|

The Monster Show: A
Cultural History of Horror to pozycja dla tych, którzy
są zafascynowani historią horroru, szczególnie filmu. David
Skal w ciekawy i niepretensjonalny sposób przedstawia wpływ
wydarzeń historycznych, nurtów społecznych i kulturalnych na
treści powstających filmów grozy. Dzięki temu możemy
dowiedzieć się, że na przykład twórcy „Nocy żywych trupów”
zainspirowali się doświadczeniami z wojny w Wietnamie, a
„Egzorcysta” to, wbrew pozorom, film ideologiczny (protest
przeciwko katolicyzmowi).
Książka zawiera wiele
informacji, ciekawostek i plotek. Bardzo interesujące wydało
mi się poświęcenie także kilku stron zjawisko wampiryzmu
wśród gothów. Zjawisko to zostało przedstawione na
przykładzie jednej z członkiń tej subkultury, przez co
wydało mi się to o wiele bardziej interesujące niż suche
wykłady na ten temat z polskich publikacji.
To, co może być przeszkodą i
minusem tej książki jest fakt, że nie została do tej pory
przetłumaczona na język polski (wielka szkoda, ponieważ na
polskim rynku nie ma prawie wcale opracowana n temat
horroru, a ta pozycja mogłaby w niewielki sposób lukę tę
zapełnić). Dlatego też przyszli czytelnicy mogą mieć problem
z jej zdobyciem (można ją zamówić przez Internet). Szkoda
także, że autor skupił się jedynie na horrorze amerykańskim.
Brakowało mi w tej książce
także odniesień do historii, do samego początku horroru, tj.
powieści gotyckiej (dla niewtajemniczonych: z powieści
gotyckiej wyłoniła się literatura grozy, a z niej horror i
fantastyka), nie poświęca wiele miejsca takim autorom jak
Edgar Allan Poe (chodzi mi o opowiadania), pomimo że
odnotowuje fakt, że początkowo reżyserzy filmowi przekładali
na język filmu także jego twórczość. Natomiast inaczej
postępuje z chociażby Draculą Bram Stokera. Opowiada
o genezie i sposobach interpretacji powieści, po czym
przystępuje do odnotowywania filmów nakręconych na podstawie
książki. Nie lubię takiego braku konsekwencji.
Pomimo to, warto sięgnąć po
tę pozycję. Chociażby, dlatego, że polscy teoretycy
literaccy, krytycy czy dziennikarze nie zniżyli się do tego,
aby na horror spojrzeć okiem analityka. A szkoda, o warto.
AUTOR
RECENZJI:
NIANIA_OGG |
|