|
Bywają dni, że nie
ma człowiek czasu oglądać co najmniej półtoragodzinnego filmu. Można
wtedy włączyć sobie jakąś krótką, amatorską produkcję , taką jak na
przykład Rotten Shaolin Zombies. Można wówczas żałować swojej decyzji
lub nie. Ja nie żałuję, że zapuściłem sobie tę amatorska produkcję ,
gdyż świetnie się bawiłem.
Fabuła jest dość
dziwaczna – przedstawia nam dwóch skośnookich braci, którzy specjalizują się
w sztukach walki. Są oni bardzo zżyci ze sobą. Podczas jednego z wieczornych
wypadów braci na sushi, dochodzi do niecodziennej sytuacji. Podawana przez
kelnera, jednemu z mężczyzn jadowita ryba atakuje brata. W wyniku obrażeń i
jadu ryby, brat umiera by kilka godzin później powrócić jako zombie, siejąc
postrach na ulicach miasta. Tylko jego własny brat będzie potrafił stawić mu
czoła i odesłać do krainy wiecznych łowów...
Przyznam się bez bicia,
że Rotten Shaolin Zombies podobał mi się. Na dobra sprawę nie wiem
dlaczego?? Klimat jest całkiem, całkiem choć akcja toczy się zbyt szybko (
no, ale w końcu cały film trwa niecałe 23 minuty ). Muzyka jest
nienajgorsza, ale także można było dopasować dużo lepszą. Aktorstwo również
nie jest mocną strona filmu. Nie ma się jednak co dziwić skoro nie byli to
profesjonaliści. Kolejny mankament, to powtarzający się aktorzy. Przez cały
film pojawia się raptem z 6 postaci ,więc nonsensem jest wprowadzać tych
samych aktorów do kilku ról.
Jak wiadomo nisko
budżetowe, amatorskie produkcje zazwyczaj przepełnione są efektami gore. Tak
jest i w tym przypadku. Wykonanie krwawych scen stoi na niezłym poziomie.
Jest wprawdzie sporo niedociągnięć, ale rekompensuje nam to duża ilość
flaków. Od strony technicznej jest dość słabo ( latająca w restauracji ryba
– widać od razu ,że jest zawieszona na lince ). Mimo wszystko twórcom Rotten
Shaolin Zombies należy się szacunek za włożoną pracę w ten projekt.
Film rozbawił mnie do
łez pomimo ,że gagi tam występujące są raczej trywialne. Nie muszę chyba
tłumaczyć, że film ten nie posiadał praktycznie żadnego budżetu. Jest to
zauważalne praktycznie przez cały czas. Charakteryzacja jedynego zombie
jakiego tu ujrzymy pozostawia bardzo wiele do życzenia. Zwykła, tandetna
gumowa maska niczym z bazaru. Flaki i krew również nie wyglądają zbytnio
profesjonalnie. Nie można się jednak specjalnie czepiać bo widać, że obraz
ten został zrealizowany z pewnym przymrużeniem oka. Polecam ten film raczej
amatorom gore , ponieważ miłośnicy filmów klimatycznych nie mają tu czego
szukać.
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
AUTOR:
CRITTERS |
|