|
We współczesnym horrorze potencjał
straszenia i szokowania widza skupiony został wokół czterech jego
najważniejszych źródeł: "żywych trupów", długowłosych zjaw o
azjatyckiej urodzie, demonów i najrozmaitszych szatańskich wcieleń
oraz seryjnych morderców. I chociaż zabójca to filmowa figura
bardziej kojarząca się z filmem kryminalnym (w szerokim ujęciu tego
słowa) i thrillerem, to dość szybko okazała się niezwykle przydatna
również w straszeniu widzów horrorów, dość szybko zawładnęła
wyobraźnią spragnionej mocnych wrażeń publiczności. W 1996 roku Wes
Craven nakręcił jeden z najbardziej dochodowych horrorów, a zarazem
stworzył ciekawie przedstawioną akcję opartą o tradycyjne
rozwiązania fabularne. Chodzi oczywiście o "Krzyk", który doczekał
się dwóch kontynuacji. Czołówkę listy najbardziej dochodowych
slasherów otwiera "Krzyk", którego budżet plasuje się na 15 mln$ a
zarobił 103 mln$. Sukces tej produkcji gwarantowała znakomita
obsada, inteligentnie stworzona intryga, nazwisko reżysera oraz
utwory muzyczne, stylizowane na potrzeby filmu. Po mimo upływu wielu
lat, nadal wielu widzów z zapartym tchem śledzi poczynania głównych
bohaterów, często zapominając o znakomitym dodatku jakim jest
składanka z zapisem utworów wykorzystanych przy tworzeniu tego
kultowego dzieła...
Składankę otwiera utwór Youth Of
America, którego gitarowe brzmienie nadaje nieco cięższego
wydźwięku. Podobnie jest z utworem Whisper, który nieco złagadza
brzmienie poprzednika, jednak jest utrzymany w podobnej tonacji,
przypomina poniekąd balladę rockową, niestety nie trafia w moje
gusta...
Piosenka "Red Right Hand" była grana
we wszystkich częściach trylogii, lecz tylko w pierwszej części
możemy usłyszeć oryginał w wykonaniu Nicka Cave’a, jest to jeden z
charakterystycznych utworów, który kojarzy się wyłącznie z tą serią.
Jednym słowem... Klasyka, którą należy znać...
Don't Fear The Reaper – Świetna ballada, smętna, ospała a zarazem
pełna ekspresji i doznań. Doskonałe połączenie gitary z
instrumentami smyczkowi a w dodatku wokal męski z dublem żeńskim...
Wymarzony utwór do kolacji dla dwojga...
Artificial World to mieszanka disco z subtelnym wokalem, bez
większych rewelacji...
Better Than Me - nie potrafię się odnieść do tego utworu, jak dla
mnie to... Pozostaje niesklasyfikowany...
Whisper To A Scream – ten utwór usłyszymy podczas trwania napisów,
kolejny popis zdolności, które pozwoliły na dobranie odpowiednio
dopasowanych do fabuły utworów wokalnych, o typowo młodzieżowym
brzmieniu...
First Cool Hive – Nie będę ukrywał, że z grupy utworów wokalnych ta
pozycja to mój zdecydowany faworyt. Znakomite połączenie
nowoczesności z doskonałym zaaranżowaniem wokalu kobiecego w formie
nucenia. Genialny utwór, który warto odsłuchać przy każdej okazji...
Bitter Pill – Kolejna ballada rockowa o nieco szybszym brzmieniu,
wedle, której nie jestem w stanie się ustosunkować...
Schools Out – Klasyka, którą możemy usłyszeć w wielu już kultowych
filmach, nie tylko grozy...
Trouble In Woodsboro/Sidney's Lament – Niewielki fragment muzyki
ilustracyjnej, którą stworzył Marco Beltrami. Dany utwór jest
znakomitym dodatkiem do linii wokalnej, stanowi znakomitą odmianę.
Szereg dźwięków połączonych ze sobą w spójną całość, okraszony
przepięknym wokalem żeńskim, który dodaje pikanterii. Zmienne tempo,
ostre brzmienie a następnie załamanie linii, z zastosowaniem
fortepianu w roli narratora wprowadzającego w kolejny etap utworu.
Coś niezwykłego, zatem może doczekamy się kiedyś pełnej ścieżki
ilustracyjnej...
Całość stanowi klasykę, rozpoznawalną nie tylko przez miłośników
filmów grozy. Niektóre z utworów zajmowały czołowe miejsca list
przebojów, tworzono wiele nowych aranżacji, nie mniej jednak to jest
klasyka, która dała początek znakomitej serii, którą każdemu
polecam...
ZOBACZ RÓWNIEŻ
AUTOR:
REQUIEM |
|