|

TYTUŁ
ORYGINALNY:
Salem's Lot
AUTOR:
Stephen King
TŁUMACZENIE:
Robert P. Lipski
WYDANIE
ŚWIATOWE:
1987
WYDANIE
POLSKIE:
Amber
1991
ILOŚĆ
STRON:
334
stron
PLUSY:
+ Świetnie napisana powieść
+ Klimat
+ Atmosfera niepewności i piętrzące się napięcie
+ Czyta się jednym tchem
+ Znakomicie nakreślone sylwetki dwójki bohaterów
+ Ogólne wrażenie
+ Zapada w pamięć czytelnika na bardzo długo
MINUSY:
-
Większa część fabuły rozgrywa się w domku Annie Wilkes, wskutek
czego, czytelnicy
lubiący
ciągłe zmiany miejsca akcji odnośnie jednej historii, mogą czuć
lekki dyskomfort
przestrzenny:) |
Paul Sheldon, znany pisarz, ulega
poważnemu wypadkowi samochodowemu. Nie pamiętając wiele z
tragicznego zdarzenia, budzi się w jakimś pokoju. Jest świadom tego,
że z wypadku wyszedł nie bez szwanku. Ból jest tego doskonałym
dowodem. Ale komu zawdzięcza uratowanie życia? Annie Wilkes,
zagorzała wielbicielka romansów Sheldona. To ona wyciągnęła
nieprzytomnego pisarza z samochodu i zawiozła do swojego domu. I w
tym miejscu dziać się będzie dalsza część historii, a właściwie
koszmaru. Początkowo, wybawicielka robi wszystko, co w jej mocy, aby
ulubiony autor doszedł do siebie. Jednak punktem zwrotnym okazuje
się moment, gdy kobieta uświadamia sobie, że Sheldon zamierza
zakończyć swój cykl książkowy, a główną bohaterkę uśmiercić w
ostatnim tomie. Postępowanie Annie względem rannego pisarza zmienia
się diametralnie. Stajemy się świadkami jej psychopatycznych
zachowań, które mają, jak się okaże, swoje podłoże w przeszłości.
Kobieta staje się coraz bardziej zaborcza, a co gorsza, nie idzie to
już w parze z troską o zdrowie pisarza. Przytulny domek staje się
hermetycznym piekłem. Zdesperowany mężczyzna nie zamierza się jednak
poddać. Zrobi wszystko, żeby się wydostać. Zrobi wszystko, żeby
przeżyć…
Cóż mogę powiedzieć, dla mnie ten
tytuł to rewelacja! King dał tutaj popis swego kunsztu pisarskiego i
perfekcyjnie wręcz ukazał psychologiczne sylwetki bohaterów. To
naprawdę się czuje. Książkę czyta się jednym tchem i w żadnym
wypadku nie jesteśmy znudzeni. W czasie lektury mamy wrażenie,
jakbyśmy byli naocznymi świadkami wydarzeń i wraz z głównym
bohaterem przeżywali "anomalie" psychiczne Annie Wilkes. "Misery"
była jedną z pierwszych książek Stephena Kinga, jaką miałem okazję
przeczytać i tak naprawdę to ona przekonała mnie do jego twórczości.
Z zapartym tchem śledziłem losy bohatera i nawet nie spostrzegłem
się, kiedy dotarłem do ostatniej strony. Doskonały klimat, piętrzące
się napięcie i zaskakujące momenty, wszystko to składa się na
znakomicie napisaną książkę. Chyba nie muszę nikomu mówić, że "Misery"
doczekała się ekranizacji. Reżyser Rob Reiner zrobił bardzo dobry
film, mimo, iż nie wszystkie "smaczki" powieści zostały w nim
oddane. Na uwagę zasługuje Kathy Bates, gdyż jej rola to po prostu
mistrzostwo. Film ogląda się przyjemnie (jeśli można tak
powiedzieć:)), choć książka, moim skromnym zdaniem, przewyższa
ekranizację. Ale tę ocenę pozostawiam Wam. Jeśli chodzi o wartość
samej książki, to jak dla mnie jest to majstersztyk. King zręcznie i
w sposób bezpośredni ukazuje nam mroczne, wręcz krwawe oblicze
fascynacji. Jeśli macie ochotę na kawał dobrej literatury grozy, a
jeszcze nie czytaliście "Misery", to biegusiem do bibliotek, bądź
księgarni. Szczerze polecam Wam tę książkę. To jedno z moich
ulubionych dzieł Stephena Kinga. Czytać!
KRÓTKIE ZESTAWIENIE:
OGÓLNA OCENA
KSIĄŻKI: 10 / 10 ; OCENA KSIĄŻKI JAKO HORROR: 9 / 10
OCENA KSIĄŻKI OD STRONY LITERACKIEJ: 9 / 10
AUTOR
RECENZJI:
PABLO
|
|