Istnieją
miejsca na świecie wielkości małych wiosek, gdzie całością rządzi jedna
rodzina. Nikt im nie podskoczy, bo maja władzę, ale nie tylko w małych
miejscowościach tak jest. Z taką niesprawiedliwością spotykamy się wszędzie:
w pracy, w szkole czy na ulicy. Jeżeli zadrzemy z jednym członkiem rodziny
to nikt nam nie pomoże bo nie będzie chciał z ta rodzinka zadzierać.
Opuszczone wypełnione tajemnicą domy są najstraszniejsze ale również i
podniecające, gdyż nie wiemy co nas tam czeka, gdy wejdziemy do środka czy
cos złego a może cos dobrego.
Grupka przyjaciół jedzie drogą ćpając i pijąc przy
okazji. Na swej trasie natykają się na dziwną autostopowiczkę a mianowicie
przerażoną i wygłodniałą. Dziewczyna próbuje ich ostrzec przed nadchodzącym
niebezpieczeństwem. Wskazuje im właściwy kierunek jazdy ale oni jej nie
słuchają myśląc iż dziewczyna jest po prostu w szoku. Dziewczyna przerażona
wyciąga z pomiędzy nóg, gdzie bardzo krwawi pistolet i wkłada go sobie do
ust, strzela. Wszyscy są w szoku. Zatrzymują się w mieścinie szukając
szeryfa, by wyjaśnić sprawę. Wszędzie za nim dzwonią ale na nic się to nie
zdaję. Kobieta wskazuje im miejsce pobytu szeryfa po czym grupka przyjaciół
natychmiast tam wyrusza. Gdy trafili na miejsce okazuje się, ze nikogo tam
nie ma oprócz chłopca. Zadziwia ich fakt iż chłopiec znajduje się sam w
takim obskurnym miejscu. Erin i Kemper idą poszukać jakiegoś telefonu, by mogli się
skontaktować z szeryfem. Dochodzą do domu zamieszkałego przez staruszka,
który okazuje się być pomocnym człowiekiem choć trochę dziwnym. Rozpoczyna
się piekło...
"Teksańska
masakra 2003" jest kolejna częścią z serii "teksańska masakra" o
kanibalistycznej rodzince a przede wszystkim z "człowiekiem o zmiennych
twarzach" oraz piłą. Akcja filmu rozgrywa się w małej mieścinie, gdzie
wszyscy są jedna rodzinka a każdego "gościa" przyjmują z otwartymi rękami.
Gdy coś im się wymyka z rąk są wkurzeni i zaczynają swoje arcydzieło
zniszczenia nowo przybyłych. Ogólnie film nie wyróżnia się niczym nowym.
Bardzo przypomina poprzednie części tylko z tą zmianą iż tu cała rodzinka
została pokonana. Człowiekowi z piłą odcięto rękę (w drugiej części niby też
go rozszarpano). Najprawdopodobniej rzadko kto zaglądał tam do miasteczka,
ponieważ rodzinka miała czas na prace w rzeźni. Na końcówce widzimy,
że historia o rodzince ujrzała światło dzienne ale nie tylko w obrębie
miasteczka (bo tylko oni tam byli) ale również w całym stanie teksas.
Film ogólnie jest dobry. Muzyka na dobrym poziomie
(rzecz gustu). Za nią odpowiedzialny jest w tym filmie sam Steve Jablonsky
odpowiedzialny również za The Amityville Horror. Podoba mi się, ze zostały przedstawione
realia naszego świata o tym, że jedna rodzina może rządzić miastem oraz
życiem człowieka. Film polecam miłośnikom kanibalistycznej rodzinki oraz
fanom Leatherface'a.