|
|
    
PODBOJE: PODSTĘP HETYTÓW (TOM 2)
    

Śmierć Nestora nie odbyła się bez echa. Musiano znaleźć winowajcę. Widziała w pobliżu Nosia zostaje oskarżona, a królowa Simissée chcąc zachować porozumienie wśród Hordy postanawia ją ukarać, skazując na śmierć. Nie podoba się to wśród Sarmatek, a niezadowolenie rośnie w obozie. Jednak dochodzi do kolejnej śmieci, ginie Evon, niewolnik królowej. Tym razem podejrzenia padają na króla Kimmerów. Ktoś ewidentnie chce skłócić pojednanie plemiona. Podczas sprzeczki Simissée i króla Kimmerów przybywają posłańcy z Ziwiyé przynosząc złe wieści. Siły Hetytów, a raczej jedną armia dowodzona przez Mursilisa, łączy się z dzikim ludem Kurhanów i atakuje miasto. Jest to tylko pretekst, aby ściągnąć do miasta Hordę Żywych i zapędzić ich w pułapkę. Jego władca nie wie o planach swojego wodzą. Ten ma inny pomysł na pozbycie się Hordy. Ściąga do królestwa treserów, którzy to dzięki swym zwierzętom mają dać mu pewną wygraną. Wódz Mursilis pewny swego zaczynają oblężenie... Nadciąga Horda Żywych... Zaczyna się krwawe żniwo... Czy wódz będzie mógł się pochwalić wygraną, a może
wróci, jak pies do swego pana?
Drugi tom wprowadza nas w lepszą i żywszą akcje. Może początek świadczy o załamaniu się sojuszu, który stoi pod znakiem zapytania, ponieważ
zaczynają ginąć ludzie w obozie. Tylko królowa, aby uspokoić nastroje poświęca swoją wojowniczkę, której to wina nie została udowodniona. Później ginie ulubiony niewolnik królowej, tą wpada w firmie i chce policzyć się z królem Kimmerów, który nie ma pojęcia o tym co przed chwilą się wydarzyło. Ewidentnie widać, że ktoś działa w ukryciu, żeby tylko skłócić wszystkich. Kronikarki jest w centrum tych wszystkich wydarzeń. Dowiaduje się od jednego z Atlantów, jaki los spotkał ich lud i dlaczego tylko garstka przeżyła. Pokazuje również pokaz swojej siły i zwinności, a będący pod wrażeniem Marak proponuje jej nawet, żeby została jego żoną. Kronikarki jest również świadkiem karmienia Gryfonów i Hipergryfonów, oczka w głowie Maraka. Gdy dochodzi już do bitwy widać, jak potrafi się w bardzo szybkim czasie uformować Horda, jakie ma siły i kto, i co wchodzi w jej skład. Wydawać by się moglo, że są niezwyciężeni dysponując takim arsenałem. Drugi tom pozbawiony jest jakichkolwiek nudnych momentów, jak i niepotrzebnych dialogów. Dodatkowo świetna kreska, wyrazista i realna, z dużą ilością szczegółów nie raz uszczęśliwi oko czytelnika. Również dobór kolorystyki jest trafiony, oddaje klimat czasu, jak i miejsca. Wydanie identyczne, jak pierwszego tom - miękka, usztywniana okładka z świetnej jakości nadrukiem i odpowiedniej gramaturze papierze kredowym sklejają się w niezłą całość. Miła odskocznia od trykociarskim komiksów, która wciąga w swoją fabułę. Polecam.
|
|