Tematyka
żywych trupów towarzyszy mam już od długiego czasu.
Najpierw autorzy wydawali książki, w
późniejszym czasie filmy, gry komputerowe, a
teraz nastał boom na planszówki i karcianki. "Atak
Zombie" jest przykładem gry, która świetnie wstrzela
się w tą tendencję i klimat grozy towarzyszący
podczas rozgrywki. W kwietniu 2016 roku, Wydawnictwo
Foxgames wydało drugą, poprawioną edycję, którą
właśnie testowaliśmy.
W
grze może brać udział od dwóch do czterech graczy, a
cała rozgrywka powinna się zamknąć w godzinie. "Atak
Zombie" składa się z piętnastu rund, które my ludzie
musimy przetrwać broniąc się przed żywymi trupami.
Naszym głównym wrogiem są zombie, ale również jak to
w czasach apokalipsy bywa i inni gracze. Tuż po
piętnastej rundzie nadejdzie pomoc. Przeżyje tylko
najlepsza jednostka, czyli gracz, który zdobył
najwyższą ilość punktów. Co ciekawe, na każdym
etapie gry, możemy zostać zjedzeni przez zombie.
Jeśli nie odeprzemy ich ataku, to automatycznie dany
gracz odpada z rozgrywki. Każdy do dyspozycji ma
swoją kryjówkę w postaci planszy. Można się schronić
w kościele, na farmie, w fabryce, czy też w szkole.
Na start otrzymujemy jednego człowieka, dzięki
któremu możemy zacząć rozgrywkę. Dodatkowo do
rozdysponowania mamy dziesięć punktów, które
wymieniamy na ludzi, przedmioty lub beczki. Mimo
różnych lokacji, wszystkie spełniają tą samą
funkcję. W kryjówce możemy produkować towary
potrzebne nam do przetrwania każdej rundy -
jedzenie, amunicję, leki, beczki oraz paliwo.
Wszystkie przedmioty otrzymujemy w postaci małych
żetonów. Do gry została dołączona jeszcze jedna
plansza - plansza miasta, na której możemy pobrać
wszystkie dostępne towary. Znajduje się tam również
tor czasu, na którym kontrolujemy na jakim etapie
gry jesteśmy oraz tor aktywności zombie. Zarówno w
mieście i na planszach kryjówek zamieszczone są małe
podpowiedzi - co, gdzie i w jakiej ilości możemy
zdobyć dany przedmiot. Oprócz surowców mamy do
dyspozycji karty znalezisk, które wielokrotnie mogą
nam pomóc wykończyć naszych przeciwników. Ostatnimi,
a zarazem najbardziej niesprzyjające dla graczy są
karty wydarzeń. Krzyżują nasze plany, nie pozwalają nam na
prowadzenie zaplanowanej strategii. Na szczęście
wśród nich znajdują się również sprzyjające
karty.

Dla
początkującego gracza zasady gry mogą być dosyć
skomplikowane do opanowania. Wynika to z
różnorodności działań jakie można podjąć i
scenariuszy, jakie mogą się wydarzyć. Po zapoznaniu
się z ogólnym przebiegiem gry, staje się ona dużo
prostsza, niż się spodziewaliśmy. Niestety
instrukcja w niektórych punktach bywa trudna do
zrozumienia i nie należy przeczytać ją przynajmniej
dwukrotnie.

Gra
składa się z piętnastu rund, które dzielą się na
dwie fazy - dnia i nocy. W ciągu dnia planujemy co
będą robić nasi ludzie, wykonujemy te zadania,
produkujemy i uzbrajamy się, aby w nocy odeprzeć
ataki żywych trupów. Należy pamiętać, że w grze
znajdują się trzy rundy specjalne - 5, 10 i 15.
Waśnie wtedy następuje ATAK HORDY! Rundy te
przyciągają najwięcej żywych trupów, które wszystkie
trzeba zniszczeć. Gdy ich liczebność jest większa
niż wartość naszych umocnień, wtedy następuje
wtargniecie do kryjówki i pożarcie ludzi - zasada
jest bardzo prosta, jeden zombie to jeden martwy
człowiek.

