SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


 



 

JEEPERS CREEPERS



 

 

::TYTUŁ POLSKI::
Smakosz

::REŻYSERIA::
Victor Salva

::SCENARIUSZ::
Victor Salva

::MUZYKA::
Bennett Salvay

::OBSADA::
Justin Long, Gina Philips, Jonathan Breck...

::KRAJ::
Niemcy, USA

::ROK::
2001

::CZAS TRWANIA::
90 min.


 
 

Każdy z nas będąc dzieckiem czegoś się bał. Pająki, ciemność, bobo (;-)), baby jagi, czy inne straszydła potrafiły doprowadzić nas do potwornego strachu. Zapewne też każdy z nas pamięta jak będąc dzieckiem, zasypiając w ciemnym pokoju każdemu cieniowi przyglądał się z niepokojem. W 2001 roku mało znany szerszej publice reżyser i scenarzysta Victor Salva nakręcił film, który przywrócił moje dziecięce fobie na  około 90 minut, których nie żałuję…

     

Trish i Darry - typowe amerykańskie rodzeństwo, wykorzystując przerwę na uniwersytecie wracają do rodzinnego domu przez mało uczęszczaną drogę. Nagle wielki, obskurny truck zajeżdża im drogę i próbuje zepchnąć ich na pobocze. Cudem unikają wypadku i kontynuują podróż. Kilka chwil później, koło opuszczonego, przydrożnego kościoła zauważają tajemniczego kierowcę ciężarówki wrzucającego do starej rury owinięte w prześcieradła pakunki. Zaniepokojone rodzeństwo postanawia sprawdzić zawartość owym paczek, co rozpoczyna największy koszmar w ich życiu…

    

Fabuła co możecie wywnioskować po moim opisie jest dość oryginalna, ale nie jakoś szczególnie zawiła. Historia jest opowiedziana dosyć ciekawie. Reżyser uzyskał ciekawy efekt umieszczając scenę „walki” z truckiem na pustkowiu w środku dnia, przy jasnym oświetleniu, co wywołało (mam nadzieję) zamierzone odczucie prostoty, a jednocześnie jakiegoś zagmatwania. Aktorstwo stoi na dosyć zjadliwym poziomie. Denerwować mogą jedynie oryginalne miny Justyna Longa, jednak reżyser skrzętnie je wykorzystał w zakończeniu, choć może już od początku miał taki zamiar (?). Muzyka jest świetna przez co zdecydowano się na wydanie soundtracku z filmu. Szczególnie zapada w pamięć melodyjka „Jeepers Creepers” zapowiadająca atak Creepera (co moim zdaniem jest wyśmienitym pomysłem). Charakteryzacja monstrum wypadła o dziwo bardzo dobrze. Spodobało mi się to, że przez większość filmu nie jesteśmy do końca pewni jak wygląda Smakosz w pełnej krasie. Niestety kiedy już to następuje, czar jego postaci pryska, a szkoda bo atmosfera była genialna. Film warto oglądnąć dla kilku scen jak choćby ta w piwnicach komisariatu policji, czy w domu kotów. Natomiast natknąłem się niestety na coś co mnie poraziło sztucznością, ale nie będę zdradzał co, pewnie sami do tego dojdziecie oglądają film (a raczej tą scenę).

    

Podsumowując „Smakosz” to film nie tyle innowacyjny, co ciekawie opowiedziany. Można go porównać do wielofunkcyjnego telefonu komórkowego. Ma to co powinien mieć horror plus inne smaczki dla rozrywki. Za wszystko co przywołało we mnie pozytywne odczucia wystawiam wysoką ocenę.



 

::PLUSY::
+ ciekawie opowiedziany
+ atmosfera 
+ postać medium
+ muzyka
+ różnorodność lokacji
+ sposób wybierania ofiar

::MINUSY::
- końcowe ukazanie Creepera 
- zakończenie

::OCENA FILMU::
7/10



 

   

AUTOR: KUBICZKEN