się z pułapki. O ile jednak w pierwszym filmie sytuacja uwięzionych do końca pozostaje enigmatyczna o tyle tutaj wszystko zmierza do konkretu . Z czasem wychodzą na jaw tajemnicze powiązania między postaciami , a rozwiązanie zawiłej intrygi jest nazbyt dosłowne , by mogło unieść jakikolwiek alegoryczny przekaz.

Jedynym patentem na ten film było zdaje się podniesienie do trzeciej potęgi rozmiarów samego więzienia. Hiperkostka z drugiego filmu unieważnia wszystkie podstawowe prawa logiki i fizyki. Szaraczkom nie otrzaskanym z czwartym wymiarem, zakrzywieniem czasoprzestrzeni i zaburzeniami grawitacji jawi sie jako naukowy bełkot. W efekcie zagadka jest tak skomplikowana i nieprzenikniona, że przestaje nas interesować. Na szczęście scenariusz trafił na Andrzeja Sekułę, bo przynajmniej wizualnie "CUBE 2" prezentuje się interesująco. Monochromatyczne zdjęcia utrzymane w zimnym stalowym odcieniu maja jakąś niespokojna aurę. Nawet jarmarczne sztuczki: geometryczne widoczki jak z kalejdoskopu, przyśpieszone i zwolnione ujęcia, dzielenie kadru na kilka niezależnych obrazów wydaja się na miejscu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że filmu : cube 3 już się nie doczekamy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD

CIEKAWOSTKI

KSIĄŻKI

SYLWETKI

MUZYKA

DOWNLOAD

AUTOR: VIVA