
Szybkie Kolory - to
bardzo barwna propozycja gry pamięciowej. Polega ona
na zapamiętaniu układu kolorów na prostej
ilustracji, a następnie na jak najszybszym
odtworzeniu jej barw. Gra skierowana jest dla dzieci
już od 5 roku życia dla maksymalnie 5 graczy, a
jedna partia trwa około 20 minut.

Gra pierwotnie
zapakowana jest w pudełko z miękkiej tektury, z
okienkiem, w którym znajduje się plastikowa,
przeźroczysta wypraska. Jest to jednak tymczasowe
pudełko, bo całość można zmieścić w sakiewce, która
przypomina szkolny piórnik. Sakiewka jest
jednocześnie planszą, na której umieszczane są
mazaki, których w grze jest 6 sztuk. Każdy z nich
posiada inny kolor: czerwony, żółty, niebieski,
zielony, fioletowy, pomarańczowy. Mazaki są
zmywalne, przynajmniej z kart przeznaczonych do
zabawy. Na zatyczkach mazaków znajdują się gąbki,
którymi zmywamy zamalowane karty rysunków. Cały
mazak wygląda niczym pędzel malarski, a sakiewka,
jak paleta z farbami. Kart rysunków w grze jest 55.
Na każdej z nich znajdują się dwie wersje tego
samego rysunku. Po jednej stronie kolorowa, na
drugiej wersja czarno biała, którą musimy zamalować.
Rysunki podzielone są na 6 części, każda z nich ma
inną barwę. Rysunki są proste, bez szczegółów, tak
jakby namalowały je dzieci. Do tego jest 5
dwustronnych kart punktacji. Na jednej stronie wąż
służący do liczenia punktów w standardowej wersji
gry, na drugim kwiatki, które kolorujemy wtedy, jak
gramy w bardziej zaawansowany wariant.

Gra składa się z
czterech rund. Każda z nich rozpoczyna się od
zabrania jednej karty rysunku, następnie każdy z
graczy stara się, jak najlepiej zapamiętać układ
kolorów na karcie. Gdy wszyscy są gotowi,
jednocześnie odwraca się karty i zaczyna kolorować,
pamiętając o tym, że w ręce możemy mieć tylko jeden
flamaster. Raz już użyty nie może być ponownie
wykorzystany w danej rundzie, a po zakończeniu
pracy musimy zamknąć mazak. Kolorować trzeba dbale,
bez wyjeżdżania za linię, a cały obszar musi być
pokolorowany. Kiedy ktoś skończy krzyczy stop. Każdy
z graczy może dokończyć kolorowanie aktualnym
mazakiem, lecz nie można już wziąć do ręki nowego.

Kiedy wszyscy
skończą, podliczane są punkty. Za każdy pokolorowany
obszar prawidłowym kolorem otrzymuje się dwa punkty.
Za każdy pokolorowany obszar bez względu na kolor,
otrzymuje sie jeden punkt. Nie otrzymuje się
punktów, jeżeli obszar pokolorowany jest niedbale
(nie cały obszar, kolory za linią). Jeżeli ktoś użył
danego koloru więcej, niż raz, otrzymuje punkty
tylko za jeden obszar w tym kolorze. Punkty liczy
się za pomocą karty punktacji, kolorując po jednej
kratce węża, Na koniec ściera się kolory z karty
rysunku. Gracz, który zdobył najmniej punktów
zamienia dwie zatyczki mazaków. W ostatniej rundzie
żaden z mazaków nie będzie miał prawidłowej
zatyczki. Grając z najmłodszymi możemy zrezygnować z
zamieniania zatyczek. Bardziej zaawansowani gracze
mogą w inny sposób liczyć punkty i za pokolorowany
obszar niewłaściwym kolorem mogą otrzymać 1/3 punktu
lub wcale. Grając w bardzo zróżnicowanym pod
względem wieku składzie, można ustalić, że dzieci za
niewłaściwy kolor otrzymują punkt, a dorośli nie
itp. wtedy szanse są bardziej wyrównane.

