|

TYTUŁ
ORYGINALNY:
???
AUTOR:
Roger Elwood
TŁUMACZENIE:
???
WYDANIE
ŚWIATOWE:
???
WYDANIE
POLSKIE:
Vocatio
ILOŚĆ
STRON:
250
stron\
|
Gdy rozmawiamy z
przyjaciółmi o tym, jaki horror jest według nich najlepszy, okazuje
się, że najczęściej spotykaną odpowiedzią jest: „taki, który pozwala
uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę”. Pojawia się więc
przewaga filmu typu „Blair Witch Project” nad pełnymi tandetnego
efekciarstwa produkcjami. Bardzo podobnie przedstawia się kwestia
książek. „Sataniści” Rogera Elwooda to powieść licząca sobie
niewiele ponad 250 stron. Niewielki format, giętka okładka – idealna
do czytania w pociągu... albo w najczarniejszą noc.
Główna postać
książki, pastor jednego z amerykańskich kościołów protestanckich,
powraca po latach do miasta, w którym spędził najbardziej pamiętne
chwile swojego życia: błogie chwile ze swoją żoną, najpiękniejsze
nabożeństwa, dorastanie okolicznych dzieci, jak też śmierć setek
przyjaciół w jedną noc, makabryczne obrazy rodem z surrealizmu czy
ożywającego Chrystusa...
Od dziesiątej
strony coś zaczyna się dziać. Od dwudziestej nie sposób oderwać się
od książki. Po czterdziestej czytałem tę książkę nawet na lekcjach.
Pisarz, którego
twórczości już więcej nie uświadczyłem, oferuje niezwykle
pociągającą historię, która dzieje się w amerykańskiej miejscowości
(nomen omen) Valley Falls. Akcja rozgrywa się na przełomie
kilkudziesięciu lat kończących dwudziesty wiek. Kilku głównych
bohaterów, których psychika została precyzyjnie nakreślona,
doskonale splata całość. Książka podzielona jest na liczne
rozdziały, w których pojawiają się podrozdziały. Doskonale spisuje
się tu skokowe prowadzenie fabuły: wątek kończy się równie nagle,
jak się rozpoczął. Na końcu książki oraz wraz ze zbliżaniem się do
niego efekt jest oszałamiający. Warto zwrócić uwagę na znakomite
tłumaczenie i świetną korektę: nie doszukałem się więcej niż jednej
literówki, a błędy interpunkcyjne można policzyć na palcach jednej
ręki. Bardzo dobrze odbierana wizualnie i nie odstręczająca językiem
i jego poprawnością powieść „Sataniści” czyta się z zapartym tchem.
Dowodem na to może być fakt, że przeczytałem ją dwukrotnie, co
nieczęsto ma miejsce.
Ta nieduża
pozycja książkowa jest dość niezwykłą pozycją na rynku. Obecnie
można ją kupić na jakichś malutkich wyprzedażach po 8 złotych. Ale
co ważniejsze, sygnowana jest logo wydawnictwa „Vacatio”. Jest to
oficyna polskiego kościoła protestanckiego. Jego udziałem są już
liczne ciekawe przedsięwzięcia, jednak to uważam za zdecydowanie
najciekawsze. Zaryzykuję stwierdzenie, że „Sataniści” to doskonale
napisany horror, choć wydany przez chrześcijan, którzy to
manifestują. Nie sposób nie doszukać się w książce licznych
protestów pod adresem gier RPG, muzyki metalowej czy innych zajęć,
dziś uważanych za takie powszednie. Książka w żaden sposób nie trąci
myszką, a postaci, które wykreował pisarz, są barwne, zajmujące i
dają się łatwo wizualizować, choć nie są nachalne. Ja oczywiście w
żaden sposób nie chcę zdradzać fabuły, a i tak jest ona na tyle
złożona, że wszelkie próby jej streszczenia znacznie ją zubożą.
Na okładce można
przeczytać informację o tym, że powieści nie zaleca się osobom
wrażliwym oraz młodzieży. W tym samym miejscu widnieje również
najciekawsza moim zdaniem informacja z całej książki: „książka ta
jest zbeletryzowaną relacją prawdziwych wydarzeń...” To robi
naprawdę duże wrażenie! Gorąco polecam tę lekturę. I choć wiem, że
antyreklama jest czasem najlepszą reklamą, to zdecydowanie nie
polecałbym tej powieści osobom wrażliwym. Można się zgorszyć.
KRÓTKIE ZESTAWIENIE:
OGÓLNA OCENA
KSIĄŻKI: ? / 10 ; OCENA KSIĄŻKI JAKO HORROR: ? / 10
OCENA KSIĄŻKI OD STRONY LITERACKIEJ: ? / 10
AUTOR
RECENZJI:
MOTOOPONY
|
|