|
"Nazywał
sie Thorne. W prastarym języku runów jego imię brzmiało nico
inaczej, było dłuższe - Thornevald. Kiedy jednak stał się
krwiopijcą, zmienił je na Thorne. I pozostał Thorne'em, nawet
teraz, wiele stuleci później, gdy leżał w swojej jaskini wśród
lodów, pogrążony w sennych marzeniach."
"Krew
I Złoto" str. 9
Po wielu stuleciach Marius,
dalej nie może wybaczyć sobie i sprawcy, który pozbawił go życia
ludzkiego. Wielokrotnie przeżywał wydarzenia, które stawały się
historycznymi chwilami, jednak nie mógł się w nie angażować, aby
ludzie nie odkryli, że jest wampirem. W ukryciu przeżył tysiące
lat. Czy Marius wytrzyma i nie narazi swojego gatunku na
śmiertelne niebezpieczeństwo?
Kolejna książka z serii
"Kronik Wampirów". Choć jest to już ósma część, to nie umniejsza
talentu autorki. Potrafi ona ponownie przedstawić losy kolejnego
z wampirów, Mariusa. Jednak musze przyznać, że Anne Rice do
końca nie wyjaśnia niektórych, ważnych elementów, które bez
przeczytania poprzednich części będą niejasne, przykładowo podam
dwie sytuacje. Pierwszą z nich jest życie Mariusa, jako
nieśmiertelnika, a drugą ominięcie stworzenia Pandory. Jest
jeszcze kilka takich niejasnych sytuacji, ale sami się
przekonajcie podczas czytania. Anne Rice nie rezygnuje z
głębokich przemyśleń i opisów, które wielokrotnie potrafią
rozwalić człowieka na łopatki. Autorka z tą samą precyzją i
determinacją przedstawia swoją wizję świata wampirów, który
wielokrotnie podobny jest to tego dzisiejszego i praktycznie
niczym sie nie różni, oczywiście wampiry nie istnieją. "Krew I
Złoto" nie jest najcieńszą książką, ponieważ posiada aż 586
stron, jednak czyta się ją bardzo szybko i wytrwale, każda
następna strona, aż sie prosi aby ją przestudiować. "Krew I
Złoto" to obowiązkowa pozycja nie tylko dla fanów Anne Rice, ale
potrzebna będzie wiedza z poprzednich książek, ponieważ niektóre
elementy mogą być niejasne. Polecam.
AUTOR
RECENZJI:
VAMPIRO |
|