|
Najbardziej chyba
charakterystyczną cechą horroru lat 50. jest jego integracja z formułą
filmu fantastyczno-naukowego. Zło musiało pochodzić "spoza" świata
znanego ludziom, by uwydatniać jeszcze bardziej swą obcość i
usprawiedliwiać konieczność likwidacji. Dodatkowym argumentem
przemawiającym za likwidacją Obcego była jego bezimienność.
Zdepersonalizowane, często bezkształtne, nienazwane i agresywnie
nastawione do ludzi…
Po wielkim sukcesie
powieści Jacka Finneya, która sprzedała się w milionowym nakładzie oraz
filmu "Invasion of The Body Snatchers" z 1956 roku, który stał się
początkiem szeregu nawiązań, pod koniec lat 70-tych zdecydowano się na
remake. Zadania podjął się Phillip Kaufman (m.in. "Poszukiwacze zaginionej
arki", "Wschodzące słońce"...), który stworzył ponadczasową reprodukcję
dorównując pod wieloma względami oryginałowi. Gromadząc na planie filmowym
nieszablonową ekipę oraz zatrudniając aktorów, których popularność w
ówczesnych czasach u szczytu uczyniły tą produkcję wyjątkową, co za tym
idzie niezwykle kasową. Okrzyknięty przez krytyków jako najlepszy horror
naukowy odznaczył się szeregiem kontynuacji, tworząc wzór godny do
naładowania…
San Francisco, wietrzne
miasto, uważane często za drugą stolicę Stanów Zjednoczonych, idealne
miejsce na rozpoczęcie inwazji, mającej na celu niedostrzeżone wtargnięcie w
rzesze przeciętnych obywateli. Tak można określić miasto, które staje się
miejscem opadu tajemniczej substancji w formie deszczu, która zawiera w
sobie zarodniki istot pozaziemskich. Owe stworzenia zniszczyły macierzystą
planetę, zmuszeni do poszukiwania nowego domu niepostrzeżenie przekształcają
niczego niepodejrzewających mieszkańców. Kolejne dni wywołują u części ludzi
dziwne reakcje, ich znajomi bądź rodzina twierdzą, że ów ludzie mimo tego
samego wyglądu nie są tym, czym byli wcześniej. Jedną z pierwszych
mieszkanek, która zaczyna cokolwiek podejrzewać jest Elizabeth, która
zauważa u swojego męża brak ludzkich odruchów, jego zachowanie jest
sztuczne, bezosobowe. Jednak, gdy publicznie obwieszcza na jednym z
bankietów promujących kolejną pozycję naukową jednego z psychiatrów, że jej
mąż z dnia na dzień stał się dla niej obcą osobą, otoczenie zaczyna
traktować ją z dystansem. Jedyną osobą, która próbuje jej pomóc jest Matthew,
przyjaciel oraz współpracownik, razem, bowiem pracują w miejski oddziale
sanepidu. Wspólnie zaczynają obserwować społeczeństwo, które powoli
przemienia się w bezduszne istoty pozbawione osobowości. Próbując rozwiązać
zagadkę metodami naukowymi nie są świadomi czyhającego na nich
niebezpieczeństwa. Wkrótce zwraca się do nich z pomocą małżeństwo, które
prowadzi salon odnowy biologicznej, bowiem w jednej z kabin odkryli zwłoki
mężczyzny, jednego z klientów, które w dziwny sposób się rozkładają a obok
formuje się zarodek w formie strąku przypominający płód. Po przybyciu na
miejsce naukowcy pobieżnie badają zwłoki, jednak to, co odkryli zaprzecza
wszelkim racjonalnym założeniom ówczesnej nauki, bowiem podczas sny powstaje
biologiczna replika człowieka, natomiast pierwowzór w formie żywiciela
zostaje rozłożony na budulec nowej istoty. Wkrótce uświadamiają sobie, że są
nielicznymi, którzy pozostają przy życiu, jednak pomoc z zewnątrz skutecznie
jest blokowana przez obce formy. Stanowiąc mniejszość starają się rozwikłać
fenomen tajemniczej inwazji obcych istot unikając przy tym bezpośredniego
kontaktu bądź śmierci. Pozostając w ukryciu odnajdują sposób na wtopienie
się w szeregi obcych form, odkrywają olbrzymią plantację, na której hodowani
są… Walka ze snem, walka z obcymi, walka z własnymi emocjami, to i wiele
więcej… A ty jakbyś chciał zawładnąć Ameryką od razu zaatakowałbyś
Waszyngton, czy raczej wślizgną się bocznym wejściem?
Paul Kaufman w swoim
dorobku posiada wiele filmów akcji, przygodowych, lecz większość widzów
kojarzy go właśnie z tym horrorem. Fenomenalne zjawisko masowego odwiedzania
kin nastąpiło właśnie po premierze tego filmu, który na stałe pozostał w
pamięci widzów różnych pokoleń. Wszystko to rozpoczęło się od niewinnej
propozycji Roberta H. Solo, który podczas jednej z nowojorskich gal rzucił
luźne stwierdzenie na temat naukowego podejścia do tematyki w filmach grozy.
Po dłuższej konwersacji obydwaj panowie doszli do wniosku, że nikt podczas
długiej przerwy od premiery nie zdobył się na odwagę, by teorie naukowe
powiązać z fikcją literacką, jak sam rezyser wspomina w wielu późniejszych
wywiadach od zawsze by zafascynowany twórczością Jacka Finneya, która dała
początek temu niezwykłemu przedsięwzięciu. Zatem powstał scenariusz,
uzyskano nieznaczne środki finansowe, które pozwoli ruszyć z produkcją. Wraz
z kręceniem zdjęć gwiazd przybywało, dzięki czemu mamy możliwość podziwiać
wiele sław ówczesnego jak i współczesnego kina. Przy niewielkim nakładzie
stworzono ciekawe efekty wizualne, między innymi ów otoczki, z których
wykluwały się stwory powstały z połączenia cienkiego lateksu, różnego
rodzaju tkanin oraz tektury, które pokryte były olejem spożywczym, za pomocą
gry świateł uzyskano znakomity efekt, który na długo jeszcze pozostawał
nowatorski. Denny Zeitlin skomponował muzykę ilustracyjną, która idealnie
współgra z obrazem. Po mimo wielu trudności wykorzystano jako tło akcji
ulice San Francisco oraz wspaniałe budowle, między innymi budynek United
Artist - wytwórni, która wyprodukowała film. Warto zwrócić uwagę na
atmosferę, która od samego początku wprowadza widza w świat niepewności,
spekulacji oraz nagłych zwrotów akcji. Całość utrzymuje spójne tępo akcji,
każda scena jest uzależniona od poprzednich wydarzeń a zakończenie podwaja
element zaskoczenia pozostawiając na długo na twarzy widza zaskoczoną minę.
Moim zdaniem jest niezwykle wciągająca pozycja, pełna wartkiej akcji,
niezapomnianych kreacji, sprawnie zrealizowana, po mimo upływu wielu lat
nadal cieszy oko widza, który na nowo może przeżywać losy świata w obliczu
zagłady. Naprawdę dobre kino… Polecam.
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
AUTOR:
REQUIEM |
|