SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


 



 

PANDORUM



 

 

::TYTUŁ POLSKI::
Pandorum

::REŻYSERIA::
Christian Alvart

::SCENARIUSZ::
Christian Alvart
Travis Milloy

::MUZYKA::
Michl Britsch

::OBSADA::
Denis Quaid, Ben Foster, Cung Le, Antje Traue...

::KRAJ::
USA & Niemcy

::ROK::
2009

::CZAS TRWANIA::
108 min.


 
 

„Pandorum” to przede wszystkim katastroficzna wizja końca ludzkości, po części możliwa do spełnienia i to szybciej, niż się nam to wydaje. Złoża minerałów na Ziemi wyczerpały się, więc grupka kolonistów musi szukać nowego domu na innej planecie. Wyobraźcie sobie, jakie musi być zdziwienie oficera pokładowego, który budzi się z hibernacji i odkrywa, że na olbrzymim promie panują zmutowane zombie, a nie ludzie. Porucznik Payton uwięziony jest w pomieszczeniu, które nie daje możliwości sterowania poszczególnymi pokładami i zasobami statku. Podobny los spotkał Bowera. Oboje próbują znaleźć sposób na przedostanie się do innych sekcji statku i sprawdzenie, czy oprócz nich ktoś jeszcze przeżył. Zadanie okazuje się nadzwyczaj trudne. Bohaterowie walczą bowiem pod presją o to, aby ludzki gatunek przetrwał i odrodził się na nowej planecie.

  

Jeśli lubicie klimaty mrocznych i ciasnych pomieszczeń, szybką akcję i napięcie - „Pandorum” posiada to wszystko. Wydaje się jednak, że reżyser za bardzo zagłębił się w ciemności i w wykreowaniu świata, w którym brak jakiejkolwiek nadziei. Pierwsze moje skojarzenie po tym filmie było takie, że przypomniałem sobie „Event horizon”. W obydwu zastosowano bardzo podobne schematy. „Pandorum” niestety nie dorównuje w niczym przytoczonemu filmowi. W „EH” bardziej można przestraszyć się czegoś, czego nie widzimy, niż sztucznych zombie z filmu Christiana Alvarta. Nic więc dziwnego, że „Pandorum” przeleciał przez amerykańskie kina niezauważalnie. Najwidoczniej horrory sciene fiction były modne głównie przed nadejściem Millenium. Scenariusz filmu wydaje się całkiem udany, nie można doczepić się do niczego – poza odrobiną spontaniczności. To właśnie schematyczność powoduje, że z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy odgadnąć, co przyniesie nowa scena. Również finał nie przedstawia nadzwyczajnych rozstrzygnięć. Twórcom scenariusza należy życzyć więcej wyobraźni na przyszłość, albo zejścia na Ziemię i napisania np. klasycznego westernu. 



 

::PLUSY::
+ sceneria statku
+ obsada
+ Denis Quaid

::MINUSY::
- zbyt mroczny klimat
- schematyczność,
- dialogi

::OCENA FILMU::
7
/10



 

   

AUTOR: ANDRE