    
DEADPOOL CLASSIC (TOM 7)
    

"Deadpool Classic" po raz
kolejny zmienia scenarzystę - Jimmy Palmiotti, a siódmy tom
jest zarazem czymś nowym, czego od jakiegoś czasu brakowało
w tej serii. Otrzymujemy kilka ciekawych historii z
Najemnikiem z Nawijką w roli głównej i mniej lub bardziej
interesującymi oponentami.
Tom rozpoczyna trzyczęściowa
opowieść, w której to Deadpool otrzymuje od pewnego
policjanta zlecenie na wytępienie mafiozów. Nic nie ma za
darmo. Ma otrzymać za tą robotę sporą sumkę. Nie jest to
proste zadanie, ponieważ między zleceniodawcą, a samym
Deadpoolem stoi łączniczka Anna. Młoda tatuażysta zrobiła na
Wade spore wrażenie, a ten nawet się w niej zakochał. Czy
zadanie zostanie ukończone, a sam Deadpool nie zostanie
zdradzony?
Później spotykamy Wade'a na
ratowaniu niby przypadkowych kobiet - staruszki,
pielęgniarki oraz trzech innych kobiet. Okazuje się, że jest
to dobrze znana Wilsonowi Copycat. O co tak na prawdę jej
chodzi? Żeby tego było mało, Deadpool zostaje wrobiony w
zabójstwo, zdobywa pomagiera (Pool Boy), a także będzie
musiał rozprawić się z szalonymi bliźniaczkami.
Najlepsze czeka nas na końcu,
gdzie po zabójstwie Mateczki Gnucci, Deadpool otrzymuje
zlecenie na jej mordercę - Punishera. Frank mści się na
całej rodzinie Gnuccich i nie zamierza przestać.
Zleceniodawca, czyli bratanek denatki, nie otrzyma po niej
spadku, dopóki nie pozbędzie się oprawcy. Czy jednak dożyje
końca zadania?
Dużą część komiksu opanowały
kobiety, które pokazują na co je stać. Copycat to mutantka,
która na swój sposób przekonuje do siebie i w pewnym
momencie nawet jej współczujemy. Nie dość, że jest zaborczą
postacią, chodzącą do celu po trupach i za wszelką cenę, to
jeszcze w pewnym sensie tragiczną. Dodatkowo te bliźniaczki,
które latają po mieście i leją facetów. Jednak w pewnym
momencie jedną z nich czeka sroga kara. Brutalność to ich
wizytówka, a w połączeniu z czarnym humorem jest nieźle. No
i ta tatuażystka. Wielka miłość Deadpoola, czy wielka
pomyłka?
Komiks czyta się dość
sprawnie. Zaskakują niektóre zwroty akcji oraz nieodłączny
czarny humor. Deadpool lubi sobie pogadać, więc czasami
nastawcie się na jego mądrości. Nie zabraknie ciekawych
momentów podczas walk, rozwałek, strzelanin. Roztargnienie
Deadpoola sprawia, że u jego boku pojawia się Pool Boy,
który wprowadzi trochę zamętu.
Deadpool vs Punishera, czy
taka kompilacja jest sensowna i ma rację bytu? Widać, że
tak. Nawalanka jest gwarantowana.
Graficznie dostajemy pełną
kwintesencję stylu lat dziewięćdziesiątych, oraz tych
współczesnych. Jest dynamicznie i kolorowo. Dodatkowo to
wydanie - twarda oprawa i świetne materiały. Pozostaje
jedynie polecić.
|