
"Lato z
komarami"
to kolejna gra z serii "Gry do plecaka". Małe
opakowanie sprawia, że gra sprawdzi się wszędzie i
bez problemów będziemy mogli ją zabrać wszędzie,
gdzie tylko chcemy. Zapraszam
do zapoznania się z grą i recenzją...
:: ZAWARTOŚĆ /
WYGLĄD ::
"Lato z komarami" to gra z serii "Gier do plecaka". Tak, jak i pozostałe, gra zapakowana jest w małe poręczne opakowanie, które bez problemu można zabrać ze sobą, gdzie tylko chcecie. Głównym kolorem kartoniku jest żółty, który dość dobrze wypada, jako tło. Nie brakuje śmiesznych grafik z komarami w roli głównej oraz różnokolorowego tytułu. Wszystko pasuje do siebie w stu procentach. Dodatkowo na rewersie mamy krótki opis, kilka przykładowych kart oraz informacje na temat gry i wydania.

W środku otrzymujemy czterostronną instrukcje, w której wyjaśniono wszystkie, proste zasady oraz kilka przykładów graficznych. Otrzymujemy również karne
żetony, wykonane z grubej tektury o nominałach '10' i '1'. No i najważniejsze - karty. W pudełku znajduje się pięćdziesiąt pięć karty, z czego siedem to karty "bzzz", a czterdzieści osiem to karty od jeden do sześć, po osiem sztuk. Każdy numer posiada inna grafikę, śmieszną i adekwatną do klimatu gry.
:: ZASADY / ROZGRYWKA ::
W grze nie zdobywamy punktów, które przyniosą nam zwycięstwo. Wręcz odwrotnie, im więcej ich mamy tym bliżej przybliżamy się do porażki.

Gra może trwać kilka rund. Wyłaniamy rozdającego, który rozdaje wszystkim po sześć kart. Nie możemy ich nikomu pokazać. Pozostałe karty lądują na stosie. Rozpoczyna gracz po lewej rozdającego.

W swojej turze możemy wykonać tylko jedną akcję z trzech dostępnych:
1. Zagranie karty - gracz może zagrać kartę o tej samej wartości lub o jeden większą. W przypadku kart bzzz możemy zagrać identyczna lub kartę o wartości jeden.
2. Dobieranie kart - jeżeli gracz nie może lub nie chce zagrać karty, może ją dobrać.
3. Spasowanie - gracz kładzie karty przed sobą na stole i nie uczestniczy już w grze do końca rundy.

Koniec następuje, gdy jeden z graczy wyczerpie swoje karty lub gdy wszyscy spasują oprócz jednego. Ten ostatni gracz może zagrać jeszcze jedną kartę.

Na końcu rundy gracze odkrywają swoje karty i zliczy punkty. Otrzymujemy punkty karne za każdy rodzaj kart, a nie za ich ilość ( karty o wartości trzy, daj trzy punkty). Każda karta bzzz daje dziesięć punktów. Gracz, który wygrał w danej rundzie, może odrzucić żeton, czy to o wartości jeden, czy dziesięć. Gramy do momentu, gdy ktoś zdobędzie czterdzieści punktów na koniec rundy. Wygrywa ten, kto ma najmniej punktów.
:: SPOSTRZEŻENIA /
PODSUMOWANIE ::
Gra o prostych zasadach, które można sobie przyswoić dosłownie w chwilę. Głównym trzonem gry są karty i punkty karne. W tej grze im mniej tych punktów mamy, tym lepiej. Podczas rozgrywki do dyspozycji są tylko trzy akcje, co oznacza, że nie pogubimy się podczas ich wykonywania. Po wyłożeniu karty nie dobieramy kolejne w tej rundzie, jest to po prostu inna akcja.

Gra dedykowana jest dla osób od siódmego roku życia, jednak sądzę, że nawet młodsi mogą zagrać w tą grę. Dla trochę starszych może okazać się zbyt prosta i oklepana, bo kto chciałby wykładać karty od najmniejszej do największej i karta "bzzz" resetować całe ułożenie i zaczynać od początku. Ciekawym pomysłem jest dawanie punktów karnych za posiadanie kart na końcu rundy, jednak nie liczy się ilość lecz rodzaj tych kart.

Gra jest szybka i niestresująca, mimo współzawodnictwa, a grafiki na kartach rozśmieszają graczy. Pod względem wydawniczym nie ma się do czego doczepić. Ładne wydanie z dobrymi jakościowo materiałami. Bardzo dobrze, że Egmont postanowił utrzymać wielkość opakowania dla wszystkich gier z tej serii - ładnie wygląda na półce i bez problemów mieści się do plecaka. Polecam na miły relaks na świeżym powietrzu.
AUTOR:
MICHAŁ N. |