|
Kolejna część "Gatunku" zaczyna się tam,
gdzie zakończyła się część druga. Dr Abbot (Robert Knepper) transportujący w
ciężarówce śmiertelnie poranioną Evę (Natasha Hnstridge), odnajduje jej
nowonarodzoną córkę. Abbot zabiera dziewczynkę do siebie i nadaje jej imię
Sara (Sunny Mabrey). Doktor będący uczestnikiem projektu Athena, którego
zadaniem było stworzenie hybrydy z obcym i ludzkim DNA, postanawia dokończyć
badania na Sarze. W badaniach mających na celu uzyskanie jajeczek dziewczyny
pomoże mu inteligentny student Dean. Celem eksperymentów jest stworzenie
nadludzkiej rasy odpornej na różnego rodzaju choroby. Nieoczekiwanie
kosmitki zaczynają poszukiwać groźni mieszańcy (istotny pokrewne Sarze, lecz
nieodporne na różne choroby), jedna z nich Amelia zamieszcza ogłoszenie w
internecie, które pozwoli jej sprawniej i efektywniej odnaleźć dziewczynę.
Niespodziewanie w Sarze budzą się mordercze instynkty i chęć prokreacji, a
Amelia trafia na jej trop…

Film kontynuuje wątki z drugiej części, która zakończyła się śmiercią
ciężarnej Eve. Sam fakt, że śmiertelnie poraniona dziewczyna odzyskuje
przytomność i rodzi dziecko wydaje się nieco dziwny, i na siłę naciągany.
Scenarzystom po prostu zabrakło jakichkolwiek pomysłów na fabułę trzeciej
części, zdecydowali się na bezpośrednią kontynuację dwójki, przez co film
stał się dość śmieszny i nielogiczny.
Oglądając to dzieło przez blisko 110 minut nudziłem się niemiłosiernie, co
chwilę spoglądając na zegarek. Akacja rozwija się wolno, a do tego jest nam
dane obserwować bardzo absurdalne i dziwne sceny np. uśmiercanie ofiar,
pojawienie się Amelii. Dużym plusem filmu są przyzwoite efekty specjalne, jak na produkcję SCI FI
CHANNEL. W większości produkcji tej stacji przeważają nieudolne efekty CGI.
Na szczęście wygląd hybryd nie uległ znaczącej zmianie, do ich stworzenia
użyto niezawodnych kostiumów, które choć nie idealne, na pewno sprawiają
lepsze wrażenie niż CGI. Niestety momentami uwydatnia się kiczowatość tej
produkcji, najbardziej dostrzegalne jest to w końcówce i niektórych scenach
śmierci.

Nowością w trzeciej części było na pewno to, że dane nam było oglądać więcej
obcych. Niestety potwierdziło się w tym przypadku powiedzenie – co za dużo,
to nie zdrowo. Wszystko staje się niesamowicie chaotyczne, trudno nam się
połapać kto jest kim, dlaczego akurat atakuje itd. Największym absurdem był
motyw z hybrydą Amelią, gdy ta do poszukiwania Sary używa internetu, ciekawe
jest to skąd wiedziała, że właśnie to źródło pomoże jej odnaleźć dziewczynę?
Ciekawi mnie też, dlaczego nikt nie szukał osób zamordowanych przez obcych?
Dziwne, że nikt nie spostrzegł ich nieobecności.
Aktorstwo w „Gatunku 3” jest średnie. Szkoda, że w głównej roli nie została
obsadzona Natasha Henstridge, która pojawiła się tylko w małym epizodzie na
początku. Ta piękna aktorka występująca w głównej roli w „Gatunku” i
„Gatunku 2” dodawała tym filmom uroku, którego brakowało trzeciej części.
Smaczkiem tego filmu jest na pewno występ Roberta Kneppera, znanego szerszej
publiczności z hitowego serialu „Prison Break”.

Podsumowując, nie polecam nikomu tego filmu, jest tak kiepski i bezsensowny,
że nawet średnie efekty i Robert Knepper nie uratowały go przed klęską. Nie
można było spodziewać się czegoś ambitnego po stacji SCI FI, która od lat
zasypuje nas masą bezsensownych filmów, które nigdy nie powinny powstać. A
najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdy piszę te słowa, na półkach
amerykańskich sklepów z filmami DVD znajdziecie czwartą część „Gatunku”…

|
::PLUSY::
+
???
::MINUSY::
- ???
::OCENA FILMU::
3/10 |

|
|
|
AUTOR:
DEJW |
|
|