|
W
skrócie: Ally MacBeal na tropie, czyli obowiązek vs. uprzedzenia. No, ale
czego się było spodziewać, skoro hiszpański horror umiejscowiono w Anglii i
obsadzono Amerykanami?
Od
samego początku mamy wrażenie, że już kiedyś widzieliśmy ten film: młoda
pielęgniarka Amy (Calista Flockhart) rozpoczyna pracę na nocną zmianę w
niewielkim, stopniowo likwidowanym szpitalu. Z pacjentów pozostała w nim
jedynie garstka dzieci, w tym chora na mukowiscydozę Maggie (Yasmin Murphy).
Dziewczynka widuje tajemniczą Charlotte, „mechaniczną dziewczynkę”, która –
ani chybi – jest duchem.

Cóż…
Wystarczy zmienić kilka elementów, sympatyczną pielęgniareczkę zastąpić
zatroskaną matką, stary szpital równie wiekowym domem i voila – mamy
„Sierociniec” lub kilkadziesiąt innych, przeważnie kiepskich horrorów, o
wręcz boleśnie przewidywalnej fabule. Na szczęście wspomniana
„przewidywalność” została w tym wypadku kilkakrotnie przełamana, co
powstrzymało mnie przed naciśnięciem przycisku „stop”. Chociaż niewiele
brakowało.

Dialogi również nie należą do najlepszych. Z reguły trzymają poziom, jednak
zdarzają się takie kwiatki jak „Tu czai się zło”. Nie, no poważnie? Drobnych
błędów i niedociągnięć nie ustrzeżono się również w logice przedstawionej
historii. Litościwie je jednak przemilczę.

Jeden
z mocniejszych punktów produkcji stanowi Calista Flockhart. Co prawda,
każdy, kto chociaż raz widział ją w roli roztrzepanej, tańczącej na ulicy
prawniczki, będzie miał spore problemy z pozbyciem się pewnych uprzedzeń,
jednak nie podlega żadnym wątpliwościom – ta kobieta naprawdę umie grać (z
poczucia recenzenckiego obowiązku powyższe zdanie zostało dodatkowo
podkreślone).
Niestety, jak to się mówi: jedna jaskółka wiosny nie czyni, zaś jedna
Calista nie tworzy arcydzieła. Reasumując - typowy horror dla wytrwałych i
wyjątkowo zapalonych maniaków.

|
::PLUSY::
+ Calista Flockhart (o
dziwo!)
::MINUSY::
- przewidywalna fabuła
- miałkie dialogi
- groza w ilościach śladowych
::OCENA FILMU::
2/10 |

|
|
|
AUTOR:
KAMIL SZPYT |
|
|