|
Gdzieś, na
plugawym, kapitalistycznym zachodzie istniał nie mniej odrażający kurort, na
przez socjalizm zapomnianej sztucznej wyspie. Tak, tak! Kapitaliści i ich
zaropiałe sumienia nie cofną się przed niczym, nawet wyspy budować będą i
wznosić te swoje pożałowania godne, rubaszne pałace. W tym samym czasie, 10000
kilometrów dalej, w odległym PEERELU, kraju bohaterskich robotników i miłości,
jego przywódca – Edward Gierek, z zawodu górnik francuski, wpychał niechętny,
ciemny, polski lud na drogi wielkiego rozwoju za pożyczone pieniądze „żeby
Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”! Dzielny, posiadający zmysł
ekonomiczny przywódca, któremu nie mógł się oprzeć nawet nieskory do okazywania
uczuć Leonid Breżniew, zupełnie nie przeczuwał, że zamiast podziękować wszyscy
odwrócą się od niego, kiedy przyjdzie długi spłacić. Co oni myśleli? Postęp ma
swoją cenę!
Rok
wcześniej na wzmiankowanej, sztucznej wyspie ludzie oddający się niemoralnemu
wypoczynkowi stanęli przed dużo mniejszym problemem. Oto, w jednym z pokojów
apartamentowca, w którym jest grubo za mało osób na m2, znudzony dobrobytem
naukowiec postanowił udusić bohaterską dziewczynę, rozebrać ją do naga i porżnąć
skalpelem. Jakby tego było mało, nalawszy jej w brzuch mikstury wątpliwej
prowieniencji, sam się zabił, likwidując jedynego świadka zdarzenia! Moda na
bycie bezkarnym rozpanoszyła się wśród tych zwyrodnialców z zachodu. Dziwne
morderstwo zbiega się w czasie z doświadczeniami nad pasożytami, którymi zajmują
się lekarze miejscowej kliniki oraz „chorobą” jednego z ludzi pracujących w
okolicy, który po pracy zwraca jakieś stwory do wanny a nawet rzuca nimi w ludzi
z balkonu! Owe obślizgłe, ślimakowato-pijawkowate glisty szybko rozpowszechniają
się w miłym zacisznym hotelu utrudniając wypoczynek. Obrzydlistwo mnoży się na
wielką skalę w ludziach i bezczelnie zasuwa po ciele pod skórą. Ohyda jednym
słowem !! Lekarze starają się rozwikłać zagadkę, w miarę możliwości nie łamiąc
przysięgi Hipokratesa.... pewnie dlatego tylu ludzi ginie:P.
Fabuła nie
wróży nic odkrywczego jak widać i film wcale nie jest odkrywczy bo i taki pewnie
nie miał być. Trzeba pamiętać że jest to bardzo wczesny film Cronenberga i być
wyrozumiałym. Akcja toczy się dość jednostajnie, przyspieszając tylko, gdy
paskudztwo atakuje ludzi co może nużyć widzów nastawiających się na wyrzynkę.
Pasożyty są obrzydliwe i wpijają się w bardzo niewybredne miejsca, a niektóre
sceny są naprawdę ohydne. Myślę, że film broni się nieźle nawet 30 lat po
strajku w fabryce Ursus i może go obejrzeć z zaciekawieniem każdy związkowiec,
nie zdradzając swoich ideałów:]. Naprzód Towarzysze!
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
AUTOR:
HUMUNGUS |
|