
"Fits: Travel"
to świetna alternatywa dla osób, którym spodobała
się oryginalna wersja gry. Teraz bez problemów
możemy ją wziąć ze sobą praktycznie wszędzie i na
pewno będziemy zadowoleni. Zapraszam na recenzję...
:: ZAWARTOŚĆ /
WYGLĄD ::
"Fits: Travel"
to turystyczna wersja kultowej gry, która jak
pamiętam posiadała ogromne pudło. Tym razem wydawca
postanowił zapatrzeć nas w wersję do walizki. Gra
zapakowana jest w o wiele mniejsze opakowanie, jak
również samą zawartość. Design opakowania niczym nie
różni się od wersji standardowej. Na wierzchniej
części widnieje sporych rozmiarów tytuł ułożony z
klocków, zaś kolejne dwie trzecie kartonu
zajmuje przykładowa plansza z klockami. Tło to różne
odcienie niebieskiego z domieszką czerni. Boki
standardowo zajmuje tytuł, informacje o ilości
graczy, wieku, czasie trwania, a także loga
patronów. Rewers opakowania to krótki opis gry,
przykład graficzny jak grać, a także informacje o
zawartości i o wydawnictwie.
Po otwarciu
opakowania pierwsze co rzuca się w oko to skromna
instrukcja. Znajduje się ona na czterech stronach,
mimo to, wszystkie informacje są na niej zawarte i
bez problemów można przystąpić do rozgrywki. Sam
design jest czytelny i dość prosty, a kolorystyka
ładna i stonowana.

Tuż pod instrukcją
znajduje się cały zestaw do gry. Dostajemy cztery
woreczki strunowe z kartonowymi kafelkami
(klockami), każdy o innej kolorystyce. Co do samej
jakości klocków nie mam żadnych zastrzeżeń. Są małe,
raczej trwałe, dość oryginalne i proste same w
sobie. W pudełku znajduje się jeszcze jeden woreczek
strunowy, który możemy przeznaczyć na "karty"
startowe, czy podstawowe "karty".
Kolejno dostajemy
cztery rampy. Są to nasze plastikowe pola, na
których układamy plansze w danym kolorze. Akurat w
tej wersji każdy gracz otrzyma jedynie jedną
planszę, ale za to dwustronną. Na jednej z nich,
czyli dla pierwszej rundy, nie ma żadnych bonusowych
pól. Druga strona, druga runda, opiewa już w
dodatkowe symbole i miejsca, gdzie zostają nam
odjęte punkty. Podobnie, jak pozostałe elementy, te
również są bez zarzutu.
:: ZASADY / ROZGRYWKA ::
Zasady opisane są na
krótkiej instrukcji, więc od razu możemy spodziewać
się, że gra jest prosta sama w sobie. Gracze muszą
zasłonić na swojej planszy jak najwięcej pól.
Wygrywa ten, który zdobędzie jak najwięcej punktów.
Samo przygotowanie
nie jest trudno, ponieważ polega na rozdaniu klocków
w danym kolorze, planszy, jak również rampy.

Każda gra składa się
z dwóch rund, która przebiega według następujących
zasad:
1. umieszczanie planszy na rampie - plansza musi być
dla wszystkich widoczna i odpowiednio ułożona, czyli
na górze numer rundy.
2. umieszczenie klocka startowego - tasujemy
wszystkie karty startowe i rozdajemy po jednym dla
każdego gracza. Dobieramy wylosowany klocek i
umieszczamy zgodnie z zasadami. Kartę z klockiem
startowym trzymamy do końca rundy.
3. rozegranie rundy - tasujemy karty podstawowe
(fioletowe) i kładziemy w zakrytym stosie. Każdy
gracz bierze pierwszą zakrytą kartę i dobiera
klocek, który widnieje na niej. Umieszczamy klocek
na górze planszy i możemy go dowolnie przewracać,
gdy jednak już chcemy go ułożyć na planszy musimy
spuścić go z góry po linii prostej. Odsłaniamy
kolejną kartę i postępujemy podobnie, jak
poprzednio.
4. punktacja - po wyczerpaniu się stosu kart
podstawowych przechodzimy do punktacji.