Według ekspertów
kolorowanie to bardzo ważna zabawa dla rozwoju
dziecka. Kolorowanie przygotowuje do pisania,
rozwija kreatywność, pomaga w skupieniu, uczy
kolorów, ćwiczy koordynacje dorosłym, zaś
kolorowanie może pomóc w łagodzeniu stresu. Czasami
się zdarza, że trzeba zachęcić dziecko do
kolorowania, bo jak się okazuje nie wszystkie dzieci
lubią tą zabawę. "Szybkie Kolory" mogą pomóc w tym.

Po pierwsze
spędzimy miły czas z dzieckiem, po drugie zachęcimy
go do tak ważnej zabawy. Uważam, że nawet jeszcze
mniejszym dzieciom, niż pięciolatki sprawi radość
dowolne kolorowanie kart rysunku i zmazywanie
kolorów. Na kartach rysunków znajdziemy rzeczy z
otaczającego nas świata, które przykuwają właśnie
ich uwagę, takie, jak baloniki, piłki, grzybki,
klocki, roboty. Dzieciom na pewno będą się bardzo
dobrze kojarzyć. Kolory mazaków są żywe, a
zmazywanie pokolorowanych kart też może okazać się
fajną zabawą. Oprócz elementu kolorowania mamy
również pamięciówkę, która także ćwiczy mózg
maluchów i nie tylko ich.

Gry pamięciowe
świetnie się sprawdzają u dzieci, chyba każdy z nas
grał w typowe memory. W obecności nieco starszych
graczy sprawdzi się zamiana zakrętek, która nieźle
miesza nam w głowie. Bardzo duży plus za to, że
można zróżnicować sposób liczenia punktów, gdzie
szanse między mniej, a bardziej doświadczonymi
graczami nieco się wyrównują. Bez wątpienia duży
plus za małą sakiewkę, do której mieszczą się
wszystkie elementy, sprawi to, że gra będzie z Wami
na pewno podróżować i nie raz zabierzecie ją na
nudne urodziny cioci, czy też do poczekalni. Choć
gra z pozoru wydaje być się łatwa to tylko złudne
wrażenie. Jesteśmy przyzwyczajeni, że zapamiętujemy
np. ciąg jakiś elementów, lub ich położenie między
sobą, a nie układ kolorów. Wzorom możemy przyglądać
się, jak długo tylko chcemy. Nie ma określonego
czasu na tą czynność. Mimo to, po odwróceniu karty
na stronę czarno-białą i pokolorowaniu pierwszego
elementu, możemy mieć nieraz pustkę w głowie, czy
aby na pewno użyliśmy odpowiedniego mazaka.

"Szybkie Kolory" to
również gra na czas, więc musimy spieszyć się z
kolorowaniem następnych elementów, a nie czekać, że
ktoś nagle krzyknie nam STOP i nie będziemy mieli
już szansy na wzięcie kolejnych mazaków. Gdy
wybierzemy wariant z zamianami zakrętek, nie jest
już tak prosto i kolejne rundy sprawiają nam coraz
to więcej problemów. Nie dość, że musimy zapamiętać,
który kolor mazaka już mieliśmy to jeszcze pamiętać,
jakie kolory są pod zmienioną zakrętką, tak aby
pomalować prawidłowo dany obszar. W grze dwuosobowej
nie przeszkadza nam bardzo niedostępność danego
koloru, bo możemy wybrać 5 innych, gorzej jest w
większym składzie, gdzie ich dostępność narzuca nam
kolejność kolorowania, a w pełnym składzie dopiero
jest młyn. Raczej nie ma tu celowej interakcji,
gracze skupiają się na swoim rysunku i zabierają
mazaki im potrzebne, nikt specjalnie nie będzie
blokował im kolorów. Ciężko mówić tu o losowości.
Losowo otrzymujemy tylko kartę rysunku, ale one
znajdują się na tym samym poziomie, mogą nam jedynie
pomóc skojarzenia w stosunku do karty. Po grę można
sięgać naprawdę dużo razy, dopóki mazaki będą pisać.
Grę polecam zdecydowanie dla rodzin z dziećmi, jako
jedną z pierwszych gier planszowych.
AUTOR:
WIOLETA S. |