|
    
DEADPOOL: ŁOWCA DUSZ (TOM 2)
    

"Deadpool: Łowca Dusz"
rozpoczyna się wyprawą w przeszłość Deadpoola. Spotyka on
Vetisa, z którym zawiera umowę upicia Iron Mana. Nagroda
będzie pokaźna. Deadpool od razu podąża do sklepu po
odpowiedni trunek. Tam spotyka go niemiła niespodzianka. Sam
nie wie, co jest odpowiednie dla bogacza. Dodatkowo w
sklepie dochodzi do rabunku, który po części udaremnia. Od
razu udaje się do Starka, aby spełnić swoje przyrzeczenie...
Udaje mu się... Jednak jego niefrasobliwość sprawia, że
wiele istnień będzie zagrożonych. Vertis zostaje ukarany
przez Mephista... Po czym akcja przenosi się do czasów
dzisiejszych. Deadpool powraca do współpracy z agentką
Preston, ale... W międzyczasie pojawia się Vertis, który już
nie pod postacią człowieka, chce aby Deadpool znów mu w
pewnym sensie usługiwał. Czy Deadpoolowi uda się uchronić
siebie i innych przed mocami piekielnymi? Czy ukończy
zadania przydzielone przez Vetisa?
Druga odsłona "Deadpoola"
jest trochę lepiej przemyślana i zarazem bardziej
interesująca dla czytelnika. Komiks zaczyna się kilkunasto
stronicową retrospekcją (jeżeli tak można to nazwać),
opisującą stare poczynania naszego bohatera. Pakt podpisany
z Vetisem jest niezłym wprowadzeniem. Dowiadujemy się w tej
części kilku zasadniczych informacji o życiu Deadpoola. W
pewnym momencie wydaje się, że Vetis zniknie na dobre.
Został ukarany i koniec z nim. Nic mylnego. Powraca, aby
Deadpool dopełnił do końca swój kontrakt. Musi zmierzyć się
z dziwnymi typami, które jak on podpisały cyrograf. Nie
wszystko przyjdzie mu z łatwością, ponieważ wielu z nich
żądało niestworzonych rzeczy. Dzięki świetnemu humorowi,
który towarzyszy nam do samego początku, nie jest nudno, a
komiks czyta się bez przestojów. Wielokrotnie autorzy serują
nam taki humor, że możemy śmiać się dłuższą chwilę. Scott
Koblish to człowiek odpowiedzialny za pierwszą część, czyli
za retrospekcję. Osoby nie przyzwyczajone do takiego stylu,
od razu powiedzą, że nie pasuje im ten styl. Postacie i
główne elementy każdego kadru są w porządku, zaś tło
pozostawia wiele do życzenia - dziwnie wykropkowane. Również
wypełnienie kolorami nie jest takie jakbyśmy oczekiwali. Są
to uroki starych wydań, do których trzeba się przyzwyczaić.
Mike Hawthorne zajął się tą częścią współczesną, gdzie od
razu widać różnicę. Styl kreskówkowy, może czasami aż nadto,
jednak mi pasuje w stu procentach. Świetna kreska, postacie
dobrze wykreowane, dużo szczegółów, a co najważniejsze
wszystkie dynamiczne akcje są bardzo dobrze przemyślane i
przedstawione. Kolorystyka wręcz celująca. Samo wydanie,
stoi na bardzo dobrym poziomie. Podobnie jak poprzedni tom
znajduje się w miękkiej okładce ze skrzydełkami. Niezły
projekt graficzny, który przekonuje mnie bardziej niż w
poprzednim wydaniu. Nie zabrakło alternatywnych okładek,
które standardowo znajdują się na końcu komiksu. Świetny
nadruk na odpowiedniej gramaturze papieru kredowego.
Sugerowana cena nie jest wygórowana, to 39,99zł. Oczywiście
można to wydanie nabyć taniej. Świetna historia i dobre
wydanie to chyba wystarczająca rekomendacja na lekturę "Deadpool:
Łowca Dusz". Polecam.
|
|