SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


 



 

NIGHTMARE ON ELM STREET 4: DREAM MASTER



 

 

::TYTUŁ POLSKI::
Koszmar z ulicy Wiązów 4: Władca Snów

::REŻYSERIA::
Renny Harlin

::SCENARIUSZ::
William Kotzwinkle, Brian Helgeland, Jim Wheat, Ken Wheat, Michael De Luca

::MUZYKA::
 Craig Safan

::OBSADA::
Craig Wasson, Robert Englund, Ken Sagoes, Rodney Eastman, Lisa Wilcox, Tuesday Knight, Andras Jones...

::KRAJ::
USA

::ROK::
1988

::CZAS TRWANIA::
99 min.


 
 

Kristen, Joey oraz Kincaid to jedyne osoby, którym udało się ujść z życiem z masakry, jaka odbyła się w trzeciej części. Niestety Freddy odradza się i bestialsko morduje Joey’a i Kincaida. Kristen tuż przed śmiercią, zabiera do swego snu przyjaciółkę Alice i oddaje jej swą moc wciągania innych osób do snów. Wkrótce po tym Freddy zabija Kirsten. Odrodzony Krueger wykorzystuje fakt, iż Alice wciąga do snów swych przyjaciół, dzięki czemu może ich zabić. Zrozpaczona dziewczyna postanawia stawić czoła mordercy ze snów...

    

Renny Harlin kontynuuje w swym filmie wątki z trzeciej części. Pojawia się Kirsten (niestety w jej rolę wcieliła się inna aktorka), Joey i Kincaid. Jest to dobre posunięcie scenarzysty, gdyż film ogląda się z większym zaciekawieniem. Gorzej natomiast by było, jeśli dostalibyśmy całkiem nowe postaci (tak będzie w szóstej odsłonie cyklu). W rolę Kirsten wcieliła się Tuesday Knight, która w ogóle nie pasowała do odgrywanej przez siebie postaci. W poprzedniej Patricia Arquette wcielała się w jej postać, która oddawała jej buntowniczy charakter. Niestety Knight zrobiła ze swej postaci sztuczną dziewczynę bez wyrazu. Po śmierci Kristen, główną postacią będzie Alice, grana przez znakomitą Lisę Wilcox. Jej postać ulega wielkiej metamorfozie, z nieśmiałej i cichej dziewczyny, zamienia się w odważną, silną i przepełnioną chęcią zemsty kobietę. Na oczach widza pięknieje z sceny na scenę, ale pełnię jej urody dane nam będzie dopiero zobaczyć w piątej części filmu.

    

Największą wadą kontynuacji „Koszmaru z ulicy Wiązów” jest to, że zatraciły klimat pierwszej części. W filmie Cravena panował ciągły mrok, Freddy zaś był tajemniczy i małomówny, a sceny śmierci brutalne i ciekawe. W czwartej części niestety zabrakło tych elementów. Najgorzej jest z Freddym, nie chodzi o jego wygląd, lecz zachowanie. Z postaci mrocznej i tajemniczej stał się gadatliwym komediantem. Najlepiej widać to podczas sceny na plaży, gdy widzimy Freddy’iego w okularach słonecznych. Sceny zabójstw nie są już tak spektakularne jak wcześniej. Najgorsze jest to, że w przeciwieństwie do wcześniejszych części, rany zadawane przez Kruegera we śnie nie pojawiają się na jawie. Koleżanka Alice, którą morderca dosłownie wyssał od środka, w rzeczywistym świecie umiera na atak astmy. Drugim aspektem jest komiczność zabójstw, wystarczy wspomnieć o dziewczynie zamienionej w karalucha i chłopaku, który stoczył walkę karate z Freddym. Na szczęście w filmie są też sceny mrożące krew w żyłach, najlepszą jest ta, w której Freddy udaje szkolną higienistkę… Chcę podkreślić, iż wszystkie wymienione wyżej sceny morderstw zostały świetnie wykonane, co uznaję za duży plus tej produkcji.

    

Freddy prezentuje się znakomicie. Jego charakteryzacja stoi jak zwykle na świetnym poziomie, niestety od kolejnych części jego wygląd będzie ulegał zmianie, nie będzie już tak odrażający. Wielu fanów horroru dostrzeże duże nawiązanie do „Hellraisera” w scenie odrodzenia Freddy’ego. Podobnie jak w filmie „Hellraiser”, Freddy odrodzi się począwszy od kości, które będą obrastały w mięśnie. Co prawda nie wygląda to tak spektakularnie jak w filmie Barkera, ale i tak robi wrażenie. Ostatnią rzeczą, na którą chcę zwrócić uwagę to świetna muzyka z lat 80 użyta w filmie. Piosenka na początku filmu, z pewnością każdemu przypadnie do gustu. Twórcy wykorzystali też znany motyw muzyczny z poprzednich części, który towarzyszy każdemu pojawieniu się mordercy. Podczas seansu usłyszymy też kilka razy pamiętną wyliczankę.

    

„Koszmar z ulicy Wiązów 4” to film dobry. Posiada świetną obsadę (oprócz Tuesday Knight), muzykę, efekty i scenariusz kontynuujący historię z poprzedniej części. Niestety, dużym minusem produkcji jest czarny humor, który pojawia się tu w dość dużej ilości, przez co film staje się groteskowy. Osoby zafascynowane czwartą częścią i historią Alice odsyłam do kolejnej części, dość dobrego filmu – „Koszmar z ulicy Wiązów 5: Dziecko snów”. Polecam.



 

::PLUSY::
+ Robert Englund
+ charakteryzacja i efekty specjalne
+ muzyka
+ nie nudzi

::MINUSY::
- brak tajemniczości i mroczności
- groteskowość niektórych scen

::OCENA FILMU::
7/10



 

   

AUTOR: DEJW