|
    
MS. MARVEL: POKOLENIE CZASU (TOM 2)
    

Kamala spędza kolejny nudny dzień.
Jednak przechodząc koło dużej dziury w jezdni słyszy dziwne odgłosy. Zaintrygowana biegnie do sklepu przyjaciela i tam przywdziawszy swój kostium schodzi pod ziemię. Tam juz czeka na nią Wynalazca, który dysponuje bionicznymi aligatorami. Ich spotkanie wygląda całkiem przyjaźnie do momentu pojawienia się Wolverine,
który to szuka uczennicy ze swojej szkoły. Ms Marvel postanawia mu pomóc. W dodatku dowiaduje się od niego kilka ciekawych rzeczy. Czy uda im się odnaleźć żywą dziewczynę? Dowiaduje się również od Wolverine, że należy do Inhumans. Królowa Meduza przydziela jej opiekuna, wielkiego psa Lockjaw, który to staje się jej kompanem w kolejnych ekspedycjach. Czy dzięki niemu Ms Marvel nauczy kontrolować się swoje moce? Czy sprosta swoim kolejnym wyzwaniom i obroni New Jersey?
Drugi tom komiksu trochę różni się od pierwszego. Autorka już nie przywiązuje tyle wagi do życia rodzinnego Kamali. Chce przedstawić ją jako superbohaterkę, jej problemy z opanowaniem mocy, aż po uzyskanie pełnej kontroli. Stara się również wyjaśnić skąd wzięła się jej moc, jej przynależność do danej grupy, aż po przydzielenie jej mentora. Trochę dziwne posunięcie z pojawieniem się Wolverine, który po stracie mocy regeneracji skazany jest po części na Kamale. Po co się on tu w ogóle pojawił? Chyba tylko, żeby stwierdzić, że należy do Inhumans i nadać trochę pikanterii wydaniu. Gdy już jesteśmy przy tym bohaterze, polska tłumaczka postanowiła nadać wypowiedziom Wolverine innej tonacji, bardziej luzackiej i młodzieżowej. Autorka chce odpowiedzieć również na kilka zasadniczych pytań na temat pokolenia dzieci, które wykorzystywane są przez Wynalazcę, że nie są pokoleniem straconym. Podobnie jak w poprzednim tomie nie zabrakło Adriana Alphony, który to tym razem stworzył rysunki do trzech zeszytów. Zaś za pierwsze dwa odpowiada Jacob Wyatt, którego styl lepiej prezentuje się przy tworzeniu zeszytów z Wolverinem - bardziej
kreskówkowy styl, żywsze kolory i trochę inna prezentacja postaci. Wydanie Egmontu podobnie jak poprzednio stoi na dobrym poziomie. Miękka oprawa ze skrzydełkami, dobrej jakości papierem kredowym i nadrukiem. Jeżeli podobał Ci się poprzedni tom to ten również przypadnie Ci do gustu. Polecam.
|
|