|
Programy telewizyjne typu reality show cieszą się na świecie wielką
popularnością. Dzięki nim zwykli ludzie mogą pooglądać kiedy chcą życie
innych osób. Ich zmartwienia, sukcesy, czy też porażki. Z czasem jednak tego
typu rozrywka staje się uzależnieniem. Dlatego też stacje telewizyjne węsząc
łatwy zarobek prześcigają się w oryginalności pomysłów na tego typu
produkcje. Czasem, aż za bardzo...
Piątka śmiałków zgłasza się do internetowego reality show. Mają spędzić
sześć miesięcy w starym domu na odludziu. Nagrodą jest okrągły milion
dolarów, który zdobędą tylko pod jednym warunkiem: nikt nie może
zrezygnować. Danny, Emma, Charlie, Matt i Travis to skrajnie inne
osobowości. Każdym z nich kieruje inny motyw brania udziału w programie.
Właściwa akcja filmu zaczyna się kiedy do upragnionych sześciu miesięcy
pozostaje kilka tygodni. Wszyscy pragną już opuścić upiorny dom z którego
nie mogą wychodzić po zmierzchu. Nagle jednak wszystko się komplikuje:
uczestnicy dostają dziwne przedmioty, które przywołują mroczne demony ich
przeszłości. Motywowani jednak wysoką nagrodą wszyscy postanawiają wytrwać.
Sytuacja dramatycznie ulega zmianie gdy niedługo przed zakończeniem okresu
warunkowego jeden z uczestników popełnia samobójstwo... Czy jednak wszystko
jest tym na co wygląda?
Podczas gmerania w wypożyczalni mój wzrok przyciągnęła ciekawa okładka tego
filmu. Czytając jego zarys fabuły niesamowicie mnie zaintrygował i wtedy
wiedziałem już, że nadchodzący wieczór spędzę z „My little Eye”. Ciekawy
jest początek filmu, który zachęca do kontynuowania seansu. Widzimy sylwetki
wszystkich osób przebywających w odludnym domu, gdzie ma rozegrać się film.
Możemy dowiedzieć się o nich kilku rzeczy, co stanowi jak dla mnie udane
przedstawienie postaci. Następnie akcja przenosi się na właściwe miejsce
wydarzeń. Fabuła tej produkcji była już kilka razy eksploatowana, jednak
według mnie tu jest ona najbardziej wyrazista i ciekawa. Głównym atutem
„Morderstwa w sieci” jest napięcie, które towarzyszy widzowi już od
pierwszych minut projekcji. Byłem naprawdę wciągnięty oglądając ten film.
Właściwie to czułem się tak jakbym oglądał reality show, a nie horror.
Prawdę mówiąc, mankamentem tego obrazu jest właśnie to, że akcja rozwija się
bardzo powoli, co może niecierpliwić albo potęgować napięcie w zależności od
widza. Mimo to cały czas dostajemy jakieś przesłanki, że coś jest nie w
porządku (dziwne paczki, wizyta tajemniczego gościa, sceny po zmroku).
Aktorzy mimo, że mało znani grają według mnie naturalnie i solidnie, dzięki
czemu naprawdę mamy wrażenie, że oglądamy dokument. Natychmiast rzuca się w
oczy, że produkcja jest niskobudżetowa. Efektów specjalnych tu nie
uświadczymy, co jednak nie jest wadą akurat tej produkcji. Muzyki specjalnie
nie dostrzegłem, co spotęgowało uczucie prawdziwości obrazu.
Mój podziw natomiast wzbudziło to, że producentom udało się stworzyć
porządny film przy udziale jedynie siedmiu postaci! W filmie jest naprawdę
wiele dobrych scen: m. in. kiedy w nocy zaświecają się światła oślepiające
przed domem sygnalizując kogoś obecność na zewnątrz. Takich smaczków jest
więcej. Szczególnie spodobały mi się ujęcia z kamer programu, oraz moment
kiedy wyjaśniona zostaje mroczna tajemnica programu. Koniec słodzenia.
Przyszła pora na słabsze punkty, których niestety reżyser się nie ustrzegł.
Jest to między innymi słaby scenariusz, a także - jak już wcześniej
wspomniałem - powolna akcja w pierwszej połowie filmu. Całość nie sprawdza
się też jako rasowy horror, przez co nie wszystkim mogę go polecić.
Reasumując „Morderstwo w sieci” jest filmem ciekawym, przemycającym ciekawe
treści, co powoduje, że obraz ten nie jest płytki. Produkcja ukazuje do
czego może posunąć się człowiek z chęci zarobienia pieniędzy. Sądzę, że
osoby lubiące kino „dwudenne” będą zadowolone. Polecam szczególnie osobom
poirytowanym współczesnym reality show. Za ciekawą i innowacyjną formę
przekazu dodaję plusa do oceny.
 |
::PLUSY::
+ ciekawa fabuła
+ bardzo przyzwoite aktorstwo
+ ostatnie 30 min filmu
+ wiele dobrych scen
+ ujęcia z kamer
::MINUSY::
- wolno rozwijająca się akcja
- scenariusz
- dialogi
::OCENA FILMU::
6/10 |
 |
|
|
AUTOR:
KUBA |
|
|