|
Reżyser przebojów "Speed" i
"Twister", Jan De Bont, zaprasza na pełną grozy opowieść o nawiedzonym domu.
Posępny i mroczny Hill House, stoi na uboczu. Dom ten został zbudowany sto
trzydzieści lat temu przez potentata Hugh Craina. Crain stworzył go z myślą o
swojej żonie i dzieciach, których jak się okazało, nigdy nie mieli. Zamiast
radości życia w Hill House zagościły groza i smutek, które z czasem stworzyły
złowieszczą legendę tego miejsca. Dom został niezamieszkały. Tak się
przynajmniej wydawało… Sto lat później doktor David Marrow (Liam Neeson),
zaintrygowany historia posiadłości, sprowadza do tajemniczego domu trzy osoby:
otwartą i odważną Theo (Catherine Zeta Jones), cynicznego Lucke’a (Owen Wilson)
i wrażliwą Nell (Lili Taylor). Marrow wyjaśnię im, chce przeprowadzić
eksperyment medyczny, związany z zaburzeniami snu, jednak w rzeczywistości
chodzi mu o badania dotyczące strachu i niepokoju. Doktor nie mówi więc swoim
gościom całej prawdy o przeszłości domu. On sam nie wierzy w duchy i jest
przekonany, że cały Czas kontroluj sytuację. Przecież jest naukowcem, więc
uważa, że nie ma zjawisk, których nie można wyjaśnić w sposób racjonalny.
Wkrótce przekona się jak bardzo się mylił. Pod osłoną ciemności Hill House budzi
się do życia, odkrywając swoją mroczną tajemnice… Im bardziej zagłębiają się w
tajemnicę, tym okrutniejsza spotyka ich kara… Czy nawiedzony dom obroni
tajemnicę skrywaną przez lata?
Niestety, żadnej
rewelacyjnej innowacji w tego rodzaju filmach nie znajdziemy. Wspaniale dobrana
obsada oraz efekty specjalne to chyba jedyne atuty tej produkcji a szkoda.
Prosta fabuła, którą znamy z innych chodźmy seriali czy horrorów, nie jest w
stanie w znacznym stopniu poruszyć widza. Oglądnięcie tej pozycji grozi w
najgorszym razie narkolepsją. Wyzbyto się szerszych scen drastycznych, tylko po
to, by produkcja mogła zarobić więcej, ponieważ film dostał kategorie od
dwunastu lat widzowie mogą oglądać. Moim zdaniem, film ten został
przereklamowany, stał się komercyjnym przykładem maszynki do robienia pieniędzy
w stylu Hollywood. Temat nawiedzonego domu, szalonego naukowca i ślicznej
dziewicy już dawno wyszedł z mody, a przepis na odgrzewany kotlet z przybraniem
niestety okazał się wysokodochodowy, z krzywdą oczywiście dla prawdziwego
maniaka filmów grozy. Niestety ja się do nich zaliczam… Dla mnie, oglądanie tego
filmu było całkowitą stratą czasu… Decyzje co do oglądnięcia tego filmu
pozostawiam wam… Pamiętajcie, są lepsze rzeczy do roboty… I lepsze filmy do
obejrzenia…
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
|
|