Runda 1: punkty
dostajemy za ułożenie całej warstwy. Maksymalnie
możemy uzyskać dziesięć punktów.
Runda 2: tutaj
punktujemy trochę inaczej. Również otrzymujemy
punkty za ułożenie całego rzędu, jednak dochodzą nam
jeszcze dwie rzeczy. Na planszy znajdują się
graficzne symbole, za które otrzymamy trzy punkty,
jeżeli trzy z każdego rodzaju pozostanie widoczny. W
innym przypadku nie otrzymamy dodatkowych punktów.
Na planszy znajduje się jeszcze pole "-3", gdy
będzie widoczne po skończeniu tury, zostają nam
odjęte właśnie te trzy punkty.
Wygrywa gracz o
największej ilości punktów. W przypadku remisu
dzielimy się zwycięstwem.
Gra przeznaczona jest
również dl jednego gracza. W tym wypadku możemy
zapisywać swoje punkty i pobijać swoje rekordy.
Innego sposobu nie ma.
:: SPOSTRZEŻENIA /
PODSUMOWANIE ::
"Fits: Travel"
to bez wątpienia kolejny strzał w dziesiątkę. Mimo,
że jest to okrojona wersja oryginału to również i
tutaj mamy grę pełną atrakcji. Małe kartonowe
opakowanie bez problemu możemy zabrać ze sobą
wszędzie tam, gdzie chcemy. Dzięki dołączonym
strunowym woreczkom nic nie zgubimy. Można
powiedzieć, że jest to gra na każde warunki. No
chyba, że chcecie grać na zewnątrz przy wietrznej
pogodzie, wtedy odradzam. Kafelki nie są za ciężkie
i mogą nam gdzieś zwiać. Podoba mi się rozwiązanie
ze sztywną rampą, gdzie bez problemów możemy zsuwać
klocki i wszystko trzyma się kupy. Pod względem
wydawniczym nie mam do czego się doczepić.

Gra funduje nam sporo
frajdy. Bez problemów możemy w nią zagrać w gronie
rodzinnym, czy zmierzyć się z przyjaciółmi. Tylko
założenie jest takie, że osoby te muszą lubić gry
logiczne, coś w stylu Tetrisa. Tylko, że tutaj nie
ma określonego czasu, więc możemy chwilę pomyśleć i
ułożyć tak klocek, aby zakrywał nam planszę, w jak
najlepszej kombinacji. Każdy gracz otrzymuje
identyczną planszę, jednak trzeba pamiętać, że i tak
w grze wkrada się losowość. Na pewno nikt nie będzie
miał tych samych klocków w danej rundzie, ponieważ
każdy losuje sobie kartę przedstawiającą klocek, co
będzie układać na rampie. Oczywiście to jest dobre
posunięcie, ponieważ każdy mógłby podglądać co robi
przeciwnik, a tak musi sam główkować.
Różnica pomiędzy
pierwszą, a drugą rundą jest dość duża. Pierwsza
jest prosta i bez wątpienia każdy będzie martwił
się, żeby za wszelką cenę zasłaniać wszystkie rzędy.
I tylko to się liczy. Zaś w mamy już do czynienia z
główkowaniem na większą skalę. Tutaj również liczą
się zasłonięte rzędy, ale czasami lepiej zostawiać
nam widoczne symbole, które dają nam więcej punktów.
W tej wersji druga runda to połączenie trzeciej i
czwartej z oryginału.

Czas spędzony podczas
rozgrywki mija bardzo szybko. Gra wciąga nas na
maksa i nie odejdziemy, gdy nie dobrniemy do końca.
Można się spodziewać, że nie skończycie po jednej
rozgrywce. Chęć zwycięstwa jest bardzo duża, a
możliwość wygrania zmienia się z każdym kafelkiem.
Sprawia to, że regrywalność jest duża, a każda
partia inna. Oczywiście możemy się spodziewać
pewnego znużenia pewną powtarzalnością i określonymi
czynnościami, jednak po kolejnych podejściach do gry
znowu podoba nam się sam schemat. Dlatego też nie
polecam wielokrotnie grania "Fits: Travel", bo
możemy zapamiętać tą grę niekorzystnie. Najlepiej
podejść do niej w ciągu dnia tak z dwa, trzy razy i
odstawić na półkę. Wtedy kolejne spotkanie będzie
również przyjemne. Je ze swojej strony mogę tylko
polecić.
AUTOR:
MICHAŁ N. |