"Mam Oko" to propozycja od Wydawnictwa Rebel. Prosta gra karciana, w której szukamy pary. Liczy się spostrzegawczość i refleks. Zapraszam do recenzji…

:: ZAWARTOŚĆ / WYGLĄD ::

Grę otrzymujemy w małym opakowaniu, dopasowanym do kart umieszczonych w środku. Na wierzchniej części kartonika znajduje się duży obiektyw z tytułem gry. Na około mamy charakterystyczne obrazki, które znajdziemy na kartach. Na rewersie znajduje się opis wraz z przykładowymi kartami i kluczowymi informacjami na temat gry. Po bokach znajdziemy również specyficzne symbole wraz z tytułem. Ciekawy design, który przypadnie do gustu większości posiadaczy.

Otwierając opakowanie, dostajemy dwustronną instrukcję, w której zasady są dobrze wyjaśnione. Zasad nie jest za wiele, więc miejsca nie jest za dużo potrzebne. Pod instrukcją znajdują się karty gry. Kwadratowe kartoniki o zaokrąglonych rogach, dość dobrze się prezentują. Na wierzchniej części karty otrzymujemy kluczowe elementy gry, czyli symbole, do których musimy znaleźć pary na innych kartach. Ciężko je pomylić między sobą. Wszystkie elementy są bardzo dobrze widoczne i nie dojdzie do pomyłki. Na rewersie znajduje się schemat, który możemy zobaczyć na każdej karcie - animowana twarz w okularach wraz z różnymi symbolami, czy szkicami.

Wizualnie całość prezentuje się dość dobrze. Ciężko znaleźć coś, co negatywnie wpływałoby na odbiór. Dodatkowo sztucznie nie powiększono kartonika, który wymiarowo odpowiada wielkości kartom, a zastosowana centymetrowa zakładka świetnie pasuje do całości.

:: ZASADY / ROZGRYWKA ::

Ciężko jest źle wytłumaczyć zasady panujące w tej grze. Nawet, gdy pierwszy raz siadamy do niej, bez problemu w nią zagramy. Sześćdziesiąt kart wyciągamy z pudełka i je tasujemy. Każdy gracz otrzymuje identyczna ilość kart, którą mamy do dyspozycji. Karty odwracamy jednocześnie po standardowym okrzyku: trzy, cztery, Start!

Szukamy pary tej samych symboli, rysunków, lecz o innym kolorze. Gdy nie możemy znaleźć takowej pary, wtedy odwracamy kolejną parę. W instrukcji zapewniają nas, że wśród ośmiu kart na pewno znajdziemy jakaś parę. Odwracamy karty do momentu znalezienia pary.

Liczy się spostrzegawczość i refleks, a gdy wchodzi rywalizacja to jeszcze wkradają się nerwy. Po znalezieniu takowej zabieramy wszystkie karty ze stołu. Gramy do momentu odwrócenia wszystkich kart i znalezienia ostatniej pary. Nie jest powiedziane, że na stole nie mogą zostać karty.

Wygrywa ten, kto ma najwięcej kart w swoim stosie, który odgadł. Instrukcja oferuje jeszcze tryb ekspercki, w którym to musimy znaleźć dwie pary, aby zgarnąć wszystkie karty ze stołu.

:: SPOSTRZEŻENIA / PODSUMOWANIE ::

"Mam Oko" to ciekawa gra na spostrzegawczość i refleks. Zasady są banalnie proste, lecz podczas gry ma się wrażenie, że nie do końca przedział wiekowy został dobrze oznaczony. Mimo, że jest ona dla graczy od lat siedmiu, wydaje się trochę za trudna. Każdy z graczy musi znaleźć dwa takie same symbole, lecz o innym kolorze. Niby nic trudnego, lecz inaczej wygląda to podczas rozgrywki. Gdy na stół lądują dwie karty, wtedy możemy się jeszcze skupić. Gdy nie uda nam się znaleźć pasujących symboli, wtedy dokładamy kolejne dwie karty. Według instrukcji wśród ośmiu kart na pewno znajdziemy parę.

Czasami bardzo trudno jest znaleźć jakąś parę. Wszystko zależy od naszego szczęścia i rozłożenia podrasowanych kart. Zabawa jest tym lepsza, gdy do gry włącza się maksymalna ilość graczy - sześć osób. Gdy liczy się spostrzegawczość i refleks, wkradają się nerwy i przez to można czegoś nie zauważyć i przeoczyć, a nie jest o to trudno. Gdy uważamy, że jest to za prosta gra, możemy przejść do trybu eksperckiego, w którym musimy znaleźć dwie pary.

Gra jest podobna do "Dobble", z tym, że tutaj znajdujemy takie same rysunki, symbole, lecz o innym kolorze. Podczas gry tak niewielka różnica czasami sprawia kłopoty. Z czasem można do tego przywyknąć. Nie mieliśmy problemów z regrywalnością. Cały czas ktoś chciał rewanżu. Dla dzieci to dobra lekcja na koncentrację i spostrzegawczość. Zaś dla dorosłych dobra lekcja pokory i poszukiwania. Bez problemu mogę tą grę polecić każdemu, bez względu na wiek.

 AUTOR: MICHAŁ N.