|
|
    
KSIĄŻĘ NOCY: PEŁNIA, DZIENNIK MAKSYMILIANA (TOM 3)
    

Paryż. Okres
międzywojenny. Młody
dziennikarz Vincent Rougemont pisze przedziwny
artykuł mający zdemaskować mroczne poczynania wampira
Kergana. Jednak nikt nie bierze go poważnie. On sam do końca
nie wierzy w to do momentu, w którym to jego ukochana
zostaje porwana, a on sam musi jakoś przeciwstawić się
odwiecznemu złu. Dodatkowo poznaje historie swoich dwóch
przodków z poprzednich stuleci, którzy to również walczyli z
krwiopijcą. Dochodzi do coraz to większej ilości zaginięć
młodych kobiet, co wiąże się ze śledztwem lokalnej policji.
Vincent stawia się na wyznaczonym miejscu przez Kergana i
udaje mu się tam stawić przed nim, co daje mu lekką
przewagę. Po uprzedniej wizycie w kościele ma niezbędne
rzeczy, które powinny go ochronić. Czy Vincent podoła
zadaniu? Czy uda mu się uratować ukochaną? Czy on sam nie
stanie się ofiarą?
Wydanie to zawiera jeszcze
jeden tom, który bezpośrednio związany jest z "Pełnią",
dlatego też nie mogę zdradzić do końca, co się w nim
wydarzyło, ponieważ byłby to spoiler. Mogę napisać tylko
tyle, że Vincent otrzymuje dziennik swojego przodka, w który
to wtapia się bezgranicznie i większość tomu opiera się na
wydarzeniach związanych właśnie z nim. Jednak nie zabraknie
następstw czasu teraźniejszego, którego byliśmy świadkami
tuż pod koniec "Pełni"...
"Książę Nocy" to ciekawy
komiks grozy, który to opowiada o losach Vincenta, jego
przodkach i oczywiście o Kerganie. Tym razem sporo miejsca
zajmuje przedstawianie wydarzeń, które miały miejsce w
przeszłości i opowiadają o losach przodków Vincenta, jak to
poświecili się w sprawie pozbycia się Kergana. Wychodzi na
to, że walka z nim to scheda po przodkach. Tylko czasy, w
których żyje Vincent, nie dopuszczają do siebie, że
istnienie wampirów jest możliwe. Niektórzy uznają go za
wariata. Fabuła jest ciekawa i wciągająca, przez co z
zaciekawieniem będziecie czytać go do samego końca. Chociaż
po jego lekturze nie stwierdzam, że coś mnie zszokowało, czy
powaliło swoimi niecodziennymi rozwiązaniami. Po prostu jest
to dobry komiks grozy, bez większych fajerwerków. Dużym
plusem wydania jest zmieszczenie przez Wydawnictwo Egmont
dwóch zeszytów w jednym. Kończąc "Pełnię" od razu
przechodzimy do kolejnych wydarzeń, które w tym przypadku
wiążą się bezpośrednio i nie musimy na nic czekać. Nie
zabrakło kilku scen erotyczny, co oznacza, że komiks jest
tylko dla osób pełnoletnich. Graficznie nic się nie
zmieniło. Utrzymany jest europejski styl ze stonowanymi
kolorami i wyszczególnionymi wydarzeniami z przeszłości.
Wydanie stoi na bardzo dobrym poziomie. Podobnie jak
poprzednio, zachowany jest większy format komiksu oraz
bardzo dobrej jakości komponenty. Polecam każdemu tą serię,
jednak w całości, ponieważ możecie mieć problem z orientacją
w poszczególnych wydarzeniach.
|
|