
Koszmarium -
jesteś naukowcem w Instytucie Badań nad Snami i
razem z innymi próbujesz zbadać
tajemnicze, dalekie miejsce zwane Koszmarium. W tym
celu musisz połączyć senne widziadła w straszne
potwory i przejąć nad nimi kontrolę...

Koszmarium jest to
szybka, kafelkowa gra przeznaczona dla maksymalnie 5
graczy, od lat 10. Uważam, że młodsze dzieci
też sobie z nią poradzą. Zasady nie są nadzwyczaj
skomplikowane, oczywiście jeżeli po rozgrywce nie
będą miały koszmarów.

W niewielkim, ale
solidny pudełku znajduje się 108 prostokątnych
kafelków, na których widnieją części ciała (zwane w
grze widziadłami) potworów. Z kafli tych będziemy
budować potwory, które muszą się składać z trzech
części: głowy, torsu i nóg. Na kafelku z prawej
strony jest ilustracja przedstawiająca jaką częścią
ciała jest dany kafelek. Niektóre kafelki można
zagrać na dwa sposoby (np. jako głowa lub tors).
Wśród kafelków są też takie, które można
wykorzystać jako każdą część ciała. U góry kafelka
znajdują się umiejętności danego potwora.
Umiejętności wykorzystujemy dopiero wtedy, kiedy
przejmiemy kontrolę nad potworem, czyli kiedy uda
nam się go zbudować do końca. Kafelki należą do
jednej z czterech rodzin potworów. Rozróżnić je
możemy po kolorze tła kafelka. Niebieskie tło to Nekronauta,
zielone to Chimery, czerwone Homunkulusy, a brązowe
Insetoid. Można tworzyć potwory składające się z
części należących do różnych rodzin, ale jak uda nam
się stworzyć potwora z części należących do jednej
rodziny, mamy dodatkowe profity, a przeciwnicy muszą
odrzucić kafelek z ręki. Do tego, do dyspozycji mamy
5 kart pomocy w rozmiarze i kształcie takim samym,
jak kafle części ciała potworów. Na kartach pomocy
wyjaśnione są umiejętności potworów oraz opisany
przebieg rozgrywki. Ogromny plus za to, że
dla każdego gracza jest osobna karta pomocy. Kafelki
i karty pomocy na grubym, solidnym kafelku. Do
dyspozycji też instrukcja napisana dość przystępnie.
Wszystkie kafelki znalazły swoje miejsce w bardzo
dobrej, grubej wyprasce, dzięki temu
podczas przenoszenia gry nic w niej nie lata.
Elementy potworów (widziadła) przypominają albo to
gady lub okropne myszy, robale, torsy z wieloma
nogami, wszystko to, czego dzieci się boją podczas
nocnych koszmarów. Dzięki temu, że niektóre kafelki
możemy wykorzystać jako różne części ciała, wychodzą
z tego kombinacje które trudno sobie wyobrazić.

Każdy z
graczy otrzymuje 5 kafelków, które trzyma zakryte na
ręce. Reszta kafli tworzy stosy dobierania. Grę
zaczyna gracz, któremu ostatnio przyśnił się
koszmar. Gracz musi wykonać dwie akcje. Można dobrać
na rękę 1 kafel i nie ma ograniczenia, co do ilości
kafli na ręce. Można też odrzucić z ręki kafle i za
każde 2 odrzucone dobrać jeden nowy kafel.
Najważniejszą akcją jest jednak zagranie kafla z
ręki i położenie go na stole. W ten sposób budujemy
potwora. Zasada przy budowaniu potwora jest taka,
że musimy zacząć tworzenie od nóg i kończymy na
głowie. Przy budowaniu potwora należy pamiętać o
zasadzie tej samej rodziny, która polega na tym, że
jeżeli jako pierwszą akcję zagraliśmy kafel to, aby
zagrać na stół kolejnego kafla, musimy on być z
tej samej rodziny. Jak udało nam się skończyć
potwora, czyli dołożyć głowę aktywują się jego
umiejętności potwora. Kolejność aktywacji
umiejętności jest odwrotna niż budowanie, czyli
zaczynamy od umiejętności z głowy kończąc na nogach.
Umiejętności przynoszą nam korzyści np. możemy
dobierać kolejne kafle, okradać przeciwników z
kafli. Grę wygrywa ten naukowiec, który jako
pierwszy stworzy pięć potworów, można zarówno umówić
się na inną ilość.

Tak jak wcześniej
wspomniałam, wykonanie gry na bardzo wysokim
poziomie, dzięki naprawdę grubym kafelkom. Gra
doskonale się nadaje na podróże, bo zajmuje mało
miejsca, ale przez grube kafle jest stosunkowo
ciężka. Żeby zagrać zwłaszcza w pełnym składzie
potrzebujemy sporo miejsca. Partyjki są dosyć
krótkie i dynamiczne, gra nie powinna zająć dłużej
niż 20 minut. Jest to zabawa w stwórcę potworów,
potwory układa się na zasadzie puzzli. Zasady nie są
skomplikowane, a decyzje jakie podejmujemy to z
jakich kafelków będziemy tworzyć potworka. Losowo
trafiają do nas kafelki na rękę i czasami może
akurat nam brakować głów, czy torsów i nerwowo
musimy poczekać na dany kafel. Interakcje między
graczami uaktywniają się wraz z uaktywnieniem
umiejętności potworów i czujemy satysfakcję, kiedy
nam się uda okraść przeciwnika. Nierzadko dzięki
umiejętnością szybko uda nam się skończyć kolejne 2
potwory, co nam daje dużą przewagę. Każdy z graczy
chce jako pierwszy przejąć kontrolę nad hordą
potworów, dlatego wszyscy uwijają się jak mogą.
Efekty gry, czyli przywołane do życia stwory są
naprawdę uroczo straszne i może kiedyś zagoszczą w
Waszych sennych koszmarach!
AUTOR:
WIOLETA S. |