|
Lata
90-te ubiegłego, jakże niedawno, XX wieku były okresem niezwykle
łaskawym i obfitym dla literackiego horroru w Polsce. Wówczas na
półki naszych księgarń trafiło mnóstwo książek Mastertona,
Kinga, Herberta oraz innych autorów tworzących powieści grozy.
Jedną z nich była Julia Petera Strauba, autora
znakomitego i uznanego, lecz stosunkowo słabo znanego w Polsce.
Powieść ta została napisana w
roku 1975, doczekała się także ekranizacji z Mią Farrow w
roli tytułowej. Choć imię Julia może kojarzyć się z
literaturą romansową, a sposób prowadzenia narracji
przywodzi na myśl twórczość Iris Murdoch, książka ta jest
rasowym, mrocznym horrorem. Tytułową bohaterkę poznajemy w
trudnym dla niej momencie. Julia rozwodzi się, przeprowadza,
przygotowuje do samotnego życia w nowym domu. Jest kobietą z
pozoru przeciętną – ani szczególnie ładną, ani inteligentną.
Na jej trywialnej egzystencji ciąży jednak piętno koszmaru
sprzed lat, który na progu nowego życia zdaje się powracać,
by dręczyć ją dotkliwiej niż za pierwszym razem. Odtąd
czytelnik wraz z główną bohaterką zaczyna błądzić wśród
domysłów.
Można powiedzieć, że Julia
to horror o kobietach, bohaterowie płci męskiej zostali
zdecydowanie odsunięci na drugi plan – nie jest to jednak
wadą książki. Znajdziemy tu kilka zupełnie odmiennych, przez
co ciekawych, portretów kobiet i dziewcząt, z których
właśnie ta najmłodsza, Olivia, okaże się najbardziej
przerażająca. Peter Straub odważył się bowiem w Julii
na podważenie mitu o dziecięcej niewinności, co wzmacnia
oddziaływanie powieści na zmysły czytelnika, wprowadzając go
w świat z jednej strony znany i wytłumaczalny, lecz z
drugiej wrogi i demoniczny. Wielbiciele gore nie znajdą tu
parujących wnętrzności ani hektolitrów krwi, nie można
jednak powiedzieć, że powieść nie zawiera elementów makabry.
Autor wstrząsa czytelnikiem nie przez dosłowność i
drobiazgowość opisu, stosuje natomiast kontrast pomiędzy
tym, co wiemy o świecie, a tym, czego nie jesteśmy świadomi
i nie chcielibyśmy wiedzieć.
Julia
jest powieścią skonstruowaną z niedopowiedzeń, domysłów,
kilku tajemniczych wątków łączących się stopniowo w
niepokojącą, szaloną całość. Choć narrator jest
wszechwiedzący, nie oferuje prostych rozwiązań, pozostawia
wiele pytań bez gotowych odpowiedzi, a pozornie przejrzyste
zakończenie dodatkowo komplikuje fabułę. Od początku
poznajemy świat ukazany w powieści z perspektywy bohaterki,
jednak poszczególne fakty z jej przeszłości odsłaniane są
stopniowo, co wzbogaca tę historię i współtworzy
klaustrofobiczny, duszny klimat utworu. Dzięki temu możemy
także dogłębnie zrozumieć Julię oraz jej niekoniecznie
zdroworozsądkowe zachowanie. To książka przede wszystkim dla
osób rozmiłowanych w nastrojowych, mrocznych horrorach
budujących akcję wokół przeżyć postaci. Wszystko to sprawia,
że Julia, pomimo znacznego upływu czasu od jej
powstania, jest horrorem zdolnym zmrozić krew w żyłach
czytelnika.
Peter Straub to autor ponad
dwudziestu książek tworzący od przeszło trzydziestu lat.
Przez ten czas do naszego kraju zawitało tylko kilka
powieści jego autorstwa, w tym Czarny Dom napisany w
duecie ze Stephenem Kingiem. Książki Strauba nie doczekały
się tutaj imponujących nakładów, próżno także szukać
wznowień. Jednak nie zapoznać się z jego utworami będąc
zagorzałym fanem horroru to wielka strata.
AUTOR
RECENZJI:
KAROLINA GÓRSKA |
|