::INFORMACJE::




::TYTUŁ POLSKI::
Więzienie Śmierci

::
REŻYSERIA::
David de Coteau

::SCENARIUSZ::
Matthew Jason Walsh

::MUZYKA::
Tiberiu Borcoman

::ROK::
2000

::CZAS TRWANIA::
73 min.

::OBSADA::
Patrick Flood
Jeff Peterson
Samuel Page
Kim Ryan

::PLUSY::
+ Nie nudzi
+ Sprawnie zrealizowany
+ Muzyka
+ Klimat
+ Postacie katów - egzekutorów


::MINUSY::
- Praktycznie brak tu jakichkolwiek krwawych scen
- Kilka niepotrzebnych dialogów

::OCENA FILMU::
6/10
 

 


SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


PRISON OF THE DEAD

 

Prison of the Dead to kolejny twór wytwórni Full Moon ( Puppet Master, Ragdoll ). Tym razem nie mamy do czynienia z morderczymi zabawkami ,ale z przywróconymi do życia średniowiecznymi katami...

Kristoff to syn dość ekscentrycznego milionera. Sam zresztą niewiele różni się od ojca. Obu panów bardzo interesują zjawiska paranormalne. Ojciec Kristoffa wykupuje stare zamczysko, które zostało zaadaptowane na dom pogrzebowy. Zależy mu na odnalezieniu klucza Talona ,który otwiera przeklęte cele gdzie kiedyś kaci torturowali i mordowali czarownice. Kristoff używa fortelu i zaprasza swych przyjaciół z liceum. Kiedy ci przybywają na miejsce i dowiadują się ,że cel ich przybycia jest inny niż podał Kristoff a jego ojciec oferuje temu kto odnajdzie klucz milion dolarów nagrody, zaczynają się swego rodzaju niesnaski. Aby urozmaicić sobie czas Kristoff proponuję "zabawę" tablicą Witchboard. Przez przypadek niestety uwalniają dusze czarownic oraz 3 śmiercionośnych katów – demonów. Od tej pory w zamku nikt już nie jest bezpieczny, pytanie, czy ktoś dożyje rana ???

Muszę zacząć od tego, że zazwyczaj filmy wytwórni Full Moon zostawiały w mej pamięci pozytywne wrażenie. Nie inaczej było i tym razem, gdyż Prison of the Dead poziomem wykonania wychodzi znacznie ponad przeciętną. Klimat bardzo mi się podobał, ciągła burza za oknami okraszana uderzeniami piorunów, ciemna noc, stare zamczysko w dodatku zamienione obecnie na dom pogrzebowy i grupa ludzi szukających czegoś co niekoniecznie musi istnieć. Pikanterii temu wszystkiemu dodatkowo dodaje 3bezlitosnych katów, którzy przemierzają mroczne korytarze w poszukiwaniu swych ofiar. Gra aktorska nie stoi może na jakimś szczególnie wysokim poziomie, miejscami zdarzają się zupełnie niepotrzebne dialogi, które niewiele lub zupełnie nic nie wnoszą do akcji, ale ogółem nie ma na co narzekać. Muzyka prezentuje się zupełnie dobrze, mrocznie znakomicie dopasowując się do klimatu filmu. Jeśli chodzi o krwawe to niestety tutaj muszę postawić minus. Kiedy Kat dopada swoją ofiarę, nie zobaczymy tu sceny mordu a często nawet i efektu końcowego.

Jest to tak naprawdę jedyny mankament tego filmu, niestety dość istotny. Wszak horror bez choćby odrobiny krwi jest jak lizak bez patyka. Bardzo pozytywne wrażenie robią natomiast kaci – mordercy. Każdy z trzech oprawców wyposażony jest w inne narzędzie zbrodni. Każdemu z demonów oczy świeca się na czerwono co niektórym może się wydawać odpustowe, ale w rzeczywistości sprawia to jak najbardziej pozytywny efekt. Potęguje to bowiem dodatkowo nastrój grozy, której i tak w "Prison of the Dead" nie brakuje.

Fanom Full Moona tego filmu nie muszę przedstawiać natomiast mogę go polecić śmiał wszystkim miłośnikom horroru.


ZOBACZ RÓWNIEŻ


DVD

CIEKAWOSTKI

KSIĄŻKI

SYLWETKI

MUZYKA

DOWNLOAD

AUTOR: CRITTERS

 
     
 



::GALERIA::