::INFORMACJE::


::TYTUŁ POLSKI::
Buffy: Postrach Wampirów

::AUTOR::
Harold Kloser

::ROK WYDANIA::
2004 r.

::CZAS TRWANIA::
39 min.

::OCENA::
6/10

 


SPIS WEDŁUG TYTUŁÓW ORYGINALNYCH

0-9  A  B  C  D  E  F  G  H  I  J  K  L  Ł  M  N  O  P  Q  R  S   U  V  W  X  Y  Z  Ż  Ź


ALIEN VERSUS PREDATOR

 

Rozwój muzyki w filmie uwarunkowany jest przebiegiem wizualnym, który wyznacza i organizuje całą strukturę muzyczną. Najczęściej, więc postępująca za obrazem muzyka jest amorficzna, nie ukształtowana i istnieje w postaci luźnych fragmentów, czy nawet drobniejszych komórek motywicznych. Stworzona przez teoretyków muzyki filmowej systematyka obejmuje 3 podstawowe typy form używanych przez tego rodzaju kompozycje. Pierwszy typ to formy autonomiczne funkcjonujące w myśl zasady pars pro toto, według której może stać się i stawał się niejednokrotnie miejscem realizacji niemalże wszystkich form muzyki autonomicznej, które realizowane na gruncie obrazu można uznać za specyficzne dla muzyki filmowej. W tym przypadku należy oczywiście uwzględnić ograniczenia czasowe, które sprawiają, że film nie zabezpiecza w żaden sposób możliwości wykonania, np. Utworu o budowie i rozmiarach czasowych czteroczęściowej symfonii klasycznej czy romantycznej. Gdy zostaje wykorzystany fragment muzyki adaptowanej, to z zamieszczona w filmie części pozwala na wyciągnięcie wniosków dotyczących całości, oczywiście pod warunkiem, że utwór jest znany odbiorcy. Niejednokrotnie również przy muzyce filmowej, zamiast przejść na tryb postępującego za obrazem recytatywu, twórcy nadają jej strukturę fragmentu, który "w domyśle" stanowi część zamkniętej formy, znajdującej pełną realizację już poza terenem filmu. Odbiorca nie jest w stanie "dobudować" w wyobraźnie dalszych członów usłyszanego fragmentu, jednak faktem jest, że fragment taki, odpowiednio umotywowany wizualnie lub dramaturgicznie, pełni rolę symfonii, dramatu bądź sonaty. Nie jest też wykluczone, że widz filmowy, któremu obraz niesie "akcję ułamków charakterystycznych" godzi się na ich odpowiednik w warstwie muzycznej. Podobnie jak obraz danej sytuacji może być zastąpiony syntetycznym skrótem, w wyniku, czego szeroko rozbudowaną formę muzyczną eliminuje się na rzecz fragmentu, który jest zdolny ją ilustrować.

Po tym wstępie naukowym chciałbym zwrócić uwagę na specyfikę muzyki filmowej, która po mimo ograniczonej czasowo formy zachowuje swój indywidualizm przekazując historię ilustrowaną dźwiękiem. Doskonałym tego przykładem jest ilustracja autorstwa mało znanego słuchaczom Haralda Klosera, który sięgnął po krótką formę w celu wyodrębnienia momentu ilustrującego film Alien Vs. Predator. Dzięki temu zabiegowi stworzył zupełnie nową historię, która porusza, czasami pobudza a co najważniejsze relaksuje zachowując w pełni odrębność z pozostałymi płaszczyznami, między innymi z obrazem, którego powinna stanowić nierozłączną część... Pora na podróż w świat twórczości Haralda Klosera...

Album otwiera „1904”, mroczny utwór, pełen ekspresji zawiera w sobie wiele momentów zaskoczenia, piętnując wzrastające napięcie. Za pomocą orkiestry symfonicznej kompozytor uzyskał muzyczną ilustrację ucieczki, być może walki z czymś. Po mimo krótkiego czasu trwania wprowadza niepokój a to dopiero początek...

Utwór „Alien Vs. Predator Main Theme” to zwolnienie tempa, obniżenie tonów... To sielanka opisana dźwiękami skrzypiec, które przoduje pozostałym instrumentom. Znakomitym dodatkiem jest trąbka, której dźwięk niczym narrator opisuje zdarzenie, być może nadciągający koniec. Rozbudowana ilustracja, która otwiera nowy rozdział historii po dramatycznym wstępie...

Utwór „Antarctica” jest niczym rozbudzający się sztorm na środku spokojnego morza, chwila przed burzą... Ponownie skrzypce odgrywają czołowe znaczenie, dopełnione dźwiękiem bębnów. W tle pozostałe instrumenty...

Po odsłuchaniu kolejnego utworu o nazwie „Bouvetoya Island” zauważamy, że kompozytor popada ze skrajności w skrajność. Buduje napięcie, które znowu złagadza stonowanym dźwiękiem grupy instrumentów. Niczym łagodna kołysanka uspokaja nas, relaksuje, usypia naszą czujność...

