::INFORMACJE::




::TYTUŁ POLSKI::
Uliczny Chłam

::
REŻYSERIA::
James Muro

::SCENARIUSZ::
 
Roy Frumkes

::MUZYKA::
Rick Ulfik

::ROK::
1987

::CZAS TRWANIA::
 102 min.

::KRAJ::
USA

::OBSADA::
Mike Lackey,
Bill Chepil,
Marc Sferrazza

::PLUSY::
+ Efekty gore.
+ Tematyka
+ Płynność realizacji oraz przebiegu akcji…

::MINUSY::
- Momentami nudny
- Infantylny
- Konstrukcja konwersacji…

::OCENA FILMU::
6/10
 

 


SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-99A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


STREET TRASH

 

Najwybitniejsza pozycja klasyki filmowej końca lat osiemdziesiątych. Niemająca wzorów gatunkowych z literatury czy teatru; arcydzieło tzw. kina intelektualnego (operowanie językiem pojęć); koncepcje dramaturgiczne i montażowe oparte na wykorzystaniu różnorodnych ustawień kamery i przestrzeni; nowatorstwo artystyczne i techniczne.; synteza formy, patosu i propagandy. Pierwszy manifest surrealizmu dotyczący tematyki tak przyziemnej, wielki dialog różnych kultur; zastosowanie tzw. modalnej struktury narracyjnej (akcja zmienia swą wymowę w zależności od kolejnego narratora); niezwykła stylistyka wizualna i dźwiękowa; mimiczna i plastyczna ekspresja aktorów nawiązująca do teatru kabuki. Tak pisano o niezwykle innowatorskim filmie Jima Muro, który pod maską hipokryzji wizualnej, kiczowatego kina grozy poruszył niezwykle trudną tematykę, często pomijaną w kinematografii lat osiemdziesiątych, tak odległą a zarazem uniwersalną, bowiem dotyczącą każdego z nas…

Rzadko się zdarza widzowi uczestniczyć w eksperymencie, tym bardziej, że akcja filmu nawiązuje do nizin społecznych, gdzie ukazane są perypetie grupy bezdomnych, którzy na różny sposób próbują przeżyć w świecie nędzy i skrajności. Film nie posiada składnej fabuły, bynajmniej dzieli się na kilkanaście zdarzeń, które są połączone za pomocą trunku, który został zakupiony przez wielu bezdomnych w osiedlowym sklepie. Ów dziwny alkohol sprzedawca znalazł w piwnicy sklepu, po drobnym oczyszczeniu opakowań skutecznie rozpowszechnia towar wśród miejscowych meneli. Zawartość niewielkich flaszeczek okazuje się trucizną, która nie tylko zabija, ale również rozkłada ciało na lepką maź również niebezpieczną dla otoczenia. Kolejnym wątkiem poruszonym w filmie jest terroryzowanie okolicznych mieszkańców dzielnicy oraz bezdomnych przez weterana wojny wietnamskiej, niejakiego Broniona, który kontroluje okoliczny skup złomu. Wraz z grupą podwładnych wprowadza kierat, nawet bezdomni czują się zagrożeni przez nagłe wybuchy furii. Całość łączą perypetie dwóch braci, którzy również znaleźli własny kąt pośród wraków i opon, jednak ich obecność również przeszkadza dewiantowi, który za wszelką cenę chce ukazać swoją dominację nad okolicznymi terenami. Do tego dochodzi kilka życiorysów postronnych bezdomnych, którzy goniąc za gorzałą skutecznie wprowadzają się nie lada kłopoty, przypłacając to życiem. Nic dodać, nic ująć… Margines społeczeństwa należy odczuć…

Reżyser James Muro nakręcił już wcześniej krótko-metrażowy film o tej samej nazwie, jednak fabuła filmu tak mu się spodobała, że postanowił przekształcić ją w pełnometrażową produkcję. Ekipa filmowa składała się ze studentów oraz uczniów, którzy przychodzili na plan pomagać w produkcji Niektóre sceny ( Np. scena, w której twarz biznesmena się rozpływa pod wpływem żółtej papki) były kręcona w tajemniczości, więc niektórzy przechodni naprawdę sądzili, że aktorowi się coś stało Żadna firma nie chciała sponsorować jedzenia dla aktorów oraz ekipy. Kręcenie filmu trwało jedynie w trzy miesiące Jedynie firma Drakes Cakes przysyłała paczki z jedzeniem każdego tygodnia. Kiedy było wystarczająco dużo pustych opakowań, użyto je jako sztuczny żołądek grubego faceta, który eksploduje po wypiciu Vipera. Zatem wielu mogłoby stwierdzić, iż owa pozycja jest oględnie nie warta obejrzenia. Nic bardziej mylnego, bowiem film to doskonale skonstruowana forma najwybitniejszej pozycji klasyki filmowej. Niemająca wzorów gatunkowych z literatury czy teatru; arcydzieło tzw. kina intelektualnego (operowanie językiem pojęć); koncepcje dramaturgiczne i montażowe oparte na wykorzystaniu różnorodnych ustawień kamery i przestrzeni; nowatorstwo artystyczne i techniczne; synteza formy, patosu i propagandy. Za tymi tajemniczo brzmiącymi sformułowaniami kryje się siła przekazu wręcz promieniując z ekranu. Doskonale zastosowana forma propagandy, popadającej w protest nadaje wyniosłości tematyce, jaką zawarł reżyser w etiudzie, która przez wielu może być uznana za kicz. W filmie występują zazwyczaj początkujący aktorzy, studenci, przez co ich poziom jest nieco zaniżony aczkolwiek naturalny, pozbawiony wszelkich nawyków scenicznych. Całość ilustruje muzyka elektroniczna, bez większego wydźwięku, w nieznaczny sposób odbiega od formy. Zapewne wielu widzów ucieszy spora liczba amatorskich efektów specjalnych, stylizujących różne formy gore, które zaskakują klarownością oraz dopracowaniem wszelkich szczegółów, przez co przez wielu mogą być uznane za profesjonalne. Brak liniowej fabuły zupełnie nie przeszkadza w zrozumieniu głównego wątku, zapewne również urozmaica całość, która przez wielu krytykowana uzyskała uznanie u widzów na całym świecie. Mam nadzieję, że wam również przypadnie… Polecam…


ZOBACZ RÓWNIEŻ


DVD

CIEKAWOSTKI

KSIĄŻKI

SYLWETKI

MUZYKA

DOWNLOAD

AUTOR: REQUIEM

 
     
 



::GALERIA::