| |
|
ANNIHILACJA - PODBÓJ (TOM 2)
Nastał czas na drugi, a zarazem ostatni tom
"Anihilacji: Podbój". Walka pomiędzy Phalanxami, a resztą wszechświata dobiega końca. Kto okaże się silniejszy i przetrwa? Okaże się po przeczytaniu tego tomu. Dostajemy trzy historie, które poniekąd się uzupełniają. Czy natłok wydarzeń i nowe postacie sprawią, że z chęcią zasiada się do tego komiksu? Przekonacie się niebawem...
"Nova" to pierwsze z opowiadań, które przedstawia nam postać Richarda Ridera - Nova. To ostatni z żyjących z Korpusu Nova, który jest w posiadaniu Wszechumysłu dającemu mu dużo możliwości, jednak nie broniącego go przed Phalanx. Stara się
stać na straży kosmicznego pokoju, który jest zagrożony. Gdy znajduje się w strefie przejętej przez Phalanx, zostaje zaatakowany przez nich, z ledwością uchodzi z życiem, jednak zostaje przez nich zainfekowany i staje się ich marionetką. Wszechumysł chcąc się ratować przenosi się do ciała Ko-Rel. Czy Ko-Rel nie stoi na przegranej pozycji? Czy Nova zostanie po drugiej stronie i będzie walczył dla Phalanxow?
Brutalna opowieść, która nie raz zaskoczy czytelnika. Bardzo dobrze
widać, jak potężna rasa potrafi niszczyć światy, aby przejąć władzę. Nova bez większych problemów staje się marionetką w rękach Phalanx. Po drugiej stronie barykady staje Ko-Rel, która z góry skazana jest na porażkę. Ewolucja i przystosowanie Phalanxów jest wręcz imponujące. Dzięki swojemu wirusowi potrafią przejąć każde życie i każdą maszynę. Finał historii Ko-Rel można bez problemu przewidzieć, co nie każdemu może się spodobać i zarazem jest dość smutne. Wydarzenia w pewnym momencie urywają się, lecz nie ma się co martwić, zostaną dokończone w ostatniej historii.
"Zjawa" to druga z historii tego tomu. Tym razem jest to zupełnie nowa postać, a opowieść stanowi zamkniętą całość, więc bez problemu
połapiecie się w niej. Zjawa to twór powstały z połączenia dawnych Kree i symbiontu, który daje mu bardzo duże możliwości do walki z Phalanx. Nie może zostać zainfekowany wirusem, ponieważ nie jest ani żywy, ani martwy, jest na pograniczu tych dwóch stanów. Mimo tego, pragnie odnaleźć człowieka odpowiedzialnego za śmierć swojego ojca. Czy przy okazji unicestwi przedstawicieli Phalanx? Czy uda mu się odnaleźć oprawcę?
Druga historia to ciekawa opowieść mówiąca, jak wygląda życie osoby po przejściach, stracie rodziny i chcącej się zemścić. Tytułowa postać przybliża nam swoją historię, która nie pawa optymizmem. Jest raczej smutna, a z drugiej strony efektowna. To opowieść o zemście i poświęceniu. Zjawa przybliża swoją historię oraz cały proces połączenia jego postaci z symbiontem. Wydaje mi się, że nie wnosi ona za wiele do całości. Szybko okazuje się co sobą reprezentuje i komu może pomóc.
Trzecia, finałowa, a zarazem najdłuższa opowieść jest zamknięciem wątków, które do tej pory oferował nam ten tytuł. Wyjaśni się, kto tak na prawdę posiada sprytniejszych i silniejszych wojowników. To finał wojny z Phalanxami. Można powiedzieć, że jest to kosmiczne starcie, o które nie powstydziłby się nawet najlepszy komiks. Naprzeciw Ultronowi stają najwięksi wojownicy - Zjawa, Star-Lord, Nova, Gamora, Adam Warlock, Moondragon, Quasar, Bug, Mantis, Super Skrull, Roman, Drax, Roman, Praxagora... Starcie
pochłonie wiele istnień... Czy ich poświęcenie nie pójdzie na marne? Czy nie jest za późno?
Ostatnia historia pędzi na łeb, na szyję. Nie mamy chwili przerwy. Trup
ściele się gęsto, dochodzi do wielu poświęceń, zaskakujących zwrotów akcji, brutalnych
pojedynków, a także niejednokrotnie śmierci bohaterów.
Nieprzemyślane decyzje kończą się bardzo szybko, w sposób brutalny, a czasem i spektakularny, rychłą śmiercią. Nie mamy czasu na większe zagłębianie się w fabułę. Zmienia się tutaj tak wiele, dochodzi do wielu sojuszy, o których czasami wydawałoby się, że nigdy nie powstaną. Wiele
rozpoczętych wątków zostanie tutaj zakończonych. Przez nawał serwowanych atrakcji kuleją dialogi. Na brak nudy nie możemy narzekać.
Drugi tom "Anihilacja: Podbój" prezentuje się dobrze. Wszystkie
historie napisane są dość sprawnie i potrafią przykuć
zainteresowanie czytelnika.
Niezła kreska, dobry dynamizm akcji i najważniejsze, że
wszyscy autorzy trzymają podobny poziom. Wydanie Egmontu
jest rewelacyjne - twarda oprawa, świetny nadruk, jak
również bardzo dobrej jakości materiały. Zakończenie
historii z mniej znanymi postaciami Marvela pozostawia po
sobie dobre wrażenie. Teraz czekamy na kolejne tytuły
Marvelowskiej sagi kosmicznej. Polecam.
|
|
