| |
|
DEADPOOL: NUWORYSZ Z NAWIJKĄ (TOM 1)
 Marvel podobnie jak DC wypuszcza nowe serie komiksów. Tym razem mamy do czynienia z seriami pod szyldem Marvel
NOW! 2.0. Egmont bardzo dobrze wie, że popularność Deadpoola cały czas stoi na wysokim poziomem i nie mogło go zabraknąć w nowej serii. Czy historie sprostają naszym wymaganiom? Okaże się już przy pierwszym tomie.
Dziwnym trafem Deadpool zrywa z przeszłością i chce być praworządnym obywatelem i w legalny
sposób zarabiać pieniądze. Postanawia założyć grupę Deadpoolów, którą każdy będzie mógł wynająć, tacy bohaterowie do wynajęcia. Werbuje śmiałków, którzy chcą być tacy, jak on, daje czerwony strój i wysyła w miasto. Jednak byłoby za pięknie, gdyby ktoś nie chciał przeszkodzić Deadpoolowi. Najemnik z nawijką nie pozwoli sobie na szarganie swojej reputacji. Chce mieć nieskazitelną opinię, a ktoś w jego imieniu niszczy to, do czego dąży. Nie czekając, aż zniszczy wszystko, wysyła zastępy swoich naśladowców w miasto. Konfrontacje jest nieunikniona. Kto okaże się prowodyrem całego zamieszania?
Czy jeden Deadpool nam nie
wystarczy? Widać jednak, że to za mało. W mieście grasuje cała chmara Deadpoolów, którzy radzą sobie różnie. Na tle naszego bohatera wypadają blado. Trudno szukać w tym pomyśle większych pozytywów. A czy nie jest absurdem, że Najemnik z Nawijką chce działać zgodnie z prawem? Czy nie zaprzecza to fenomenie, za który właśnie go pokochaliśmy? Trochę za dużo jest tutaj takich niuansów, które wciskane są nam za wszelką cenę i mają się nam spodobać. Oczekiwałem czegoś bardziej oryginalnego, a nie na siłę tworzenia kolejnych historii.
Ciekawo ile czasu Deadpool będzie postępował według przyjętych w tomie pierwszym, przez siebie reguł. Okaże się już niedługo.
Dodatkowo nie przekonuje mnie motyw naszego oponenta, który za wszelką cenę chce zniszczyć Deadpoola. Jego poczynania również zostawiają wiele do życzenia. Oczywiście jeżeli jest Deadpool, jest i specyficzny żart, klimat, który zawsze mu towarzyszy. Przynajmniej dzięki niemu możemy przebrnąć przez tą historię. Graficznie nie mam nic do zarzucenia, tak samo, jak pod względem wydawniczym. To dalej kawał dobrej roboty. Nieoczekiwanie Deadpool nie oferuje tego czego bym oczekiwał. Pierwszy tom przeznaczony jest raczej dla zapaleńców i
fanów, niż dla nowych czytelników.
|
|
