|
Mort
Castle to mało znany szerszej publice, pisarz grozy. Twórczość
Amerykanina, polskim czytelnikom została przedstawiona na
początku lat 90, za sprawą jego pierwszej powieści "Zaginione
Dusze", wyd. amber. Musiało jednak minąć niemal 17 lat, aby na
naszym rynku za pośrednictwem wydawnictwa replika, fani grozy
mogli ponownie zasmakować w unikatowej twórczości Morta.
Księżyc na wodzie to zbiór
tekstów nominowany w swoim czasie do nagrody Pulitzera oraz
Brama Stokera. Wszystkie teksty zawarte w zbiorku, cechują
się bogatą paletą tematyki, wspaniałym stylem oraz bogactwem
języka. Zawarte w tomie opowiadanie Jeśli weźmiesz mnie za
rękę synu, zostało zaliczone do „Top Terror Tales Of All
Time” obok dzieł takich mistrzów horroru jak Clive Barker,
Edgar Allan Poe czy H.P. Lovecraft.
Mort
Castle został okrzyknięty mistrzem krótkiej formy oraz
zaskakujących rozwiązań fabularnych, a jako żółtodziób
któremu przyszło dopiero niedawno obcować z jego prozą,
przyznaję że autor potrafi nieźle zwalić z nóg czytelnika.
Jego opowiadania są pełne
impresjonistycznych opisów ludzkich marzeń, oraz lęków
przedstawionych w iście jazzowym akcencie. Takie kawałki jak
Stary człowiek i zmarli czy Uzdrawiacze zasługują na
odpowiednie miejsce wśród najznamienitszych utworów grozy,
XX wieku. Sposób w jaki zawierają alegorie, nawiązanie
ciekawego dialogu z czytelnikiem jak za równo przerażający
nastrój opowiadań wskazuje na prawdziwie wysoką formę
pisarza, którą prezentuje w Księżycu na wodzie.
Muszę jednak z przykrością
przyznać że jest parę słabszych tekstów, jak np. Dziecięce
lęki czy choćby tytułowy Księżyc na wodzie, w przypadku tych
tekstów, nastawiając się na mocne wrażenia zostałem kopnięty
z lekka nudnie przedstawionymi historiami o średnio
zachwycających puentach( Z ojcem w zoo, a potem do domu).
Jednak jak by nie było, pomimo paru fabularnych wtop,
zbiorek Księżyc na wodzie, zasługuje na uwagę, każdego
miłośnika szeroko pojętej grozy.
AUTOR
RECENZJI:
VANDAL |
|