|
    
THE NEW AVENGERS (TOM 5): WOJNA DOMOWA
    

Konflikt między
S.H.I.E.L.D. a Avengers z każdą chwilą narasta. W końcu rząd
uchwalił zapowiadaną ustawę o rejestracji superbohaterów,
która zmuszała do zapisania się do bazy. Ci, którzy tego nie
zrobili, czekało ich więzienie lub wieczne wygnanie. Od
teraz nikomu nie można ufać, nawet przyjaciel może stać się
wrogiem. Na pierwszy ogień idzie Kapitan Ameryka, który od
dawna jest na celowniku S.H.I.E.L.D. i jako pierwszy zostaje
zaatakowany przez żołnierzy wysłanych przez naczelnik Hill.
Udaje mu się ujść z tego cało. Po pewnym czasie Kapitana
odnajduje Falcon, który postanawia mu pomóc. Oboje wyruszają
zebrać drużynę. Okazuje się, że wielu z jego przyjaciół
„sprzedało” się i należą teraz do Rządu Stanów
Zjednoczonych. Kapitan Ameryka wraz z Falconem potajemnie
wchodzą do siedziby Avengersów, aby tam poszukać pomocy.
Okazuje się, że nawet Henry zdradził, a jego zadaniem było
zatrzymanie dwóch przestępców w wieży do przybycia grupy
S.H.I.E.L.D.. Podobne zmartwienie ma Luke Cage i jego żona,
których nachodzą Iron Man i Carol. Dostają reprymendę
słowną, że jeśli do północy się nie zarejestrują staną się
przestępcami i czeka ich więzienie. Luke postanawia pozostać
w domu, zaś jego żona postanawia wyjechać z kraju. Po
północy zaczyna się kolejna bitwa, do której włączą się inny
sprzymierzeńcy…
Komiks opisuje również losy
innych superbohaterów, którzy zostaną poddani różnym próbom.
Iron Man jest jednym z nich. Jednak jego przypadek jest
zupełnie inny, ponieważ jego życie wisi na włosku, po tym
jak jego najbliższy współpracownik chce go zabić. Nie
zabraknie również krótkiego motywu z Sentrym i Spider-Woman.
Gościnnie pojawili się Inhumans, Miss Marvel oraz Daredevil,
który jak wszystkim się wydawało siedzi w więzieniu. Piąty
tom przygód Avengersów trochę mnie rozczarował. Z pozoru
mamy akcję, walkę i konflikty między Avengers i S.H.I.E.L.D.,
ale dla mnie coś tutaj brakuje. Akcja staje się nużąca i
czasami mam wrażenie, że autor specjalnie napisał kilka tych
zeszytów, aby wydać poboczną serię„Wojna Domowa”. Najgorsze
jest to, że mimo dobrego rozlokowania najciekawszej akcji,
komiks nie wciąga. Zbyt dużo jest tutaj nudnych dialogów,
które co jakiś czas się powtarzają, typu: „Jesteś z nami
albo przeciwko nam”, „Musisz się zarejestrować albo czeka
Cię więzienie”, „Po której stronie jesteś”... Aż strach się
bać, o czym jest „Wojna Domowa”, żeby tylko nie opisywała
tego samego, o czym mogliśmy przeczytać w piątej odsłonie
„New Avengers”.
Podobnie jak poprzednio,
jakość komiksu jest bardzo dobra. Zastosowano twardą oprawę
z oryginalnym szkicem. Świetnej jakości papier kredowy.
Nasycenie kolorów stoi na odpowiednim poziomie. Brak
niedociągnięć pod względem technicznym. Nie ma się co
oszukiwać, piąta odsłona „New Avengers” pod względem fabuły
jest najsłabsza. Wielu rysowników spowodowało bardzo
zróżnicowane kreskę, która nie zawsze może się podobać i co
jest powodem do narzekań. Można ją potraktować jako
wprowadzenie do serii podocznej „Wojna Domowa”. Dodatkowo
uważam, że poszczególne rozdziały są niespójne, jakby były
wycięte z czegoś bardziej obszernego. Brak powiązania
pomiędzy nimi, chyba, że będziemy rozpatrywać wszystko pod
względem konfliktów, które ostatnio mnożą się między
Avengersami a S.H.I.E.L.D.. Komiks bez problemu mogę polecić
fanom serii, reszta może być zawiedzona.
|
|