Prawie każdy dzień zaczyna się wylosowaniem nowego
wydarzenia, im późniejsza runda w grze, tym więcej
wydarzeń do wyłożenia na stół. Gracz rozpoczynający
daną turę ma wpływ na to co się stanie, ponieważ z
wyciągniętych kart to on decyduje, które
"wydarzenie" odrzuci. Następnym naszym posunięciem
jest zaplanowanie w jaki sposób zdobędziemy
potrzebne nam surowce, które posłużą do obrony i
walki. I tak w swoich siedzibach można produkować,
jechać do miasta zdobyć surowce, iść na zwiad,
walczyć z zombie przy barykadach. Niestety każda z
tych czynności kosztuje przyciągnięciem pod swoje
barykady zombie. Po zaplanowaniu czynności,
następuje ich wykonanie oraz karmienie ludzi i
uzbrajanie swoich kryjówek. Zapewnienie żywności
jest najbardziej uciążliwe, ponieważ każdy człowiek
musi dostać jednostkę jedzenia. Ten, który go nie
otrzyma, idzie do izolatki i trzeba go leczyć.

Po
dniu następuje noc i atak żywych trupów. To z iloma
będziemy musieli się zmierzyć, zależy od wyniku
rzutu specjalną kością oraz liczby mieszkańców
naszej siedziby. Zombie podchodzą do naszych barykad
zgodnie z przyjętymi zasadami. Jeżeli tej nocy uda
się odeprzeć atak i nasze barykady wytrzymują napór
żywych trupów, nadchodzi kolejny dzień, który jest
gorszy od poprzedniego. U naszych wrót nadal kłębią
się zombie, które tylko czekają na kolejną noc… W
przypadku wdarcia się zombie do naszej kryjówki giną
nasi ludzie. Barykady zostają zdewastowane. Jeżeli
mamy szczęście i przeżyjemy atak, następuje nowa
tura. Zaczynamy ją z mniejszą ilością ludzi, co
wpływa na liczbę surowców.

Gra oferuje nam dwa warianty - standardowy i
agresywny. Wariant agresywny to więcej możliwości
interakcji pomiędzy graczami, w którym oprócz
kradzieży możemy zabić swojego przeciwnika. To
najlepsza opcja dla trzech lub czterech graczy,
ponieważ wtedy jest lepsza zabawa i szybciej możemy
zdobywać potrzebne nam surowce.
Oprawa graficzna podkreśla cały charakter gry i
atmosferę grozy. Zarówno plansze kryjówek i miasta
są wykonane starannie a rysunki odzwierciedlają
opustoszałe miejsca znane nam z filmów o zombie.
Element, który mnie zastanawia to żelowe miśki, typu
haribo, znajdujące się w centralnym miejscu na
planszy miasta. Nie wiadomo co symbolizują i po co
się tam znalazły. Być może miały się kojarzyć z
dzieciństwem i beztroską, smaczną zabawą. Wykonanie
elementów kartonowych stoi na bardzo wysokim
poziomie. Wszystkie części, plansze są dobrze
sklejone, a jakość druku zasługuje na
pogratulowanie. Pod względem technicznym nie można
mieć żadnych zastrzeżeń.

Figury ludzi wykonane są z drewna i dostępne w
czterech kolorach. Wśród nich znajduje się kolor
czarny, który może być mniej widoczny na planszach,
ponieważ są one w tonacji szaro-czarnej. Do gry
dołączono kostkę czterościenną, której wartość
dodawana jest do modyfikatora na torze mieszkańców.
Wtedy odpowiednia ilość zombie dochodzi lub odchodzi
spod barykad. Surowce, beczki oraz zombie są
żetonami z odpowiednimi wizerunkami i symbolami.
Na
kartach wydarzeń oraz znalezisk oprócz opisu
działania karty, znajduje się odpowiednia grafika
podkreślająca jej działanie. Do gry dołączona jest
oczywiści instrukcja oraz cztery "karty pomocy",
które są naprawdę przydatne w rozgrywce, stanowiące
świetną ściągawkę z kolejnymi etapami gry.

Podsumowując: Na początku gra wydaje się być nieco
monotonna, ponieważ ma delikatny przebieg. Wynika to
z tego, że codziennie wykładamy tylko jedno
wydarzenie, które dla pierwszego gracza będzie
najbardziej pasujące i nie powinno mu zaszkodzić.
"Atak Zombie" rozkręca się powoli, nie czujemy
zagrożenia z ramienia innych graczy. Dopiero po
zasiedleniu siedziby przez pięciu ludzi może
nastąpić na nas atak. Im mniejsza ilość ludności,
tym mniejsza chmara zombie pod naszymi barykadami.
Gra mocno rozkręca się w ostatnich pięciu rundach.
Gracze przeważnie mają już pięciu
mieszkańców, co powoduje, że do gry dostaje się
więcej zombie, a zagrożenie ze strony pozostałych
graczy jest odpowiednio większe. Dodatkowo wykładamy
aż trzy wydarzenia, które na pewno pokrzyżują nam
plany. Pozostaje życzyć świetnej zabawy i oczywiście
przetrwania!
AUTOR:
WIOLETA S. |