|
Ilsa znana jest ze
swych brutalnych gierek: bezwzględna zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn,
których wykorzystuje do ciężkiej pracy oraz własnej przyjemności. To typ
modliszki - wybiera sobie samca, kocha się z nim, a kiedy tylko jej się
znudzi - zabija. Taka właśnie jest Ilsa, identycznie zobrazowana w
każdym filmie o jej losach.
"Ilsa, She Wolf of the
SS" przenosi nas w czasy wojenne, gdzie kobieta stoi po stronie nazistów.
Prowadzi klinikę, w której pojmane niewiasty służą jako króliki
doświadczalne. Zaraża je różnymi chorobami, próbuje wynaleźć antidotum, po
czym testuje na ofiarach. Trafiają do niej również mężczyźni, którzy
zmuszani są do ciężkiej pracy. Najsilniejszych wybiera na swoich kochanków i
bawi się nimi. Ale czy rozsądek wygra z przyjemnością?...
Przygody Ilsy są raczej
filmami erotycznymi, pełnymi brutalnych scen. O umieszczeniu akcji w czasach
II wojny światowej świadczą dźwięki bębnów żołnierskich oraz muzyka z
tamtych lat, również charakteryzacja i kostiumy bohaterów. Obraz zupełnie
nie przypomina mi horroru, ponieważ nic tutaj nie straszy, a jedyne
makabreski, jakie widzimy, to tylko odrażające sceny w stylu. gotowania
kobiety. Wszystko jednak wygląda bardzo realnie. Muzyka, jak już wcześniej
wspomniałam, jest typowa dla okresu, w którym osadzony jest film, ale
absolutnie nie dla horroru: nie wywołuje u nas gęsiej skórki. Również fabuła
jest zakręcona i nielogicznie skonstruowana – w jednej ze scen Ilsa wchodzi
do pomieszczenia, w którym znajduje się siedem więźniarek. Mimo zdecydowanej
przewagi liczebnej, żadna z kobiet nie zaatakowała prześladowczyni, choć
oczywiste jest, że wygrałyby to starcie. Pomimo tych usterek, film jest
dobry, tak samo, jak i gra aktorów. Obraz polecam fanom Ilsy oraz
zainteresowanym.
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
AUTOR:
MAWET |
|