SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW POLSKICH


0-9  A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź

STUKOSTRACHY

 

Każdy z nas ma swojego "stukostracha". Co to jest? Odpowiedź banalna - strach, lęk, obawa. Jednakże słowo banał nie może być używane łącznie z nazwiskiem autora. Wykluczają się bowiem one wzajemnie, są antagonistyczne, antonimiczne.

Małe, senne miasteczko Haven w stanie Main. Miejsce jak każde inne i tak typowe dla Kinga. Jest gdzieś, porzucone, zapomniane. Scena, gdzie toczy się akcja, rozgrywa się w tempie i rozmiarach rozbudowywanych w każdym wymiarze i płaszczyźnie widzenia, rozumowania i odczuwania. Meandry ludzkiego lęku, naturalnego, pierwotnego i nagiego. Autor zrywa kolejne zasłony, obdziera człowieka z powłok, pozostawiając go w szponach własnego, wewnętrznego horroru. Panicznego osamotnienia w lęku - oko w oko z prywatnym demonem - stukostrachem.

Takim stukostrachem dla Bobbi Anderson jest jej diaboliczna siostra Anne, dla Jima Gardenera suchość w gardle, którą najlepiej leczą litry alkoholu, a dla Ruth McCausland mieszkańcy i lalki, które żyją obok niej. Heven współżyje z wieloma stukostrachami, oddycha lękiem każdej istoty i przeraża tym, co umarło i jest tam zakopane. Coś, co niechcący ujrzało światło dnia powszedniego. Mistrzostwo Kinga - wyolbrzymienie do granic możliwości, a nawet ponad granice - lęku, przed którym uciekamy... i przed którym nie potrafimy uciec.

Odkrywając kolejne tajemnice, znajdujemy się w nawiedzonym, opętanym miasteczku. Trudne i zawikłane, przerażająco autentyczne syndromy demonicznej siły obezwładniają wszystkich, nawet postronnego widza. Słyszymy stukot, brzęczenie nabrzmiałej strachem wizji, jawi się przed nami, wciąga w swój świat między światami. Wypadające zęby - najgorszy horror sennych wizji, czarny omen astrologicznego postrzegania rzeczywistości. King drąży akcję, prześwietla psychikę zrujnowanych osobowości, zaplątuje nici wokół psychoanalizy jednostkowej. Po czym burzy stereotyp, wprowadzając motyw kosmitów.  Martwych ciał obcych i odrażającego zielonego światła, żyjącego w oczach psa, lalek, szponach w ogrodzie. Jest też motyw technologiczno - medycznej wizji współczesności: dążenie do odkrycia szczepionki onkologicznej, problem wydobycia i wykorzystania energii z baterii R6, zrozumienie funkcjonowania ludzkiego mózgu i podstaw jego dwudzielności na poziomie fizjologicznym, jedynie za cenę - duszy i zębów.

Wielowymiarowa narracja, wartkie dialogi, plastyczne opisy - pióro Kinga w kolejnej odsłonie. Główny bohater to niesympatyczny pijak, przybysze z kosmosu, tak naprawdę nie grzeszą mądrością. Antropomorfizacja przedmiotów momentami, aż męczy absurdalnością także humor, czasem jest zbyt koszmarny, by się uśmiechnąć. Pozostaje jednak osobliwy dreszczyk potęgujący echo stukania na własnym strychu.

Na pewno czytając tę powieść, mamy wrażenie, że nasza podświadomość została złapana w pułapkę, sidła zastawione przez mistrza horroru.

AUTOR RECENZJI: MARTA D.
RECENZJA KONKURSOWA

 
   

 

.: TYTUŁ ORYGINALNY :.
The Tommyknockers

.: AUTOR :.
Stephen King

.: TŁUMACZENIE :.
Łukasz Praski

.: WYDANIE ŚWIATOWE :.
???

.: WYDANIE POLSKIE :.
Prószyński i S-ka

.: ILOŚĆ STRON :.
640 stron

 

KRÓTKIE ZESTAWIENIE:

OGÓLNA OCENA KSIĄŻKI:
? / 10 

OCENA KSIĄŻKI JAKO HORROR:
? / 10

 OCENA KSIĄŻKI OD STRONY LITERACKIEJ:
? / 10

PLUSY:
???

MINUSY:
??