
"Wtedy Kiedy"
doczekała się dodatku. Nie musieliśmy długo czekać.
Wraz z premierą na rynku ukazał się pierwszy z
dodatków, który urozmaici nam grę. A uwierzcie mi,
że będzie śmiesznie. Zapraszam do
recenzji…
:: ZAWARTOŚĆ /
WYGLĄD ::
Pierwszy dodatek
gry "Wtedy Kiedy" zapakowany jest w małe, miękkie, kartonowe opakowanie,
identyczne, jak przy normalnej talii kart. Tym razem
zmieniono kolorystykę opakowania i zastosowano
zamiast żółtego koloru, zielony. "Szalone fakty", bo
taki podtytuł nosi pierwszy dodatek, na opakowaniu
oprócz tytułu, posiada obrazek z szalonym
Einsteinem. Poza tym znajdziecie informację o tym,
że w pudełku znajduje się pięćdziesiąt pięć kart ze
stu dziesięcioma pytaniami oraz, że do całości
potrzebujemy podstawy. Opakowanie nie odbiega od
tego, które znamy z podstawy. Karty również są
identyczne. Z jednej strony mamy żółty, a z drugiej
niebieski kolor. Na górze wydarzenia, a na dole
daty. W prawym dolnym rogu umieszczono "D1", aby
było wiadomo, że karty pochodzą z dodatku.

:: ZASADY / ROZGRYWKA ::
Dodatek
"Wtedy Kiedy" nie zmienia w ogóle zasad gry
podstawowej. Jest on tylko miłym urozmaiceniem do
kart z podstawy. Tutaj otrzymujemy zupełnie nowe,
nietuzinkowe i naprawdę śmieszne pytania, które będą
pasować do tematyki.

Chcecie dowiedzieć
się więcej o samych zasadach, zapraszam do
zapoznania się z recenzją podstawy.
[Recenzja podstawy
Wtedy Kiedy]
:: SPOSTRZEŻENIA /
PODSUMOWANIE ::
Dodatek świetnie
sprawdzi się na imprezach, gdzie z przymrużeniem oka
podchodzimy do takich gier. Dostajemy tutaj dużo
śmiesznych pytań, często o takich wydarzeniach, o
których nie mieliśmy nawet pojęcia. Przez co duża
część graczy nie będzie miała pojęcia, gdzie
zaszeregować dane wydarzenie. Dodatek wprowadza dużo
pozytywnego humoru, często po przeczytaniu karty nie
będziecie mogli powstrzymać się od śmiechu. Zasady
pozostają niezmienne, a dodatek wnosi nowe
wydarzenia, realne, lecz z lekkim przymrużenia oka
do życia.

Oczywiście nie
obędzie się bez podstawy, ale nie martwcie się, w
głównym pudełku jest sporo miejsca na dodatki. Karty
wejdą nawet w pudełeczku do podstawowego kartonu.
Design kart nie zmienił się, bez problemu będzie
można je włożyć do talii i tylko po małej sygnaturze
w prawym dolnym rogu będzie można jest rozróżnić.

Bez problemu mogę polecić ten dodatek
każdemu, kto posiada podstawę. Jest to miła
odskocznia od nudnych pytań, dzięki którym pokaże
Wam się uśmiech na twarzy. Polecam.
AUTOR:
MICHAŁ N. |