|
Każdy umiera,
dlatego nie ma logicznej przyczyny, dla której duchy nie istnieją.
Pozostaje pytanie, jak dużo jest duchów od prehistorycznych czasów? Duch
lub świadomość, dusza, jakkolwiek to nazwiesz, to zawraca z królestwa
gdzie oni mieszkają, które ma skończoną pojemność. Czy tamta pojemność
przyjmie miliardy lub tryliony, ostatecznie skończy się miejsce. Jeśli
raz napełnisz filiżankę po brzeg, to może się jakoś przelać, gdzieś, ale
gdzie? Dusze nie mają wyboru, ale przeciekać do innego królestwa, czyli
do naszego świata, być może najpierw to się zaczęło z czegoś naprawdę
prostego. Pewnego razu tamto królestwo osiągnie masę krytyczną,
jakiekolwiek urządzenia byłyby wystarczające by otworzyć ujście.
Zbierzmy to wszystko razem i będziemy mieli jak na dłoni, przynajmniej
ja tak to widzę… Po wielu godzinach, dniach lub tygodniach, po przez
pewien proces rozszerza dokoła świata, ale teraz nie są już tak słabo
obecni jak na początku, jednak to wszystko jest tylko hipotetyczne. Ale
jeśli rzeczywiście się to zdarzy to już nie będzie powrotu, bez
znaczenia jak proste urządzenie, teraz system pierwotny będzie
funkcjonował samoczynnie i stawał się trwały. W inaczej mówiąc,
przejście jest teraz otwarte, na to wszystko wskazuje.
To wszystko zaczęło się
jednego dnia, bez ostrzeżenia, w ten sposób… Taguchi, obiecujący, młody
informatyk od kilku dni nie pojawiał się w pracy, nie odbierał telefonów,
nie dawał oznak życia. Jego zachowanie dało do myślenia zaniepokojonym
kolegom, których przeczucia oznaczały najgorsze. Michi, przyjaciółka Taguchi
postanowiła odwiedzić go, pod pretekstem nieoddanego projektu na zaliczenia.
Zwarzywszy na to, że nikt nie otwierał drzwi użyła zapasowego klucza,
wchodząc do mieszkania zastała półmrok oraz chłopaka lekko oszołomionego,
który po chwili powiesił się w sąsiednim pokoju. Michi jako świadek złożyła
stosowne zeznania na policji, jednak tajemnicze samobójstwo nie miało sensu,
znała go i wiedziała, że za bardzo cenił życie by je sobie odebrać. Wkrótce
sama doświadcza przeraźliwych emocji, boi się telewizora, który przesyła
obraz nieco zniekształcony. Wkrótce po tych wydarzeniach zgłasza się do niej
zaniepokojony student ekonomi, którego pierwsze kroki w sieci okazują się
totalnym fiaskiem, co więcej jego komputer przesyła dziwny transfer, którego
obraz można zobaczyć na monitorze. Wkrótce Michi zauważą, że ludzie
zaczynają masowo popełniać samobójstwa, znikać a jej znajomi dziwnie się
zachowywać. Powoli miasto obumiera, opustoszałe ulice przypominają wielkie
miejsce zbrodni, na których pozostawiono ślady zwłok. Sama doświadcza
paranormalnych wpływów, które zachwieją jej życiem, bowiem rzeczywistość
została naruszona poprzez świadomość nadciągającej śmierci, która stanowi
początek nowego… Pozostaje tylko pytanie czy lepszego…
Obraz w reżyserii Kiyoshi
Kurosawy wykazuje odmienność dotychczasowego nurtu filmów japońskich po
1998r. Powstał w 2001r. mimo kilku lat, które upłynęły od premiery treść
przekazu nabrała na wartości, stała się bardziej wyrazista. Tak do końca nie
mamy pewności, w jakie realia przeniósł nas reżyser, kreując rzeczywistość
bardzo pesymistyczną, ponurą, której nieuchronnym elementem jest śmierć,
która stanowi początek nowego. Film bardzo trafnie operuje obrazem,
panoramiczne ujęcia powiązane z zamazanymi sylwetkami tworzą wiele
niedopowiedzeń, które zmuszają widza do głębszych refleksji. Nie da się
ukryć, że owa produkcja jest ciężka w odbiorze, bardzo filozoficznie
skonstruowana, czego podstawowym elementem jest podkład muzyczny, bardzo
ponury, wręcz drastyczny, stylizowany na brzmienie klasycznej opery. Obsada
skutecznie wywiązuje się z powierzonych ról, zwłaszcza, że Japonia dla nas
jest wciąż krajem nieznanym, więc trudno nam ocenić poziom gry aktorskiej.
Jednak owa pozycja jest obrazem, w którym przeważa sekwencja obyczajowa
kosztem elementów grozy, co dla niektórych może być znaczącym mankamentem.
Film obdarowuje widza świeżym powiewem spojrzenia na początek zagłady
świata, reżyser wykreował rzeczywistość alternatywną, której zagłada jest
bliżej nieuzasadniona. Widz ma okazję obserwować bezsilność wobec
postępującego unicestwienia cywilizacji, jednak zakończenie nie daje wprost
odpowiedzi, wręcz przeciwnie, pogłębia enigmatyczną przepaść fabularną.
Kiyoshi Kurosawa jest
przykładem reżysera nieszablonowego, każda jego kolejna pozycja zawiera
nieograniczone możliwości twórcze, jednak w danym wypadku, nie zostały one w
pełni wykorzystane. Uważam tą pozycje godną polecenia dla osób poszukujących
twórczej ekspresji fabularnej, której elementy poruszają egzystencjalną
problematykę natury człowieka oraz wpływu czynników zewnętrznych na jego
zagładę. Dla pozostałych osób film wyda się monotonny, wręcz druga połowa
nudna i naciągana. W zależności od podejścia oraz oczekiwań widz zostanie
zaskoczony bądź srodze się zawiedzie. Decyzję co do wyboru tej pozycji
pozostawiam wam…
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
AUTOR:
REQUIEM |
|