
Jakiś czas temu na
naszej stronie mogliście przeczytać recenzję gry
Escape Room: Podróż w czasie. Dziś mam przyjemność
przedstawić Wam grę Escape Room: Magiczna sztuczka.
Gra tak samo, jak poprzednia, wydana jest przez FoxGames i
jej zasady są prawie identyczne. Zmienia się fabuła oraz
oczywiście zagadki i zadania, jakie musimy rozwiązać.

Zaczynając od
początku, gra składa się z samych kart, które są
poukładane w kolejności narzuconej przez autorów.
Otwieramy pudełko, siadamy w spokojnym miejscu,
przygotowujemy długopis,
zegarek, kartkę i zaczyny zabawę. Jedna osoba
czyta poszczególne karty na głos i postępujecie
według instrukcji zawartych w kartach. W pudełku nie ma
żadnej, dodatkowej instrukcji, wszystkiego dowiadujemy
się już w trakcie rozgrywki. Gra przeznaczona jest od 1 do
6 graczy, w wieku od 12 roku życia. Jest to gra kooperacyjna,
wszyscy chcemy razem ją wygrać lub razem przegramy.
Jest ona inspirowana prawdziwymi Escape Roomami,
gdzie zostaje się dla zabawy uwięzionym, a celem
jest wydostanie się z takiego pokoju. Można to
zrobić tylko wtedy, kiedy rozwiąże się szereg
zagadek, rebusów.

Na pierwszych kartach
mamy informacje co możemy robić, czego nie, aby nie zepsuć rozgrywki,
a także opis gry oraz
wprowadzenie do fabuły. Tym razem gra zaprowadzi nas
na magiczny pokaz sławnego iluzjonisty, który po
kilku prostych sztuczkach wciąga nas w swój
największy numer i niewiadomo dlaczego spadacie w
mroczną przepaść…

Zaczynamy prawdziwą zabawą.
Tak samo, jak w poprzedniej części, do Waszej
dyspozycji oprócz Waszej spostrzegawczości, sprytu do
rozwiązywania zagadek, potrzebne Wam będą różnego
rodzaju przedmioty. Niektóre z nich są dostępne od
początku zabawy, inne trzeba znaleźć w talii. Na
początku gry otrzymujecie kartę podpowiedzi, na
której są wskazówki do rozwiązywania zagadek. Za
korzystanie z odpowiedzi nie płaci się żadnej ceny.
W jej odczycie utrudnia forma zapisania wskazówek,
które są przedstawione w lustrzanym odbiciu. Na same przeczytanie
podpowiedzi tracicie cenne minuty, gdyż grę należy
skończyć nim upłynie godzina. Na jednej z kart macie
przedstawione miejsce, w którym się znajdujecie. Warto się jemu przyjrzeć, bo również zawiera
przydatne informacje do rozwiązywania rebusów. W
pewnym momencie gry scenariusz zakłada rozdzielenie
talii na 5 części, które są po prostu tym, co
widzimy wokół siebie i to my decydujemy, w jakiej
kolejności będziemy odkrywać tajemnice garderoby.
Aby rozwiązać wszystkie zagadki przejdziemy
wszystkie talie, ponieważ niektóre zagadki rozwiążemy
tylko wtedy, gdy mamy jakiś przedmiot, który znajduje
się w innej talii, więc bez obaw na pewno poznamy
całą grę.

Zagadki mają różny
poziom trudności. Są takie, które rozwiązanie znamy
bardzo szybko, ale są i takie, nad którymi trzeba się
pochylić. Nie potrzebuje żadnej wiedzy przed
przystąpieniem do gry, aczkolwiek znajomość fizyki
może się przydać. Cała gra opiera się na
świecie magii, więc w zasadzie wszystkie otaczające
nas przedmioty będą kojarzyły nam się z pokazami
iluzjonistów. Mamy cylindry, karty, kobiety
przebijane sztyletami, zamiany miejsc itd. Pytania
dotyczą zarówno samych sztuczek i mechanizmów, które
w nich zadziały, aby sztuczka wydawała się czymś
magicznym. W tej części Escape Room oprócz samych
kart, które są nieco większe od standardowych, mamy 3
dodatkowe karty wykonane z plastiku. Są to tak zwane
karty specjalne. Tylko dzięki nim jesteśmy w stanie
rozwiązać niektóre zagadki i wykorzystują złudzenia
optyczne.

Grafika na kartach, jak dla mnie, jest
adekwatna do scenariusza gry i nawiązuje do tematu.
Osobiście końcówka gry mnie trochę przerosła i
uważam, że bardzo ciężko wpaść na dwa rozwiązania
zagadek. Na pewno wśród Was są tacy gracze,
którym łatwiej to przychodzi. Cała gra zapakowana w
małe pudełeczko, które można ze sobą zabrać
praktycznie wszędzie. Ja bardzo lubię gry, w których
trzeba trochę pogłówkować. Rozwiązywanie zagadek,
rebusów, analizowanie to jest to, co sprawia mi
przyjemność, a każdy mój dobry pomysł na rozwiązanie
przynosi satysfakcję. Każda gra, która będzie
opierała się na tym, będzie dla mnie atrakcyjna, o ile
rozwiązania będą logiczne oraz w większości nie
przerosną moich możliwości, a ta do takich nie
należy.

Bawiłam się bardzo dobrze. Rozwiązywałam,
zgadywałam, dyskutowałam. My graliśmy tym razem w
czwórkę i myślę, że to jest optymalny skład na
partyjkę. Samemu będzie trudno wpaść na wszystkie
rozwiązania, a przy sześciu graczach ciężko o
skupienie oraz widoczność kart jest mniejsza. Jedyny
minus gry to niestety to, że jest jednorazowa. Nie
powtórzymy partyjki, bo znamy rozwiązania na
wszystkie zagadki. Możemy jednak wymienić swój
egzemplarz gry na inny.

Grę
polecam wszystkim fanom Escape Roomów, którzy
chcieliby zabawić się w wybranym przez siebie
miejscu lub którzy odwiedzili już wszystkie pokoje w
danej okolicy i mają ochotę na więcej. Grę polecam
też wszystkim tym, którzy chcieliby spróbować tego
rodzaju zabawy, ale nie są przekonani, że sobie
poradzą lub chcą się przekonać, czy odpowiada im ten
rodzaj rozrywki i oczywiście tym, którzy już
mają za sobą inne Escape Roomy wydane przez FoxGames i mają
ochotę na więcej.
AUTOR:
WIOLETA S. |