|
    
MILLENNIUM SAGA 1/3: ZAMROŻONE DUSZE
    
Lisbeth Salander wraz ze swoimi przyjaciółmi z Republiki Hakerów chce skraść dane z bazy szwedzkich służb specjalnych. Mimo jej wielkiemu talentowi nie jest to takie proste. Tuż po festiwalu „Way Out West” zostaje porwana Trinity, która towarzyszyła Lisbeth. Bojąc się, że zostanie pojmana przez niebezpieczną grupę „Sparta”, zaszywa się na swojej prywatnej wyspie z Bob the Dog. Tam wszystkim swoimi siłami będą próbować dostać się do bazy. W pewnym momencie Salander udaje się wejść na serwer i zobaczyć co skrywa baza. Prawda okazuje się być bardziej mroczniejsza niż wydawało się na początku. Okazuje się, że baza skrywa nie tylko informacje z samej Szwecji, lecz również z innych europejskich krajów. Jednak tuż po wejściu na serwer, członkowie „Sparty” są już na wyspie i dwójka hakerów musi uciekać… W międzyczasie Blomkvist, jeden z redaktorów czasopisma „Millennium” prowadzi swoje śledztwo w sprawie Stena Windoffa, lidera skrajnej partii prawicowej. Wykorzystuje on kryzys związany z uchodźcami, a dzięki swoim radykalnym poglądom chce przejąć władzę. Informacje, które posiada Salander są pomocne dla Blomkvista, przez co losy tej dwójki łączą się… Czy będą w stanie odkryć prawdę?
Zapowiedzi na komiksie oświadczają nam, że jest to kontynuacja adaptacji trylogii Millennium Stiega Larssona. Jednak dostajemy tutaj zupełnie nową historię, można rzec, że na czasie, ponieważ opowiada ona o kryzysie imigranckim, który zalewa Szwecję.
Przez co dochodzi do większej ilości rasistowskich ataków i
powstania skrajnie prawicowych partii. To właśnie Blomkvist
prowadzi śledztwo w sprawie jednego z liderów takiej partii,
a gdy uda się im wygrać, życie nie będzie już takie same i
na pewno wrogość do imigrantów będzie rosła. Dziwnym trafem
otrzymuje zdjęcie sprzed piętnastu lat, gdzie Goran Virsson,
jako jedyny widoczny jest bez maski i wznosi faszystowskie
pozdrowienie. Okazuje się, że w tym samym czasie, gdy
zrobiono zdjęcie, doszło do ataku na iracką rodzinę i
zginęło dziecko. Teraz trenuje drużynę hokejową złożoną
również z emigrantów. Czas go zmienił, ale przeszłość
ciągnie się za nim. Okazuje się, że nie brał udziału w tym
zajściu i musi wyjaśnić Blomkvistowi kilka spraw, jeżeli
tego nie zrobi jego przeszłość zostanie ujawniona. Blomkvist
nie jest kimś, kto jest lubiany, często jest straszony,
przez co musi uważać na ulicach miasta, bo może mu się
przytrafić coś złego. Również druga z głównych postaci jest
na celowniku, jednak ta ma trochę innego wroga - grupę
"Sparta", która to chce wykorzystać najlepszych hakerów do
włamania się na serwery szwedzkich służb specjalnych, aby
przejąć interesujące ich dane. Przez co Salander musi się
ukrywać i nie zdradzać swojej pozycji, jeżeli to zrobi
będzie musiała pożegnać się z wolnością. Widać, że chce być
wolna i sama decydować o swoim losie. Za wszelką cenę musi
utrzymać ten stan, nawet pod groźbą śmierci. Ma ona zupełnie
inny plan na życie, niż "Sparta" dla niej. Sami zobaczycie
do czego dąży i jakich ludzi chce pogrążyć, a jakim pomóc.
Należy się spodziewać, że współpraca między Blomkvistem, a
Salander będzie rozkwitać.
Millennium Saga to komiks z pogranicza kryminału z
politycznymi elementami, który czyta się dość sprawnie.
Chociaż pierwszy z tomów nie posiada mocno interesującej
fabuły, raczej powiedziałbym, że jest on wprowadzeniem w
meritum całej powieści, a najlepsze dopiero nadejdzie. Mimo
tego komiks czyta się bez większych oporów, nie zdąży
znudzić czytelnika, ponieważ jest krótki. Kreska świetnie
wpasowuje się w europejski klimat. Jest ona czytelna dla
pierwszego tła, jak również postaci na nim, zaś to co
znajduje się w oddali, przedstawione jest schematycznie i
poglądowo. Jednak nie ma problemów z odczytaniem
poszczególnych elementów, które były w zamierzeniach
scenariusza. Kolorystyka jest stonowana, bez udziwnień i
jaskrawych kolorów. Wydanie Egmontu, jak zawsze na wysokim
poziomie - miękka usztywniana okładka z świetnym nadrukiem i
niezłą gramaturą papieru kredowego. Świetna odskocznia od
amerykańskich komiksów, która zapowiada się dość ciekawie.
Polecam.
|
|