::INFORMACJE::




::TYTUŁ POLSKI::
Mgła

::
REŻYSERIA::
John Carpenter

::SCENARIUSZ::
Debra Hill,
John Carpenter


::MUZYKA::
John Carpenter

::ROK::
1980

::CZAS TRWANIA::
 89 min.

::KRAJ::
USA

::OBSADA::
Jamie Lee Curtis,
Adrienne Barbeau,
Janet Leigh,

::PLUSY::
+

::MINUSY::
-

::OCENA FILMU::
/10
 

 


SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


FOG, THE

 

Mgła to zjawisko meteorologiczne; zawiesina bardzo drobnych cząstek ciekłych w gazie. Generalnie możemy podzielić ją na adwekcyjną, radiacyjną... Ale oczywiście w filmie legendy kina grozy - Johna Carpentera żadnej z nich nie znajdziemy. Będzie za to trochę inna, niepodręcznikowa - mgła śmiercionośna :-)

Film zaczyna się od opowiadania starego rybaka. Siedząc przy ognisku, mówi on o miasteczku Antonio Bay, miasteczku, którego historia powstania została splamiona krwią. Otóż pewnej nocy statek płynący w kierunku osady roztrzaskał się o skały. W dniu, kiedy miasteczko ma obchodzić setną rocznicę tego wydarzenia, miejscowy ksiądz znajduje ukryty dziennik swojego przodka, z którego dowiaduje się, że katastrofa u brzegu miasta dokonała się przez chciwość jego założycieli . W tym momencie wiadomo już, iż miejsce to jest przeklęte; a także to, iż marynarze, którzy zginęli wiek temu powrócą, by mścić się na Antonio Bay.

Duży plus należy się "Mgle" za scenografię. Można powiedzieć, że jest ona dosyć nietypowa dla filmu tego gatunku - na ekranie możemy dość często zobaczyć całą paletę ciepłych, intensywnych barw - i przy okazji kilka miłych dla oka scenerii (jak latarnia morska). Jednakże, bez obawy, gdy film powinien straszyć - spełnia swoją rolę. Wspomniane barwy wtedy zanikają - zostają wtedy zmienione na zdecydowanie ciemniejsze. Kolejna ważna sprawa, czyli gra aktorska. Nie znalazłem niczego, do czego mógłbym się przyczepić (oprócz wspomnianej niżej schematyczności, ale to nie ma związku z samą grą), szczególnie natomiast brawa należą się dwóm postaciom kobiecym, odgrywanym przez  znaną aktorkę Jamie Lee Curtis, a także (mniej znaną, ale wcale nie gorzej wypadającą we „Mgle”) Janet Leigh, wcielającą się w rolę prezenterki radiowej.

Można powiedzieć, Iz mimo upływu lat (film przecież został nakręcony kilkadziesiąt już lat temu) obraz Carpentera wciąż potrafi się "obronić". Oczywiście od momentu jego powstania scena filmowa zdążyła się sporo zmienić. Dlatego też pewne ujęcia w "Mgle" zdają się być "ograne", są po prostu łatwe do przewidzenia. Zdarza się, ze wiadomo, co się za chwile stanie z bohaterem, motyw "ratunku w ostatniej chwili" również nie do końca przekonuje. Na pochwałę według mnie zasługuje natomiast samo zakończenie filmu - może scena ta nie jest jakaś powalająca - ale właśnie wyróżnia się swą (przynajmniej w pewnym stopniu) nieprzewidywalnością, a przecież od tego są horrory - aby straszyć również przez zaskoczenie widza.

Podsumowanie: dzieło filmowego mistrza grozy broni się mimo upływu lat. Mimo, Iz nie jest to żaden "kamień milowy", i mimo tego, że z pewnością Carpenter stworzył lepsze rzeczy. Wciąż jest to jednak obraz godny obejrzenia, godny zainteresowania widza, a także godny polecenia. Polecam.


ZOBACZ RÓWNIEŻ


DVD

CIEKAWOSTKI

KSIĄŻKI

SYLWETKI

MUZYKA

DOWNLOAD

AUTOR:

 
     
 



::GALERIA::