Utwory „Down The Tunnel” oraz „ Hanging Bodies” to krótkie, ale jakże ekspresywne zrywy. Poprzez zgrzyt pierwszego utworu, kompozytor wprowadza tempo, które kontynuuje w drugim za pomocą tych samych dźwięków. Niskie tony skrzypiec wraz dźwiękiem rozszalałych bębnów w zależności od momentu zwalniają bądź przyspieszają tempo. Utwory inspirują, pobudzają, lecz ich dramatyzm zmienia się w tragizm sceniczny. Odczuwamy niepokój, przeczuwamy tragedię, która właśnie miała miejsce...

Kolejne załamanie następuje przy utworach: „Southern Lights”, „Predator Space Ship”, „The Pyramid” oraz „Temple”. Są to pozycje nieznacznie się od siebie różniące, tworzące całość. Snują opowieść w formie stonowanej, pozbawionej zwiększonej ekspresji, oddziaływają kojąco, wręcz relaksacyjnie, następują nieznaczne zrywy, które ponownie są łagodzone przez dźwięki orientu. Charakterystyczne dla tych utworów są dźwięki instrumentów pochodzących z Ameryki łacińskiej, nadające charakter odosobnionego mistycyzmu...

Utwór „Dark World” stanowi pomost po między częścią pierwszą, mniej rozbudowaną a częścią drugą, znacznie bogatszą o rozmach i kształt dźwięku. W tym utworze zauważamy pełniejsze wykorzystanie symfonicznego brzmienia w oparciu o akustykę kontrabasu oraz bębnów. Następuje zróżnicowanie tempa oraz ukształtowanie dalszych utworów w oparciu o strukturę wzorcową, czyli ten utwór...

„History Of The World” to utwór niezwykle zróżnicowany pod względem dźwięku oraz instrumentów. Tu linia melodyczna nabiera znaczenia onomatopei, następuje naśladownictwo odgłosów za pomocą instrumentów. Dodany zostaje chór męski, który pozostaje nieco wyciszony przez symfonizm utworu...

„Alien Fight” to klasyczna ilustracja muzyczna pojedynku, pełna ekspresji oraz naginania tempa, powstaje chaos melodyjny ogarnięty za pomocą bębnów nadających ogólny wydźwięk.

„I Need This” to utwór łagodzący klimat poprzednika, subtelny i relaksujący, w którym przeważają instrumenty smyczkowe przy akompaniamencie fortepianu. Krótki ależ jakże treściwy, zawiera w sobie początek wielkiego finału...

„Weyland's End” to utwór nawiązujący swoją treścią bezpośrednio do „Alien Fight”.

„Alien Queen” oraz „Showdown” to dwa utwory o treści zbliżonej, o zabarwieniu niezwykle ekspresywnym. Cechuje je szybkie tempo z częstymi załamaniami, płynny aczkolwiek nieco enigmatyczny dźwięk smyczków oraz instrumentów typowo akustycznych. Pikanterii dodaje częściowa ekspansja partii chóralnych, przypominających religijne oratorium.

Ostatni z utworów to podsumowanie całości w sposób dosłowny, zawiera wszystkie elementy poprzednich utworów tworzą poniekąd colage. « The End... Or Maybe Not » zawiera w sobie elementy gregoriału, wspaniałe partie smyczków oraz ukrytą ironię, nacechowany emocjonalnie stanowi element wzorcowy albumu.

Harald Kloser stworzył nietuzinkową ilustrację do filmu, który jest kontynuacją klasyki, niestety moim zdaniem niektóre elementy po mimo innowacyjnego brzmienia są wyjątkowo monotonne, by nie użyć pojęcia naciągane. Całość po mimo znakomitego wydźwięku stanowi minimalny pułap moich oczekiwań w stosunku do muzyki ilustracyjnej, która traktowana jest jako oddzielna forma. Zabrakło zdolności poszerzenia partii chóralnych, które nie ukrywam w takich produkcjach są wskazane, nadają głębszego sensu i stanowią miłą odmianę od standardów, których coraz więcej na naszym rynku fonograficznym. Mam nadzieje, że jeszcze o tym kompozytorze usłyszymy, bowiem jego umiejętności po mimo kilku mankamentów posiadają potencjał, który może przerodzić się w klasykę...


ZOBACZ RÓWNIEŻ


FILMY

DVD

CIEKAWOSTKI

SYLWETKI

DOWNLOAD

AUTOR: REQUIEM

 
     
 



::UTWORY::


01. 1904

02. ALIEN VS. PREDATOR MAIN THEME

03. ANTARCTICA

04. BOUVETOYA ISLAND

05. DOWN THE TUNNEL

06. HANGING BODIES

07. SOUTHERN LIGHTS

08. PREDATOR SPACE SHIP

09. THE PYRAMID

10. TEMPLE

11. DARK WORLD

12. HISTORY OF THE WORLD

13. ALIEN FIGHT

14. I NEED THIS

15. WEYLAND'S END

16. ALIEN QUEEN

17. SHOWDOWN

18. THE END... OR MAYBE NOT